reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
niewiedzialam że tak mogę zrobić ale to chyba by nie zmienilo mojej sytuacji

chyba by zmieniło bo na zwolnieniu dostawałabyś tyle ile masz w umowie o pracę a to więcej niż zasiłek na wychowawczym (mam nadzieje że nic nie pokręciłam ale o ile pamiętam to tak mi mówił nasz kadrowy) ja nie jestem taka dobra w takich "ciążowych" sprawach bo ja wcześniej nie pracowałam ani nie byłam zarejestrowana jako bezrobotna więc nie było mi to do niczego potrzebna no ale od czego są kodeksy :blink:
 
Wiem ze moge podac sprawe do sadu...ale jesli nie wygram? Bo jesli to moje oswiadczenie cos przeszkodzi? albo to ze ona wiedziala ze ja wrocic do Firmy nie chce, bo jej o tum mowilam? Moze przedstawic swiadkow i bedzie klops...nie, nie..nie mam na to sily...poza tym to nie szefowa ktora gdzies sie pojawia i znika tylko wlascicielka malej fimy z ktora tak czy siak spedzalabym wiekszosc swojego czasu w pracy bo bylam jakby asystentka...chyba ze to L4 ale to ostatnio jest srawdzane przez zus...
 
Wiem ze moge podac sprawe do sadu...ale jesli nie wygram? Bo jesli to moje oswiadczenie cos przeszkodzi? albo to ze ona wiedziala ze ja wrocic do Firmy nie chce, bo jej o tum mowilam? Moze przedstawic swiadkow i bedzie klops...nie, nie..nie mam na to sily...poza tym to nie szefowa ktora gdzies sie pojawia i znika tylko wlascicielka malej fimy z ktora tak czy siak spedzalabym wiekszosc swojego czasu w pracy bo bylam jakby asystentka...chyba ze to L4 ale to ostatnio jest srawdzane przez zus...

Poczekaj do jutra to powiem Ci dokładnie
napisz mi na priva coś więcej o tym oświadczeniu a co do zwolnienia to ??? no co ty chyba większość zwolnień w czasie ciąży jest "naciąganych" i nikt tego nie sprawdza bo niby jak nie można kwestionować decyzji lekarza mój jak byłam w ciąży z uporem maniaka przy każdej wizycie pytał mnie czy czasem nie chce zwolnienia pomimo tego że nie pracowałam i do niczego nie było mi to potrzebne
 
Wiem ze moge podac sprawe do sadu...ale jesli nie wygram? Bo jesli to moje oswiadczenie cos przeszkodzi? albo to ze ona wiedziala ze ja wrocic do Firmy nie chce, bo jej o tum mowilam? Moze przedstawic swiadkow i bedzie klops...nie, nie..nie mam na to sily...poza tym to nie szefowa ktora gdzies sie pojawia i znika tylko wlascicielka malej fimy z ktora tak czy siak spedzalabym wiekszosc swojego czasu w pracy bo bylam jakby asystentka...chyba ze to L4 ale to ostatnio jest srawdzane przez zus...
W ciąży nie sprawdzają, lekarki wpisują jakieś takie dolegliwości, których na komisji nie sprawdzą. Ja miałam zapalenie jakichś miedniczek
 
Poplakalam sobie troche i mi sie w glowce przejasnialo...jutro rejestruje sie jako bezrobotna choc jak sie okazuje wcale nie musze w ciagu 7 dni:baffled: ale coz, ide juz. Zasilek w kwocie (zblizonego "ewentualnego" mojego L4:-)) dostaje dopiero po 3 miesiacach i trwa 6 miesiecy i jesli w przeciagu tych 6 miesiecy albo 30 dni o jego skonczenia urodze mam zasielk macierznkski. Wiec wychodzi na to samo co bym miala wzostajac w firmie...a ilez stresu mniej.
Jesli okaze sie ze nie mam ubezpieczenia jako bezrobotna w ciazy to J jest ubezpieczony w UK i my podlegamy pod jego ubezpieczenie tzn musi wyslac odpowiedni kwitek.
Ufff kamien mi z serca spadl troche...ratuja mnie te 3 miesiace czekania na zasilek heheh
Dobranoc..
Jutro postaram sie byc bardziej konkretna jesli chidzi o temat naszego forum:zawstydzona/y:...i musze spytac o Chomika:-p
Dobranoc:-)
 
Witam pierwsza z rana! U nas noc spokojna. Własnie popijam poranną kawkę i próbuję zię zmobilizować żeby się pozbierać do kupy i skoczyć do miasta ale nie specjalnie mi się chce a muszę:crazy:
Hrudzia dobrze że wszystko sie jakoś ułożyło i obędzie się bez sądu bo to zawsze stres i kupa nerwów a Tobie to teraz napewno nie potrzebane:no: Musisz dbać o siebie i małą Hrudzinkę;-) Wszystkim życzę miłego dnia i do później.
 
reklama
Witam promiennie:-)
Namieszlam BaBony jak tylko mozna ech... Otoz pojechalam dzis do mojej mamy a tam z mecenasem napisalm list polecany do szanownego parcodawcy o tym ze anuluję to rozwiazanie umowy ( zgodnie z tym co tu podala Luandzia - "bledne orzeczenie woli" ) i wnioskuje o 2 lata urlopu wychowawczego. I tego juz nie napisalam ale jesli szanowny parcodawca sie nie zgodzi to spotakmy sie w sadzie pracy i nawet bede miala jakby co tegoz mecenasa za pomoc.
Malo tego. Owy mecens poradzil mi ze nawet moge zadac odszkodowania od pracodawcy za poniesione straty na zdrowiu:szok:...ale to juz sobie daruje:dry:.

Przede wszystkim chce podziekowac baaardzo Luandzi, ktora z dobrej woli wykazala sie pomoca prawna i namawiala mnie na privie do walczenia o swoje prawa....Po calej sparwie wysle Ci jakies dziekuski:tak::-)nie ma to tamto:-)

Wam tez Dziewczyny dziekuje za wparcie i mobilizowanie mnie do walki o swoje!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry