reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

o zrobił się ruch! :-D

Nuśka - śnieg będzie! Co do tych zastrzyków, to mąż ma jutro podejsc do archiwum szpitala i sprawdzic wynik krwi Stasia zrobiony po porodzie, bo mowili mi ze nie dostane zastrzyku bo dziecko ma moja krew. Ja w domu patrze w ksiazeczke a tu Stas niby ma Rh+. Mysle ze to pomylka powstala podczas wypisywania ksiazeczki, zamiast kłuć Staska sprawdzimy wynik w archiwum.
Jesli oboje macie Rh- to dziwne ze dostalas zastrzyk po poronieniu. Moze to bylo z czyms innym?
Donkat - marzy mi sie taki sąsiad z kurkami, jakby jeszcze krowe mial (na mleczko), króliki...

No właśnie tego nie kumam chyba że ja coś pomieszałam wierz mi byłam po tym całym zajściu zakręcona.
Za to pewna jestem że po porodzie Igora pobierali mi krew żeby sprawdzić czy są przeciwciała a przeciez jak mamy oboje rh- to tez nie powinno byc przeciwciał:confused: a juz nie mieszam trzymam mocno kciuki żeby u Ciebie wyniki były jak najbardziej sprzyjające zafasolkowaniu.
 
reklama
No właśnie tego nie kumam chyba że ja coś pomieszałam wierz mi byłam po tym całym zajściu zakręcona.
Za to pewna jestem że po porodzie Igora pobierali mi krew żeby sprawdzić czy są przeciwciała a przeciez jak mamy oboje rh- to tez nie powinno byc przeciwciał:confused: a juz nie mieszam trzymam mocno kciuki żeby u Ciebie wyniki były jak najbardziej sprzyjające zafasolkowaniu.

nie wiem, czy dobrze pamietam z genetyki, ze czasem moga sie spotkac 2 geny recesywne i wtedy moze wyjsc dziecku odczynnik rh np + z dwoch -. nie wiem tylko czy to sie tez tyczy odczynnika rh:zawstydzona/y:
 
to jest zbyt mądre na zwykła matkę Polkę. z tego co mi wiadomo, to z rodzicow Rh- dziecko moze byc tylko Rh-, ale z rodzicow Rh+ dziecko moze byc Rh- .
 
No to nie ma innej opcji - otweiram wino i zamieniam sie w sluch. Dziekuje!!!!

no wlasnie jak u was jest ze sprzataniem zabawek? ja staram sie po kazdej jednej zabawie sprztac, zeby bawic sie w co innego. tlumacze to julitce,a ona patrzy na mnie zdiwiona i nie reaguje tylko yciaga kolejne zabawki. czasem jak ma chet, to pomoze. chyba juz mozna ja uczyc takiego rytualu sprzatania?
W ciagu dnia mamy sajgon bo co posprzatam to i tak Stasiek natychmiast wyjmuje z kosza. Ale przed kapiela jest rytual sprzatania wszytskich zabawek z wszystkich katow i kompletowanie poszczegolnej czesci zabawki do odpowiedniej. Oczywiscie Stas mi wcale nie pomaga ale moze zalapie cos i kiedys kiedys:nerd: nie bedzie dla niego to niespodzianka...

Donkat - wspolczuje meksyku z Julitka...ja to z nerwow bym chyba plakala w poduszke...
 
Ja już mówię pa pa i życzę dobrej nocki

już :-:)confused:

W ciagu dnia mamy sajgon bo co posprzatam to i tak Stasiek natychmiast wyjmuje z kosza. Ale przed kapiela jest rytual sprzatania wszytskich zabawek z wszystkich katow i kompletowanie poszczegolnej czesci zabawki do odpowiedniej. Oczywiscie Stas mi wcale nie pomaga ale moze zalapie cos i kiedys kiedys:nerd: nie bedzie dla niego to niespodzianka...

u nas to samo. pierdzielnik, ktory probuję ogarnac z jego "pomocą" pare razy w ciagu dnia, ale ta jego "pomoc"...
 
Ja tylko na moment Zuzka dzisiaj dwa razy wymiotowała czyli wszystko co zjadła strasznie mi jej żal bo jest taka słaba no i nie może zrobić kupy pomimo tego że cały dzień miała wzdęcia i gazy mam nadzieję że noc będzie spokojna i rano będzie po wszystkim dobrej nocy
 
I mama wlasnie esemesa napisala ze dziadkowie Stasia sa niezastapieni - zapewniaja full serwis: sanki, kombinezony i...snieg:tak::szok:.Bo podobno napadalo za Gdanskiem :szok::szok::szok::baffled:
Dużo? o już bym przyleciała! :-D

gwiazda w nocy odstawila meksyk, jakiego chyba zadna znas jescze nie miala:crazy: obudzila sie o 23 i nie spala do......4.00:angry::wściekła/y: myslalam, ze wyjde z siebie z nerwow. ocywiscie niby prxysypiala, ale zaraz siadlala w lozeczku i po spaniu. i tak setki razy!!!cale 5 godzin!!!rano wstala zadowolona o 7.30, czyli spala tylko 3.5 godz i w dzien wcale tego nie nadrobila. teraz w dodatku sie jescze bawi i nie idzie spac:szok::szok::szok::szok:ona jest przewrotna i zaskakujaca, ale zeby az tak!!!!nie moge tego pojac. dodam, ze ja nic nie boalla, bo nie plakala:baffled:



sasiad ma kury i polecal mi kiedys chowanie swoich dla jultiki na jajka, bo taki e zdrowe itp itd. tylko coz z tego ze dam jej nib y zdrowe jajka, jak w kazdym innym produkcie czai sie nie wiadomo co:szok:



no wlasnie jak u was jest ze sprzataniem zabawek? ja staram sie po kazdej jednej zabawie sprztac, zeby bawic sie w co innego. tlumacze to julitce,a ona patrzy na mnie zdiwiona i nie reaguje tylko yciaga kolejne zabawki. czasem jak ma chet, to pomoze. chyba juz mozna ja uczyc takiego rytualu sprzatania?


ja dzis zaszalalam , bo wyjelam zimowa czapke i kurtke dla malej, bo do tej pory latala po jesiennemu, choc inne dzieci juz dawno ubrane byly jak balwanki:-D
No to pofikała Julitka :baffled: Może następna noc będzie lepsza?:tak:

Z jedzeniem to moim zdaniem jest tak że można się starać wyeliminować choć część zagrożeń. Więc jak masz okazję na świeże jajka wiadomego pochodzenia to bierz!

A Łukasz ciągle w jesiennych :baffled: Musze powyciągać czapki, kurtkę, kominezon i poprzymierzać mu to wszystko. A on się tak nie lubi ubierać :no:

Ja uczę małego sprzątać tzn. mówię zbieramy zabawki do pudełka i on zbiera razem ze mną oczywiście zdarza się tak ze pozbiera ze 4 zabawki i zobaczy coś bardzo ciekawego w koszu z zabawkami i wyciąga je zabawki na nowo:-D

W ciagu dnia mamy sajgon bo co posprzatam to i tak Stasiek natychmiast wyjmuje z kosza. Ale przed kapiela jest rytual sprzatania wszytskich zabawek z wszystkich katow i kompletowanie poszczegolnej czesci zabawki do odpowiedniej. Oczywiscie Stas mi wcale nie pomaga ale moze zalapie cos i kiedys kiedys:nerd: nie bedzie dla niego to niespodzianka...

U nas jest tak samo. W sumie ja sprzątam i gadam a Łukasz ewentualnie dołącza się do zabawy we wrzucanie zabawek do pudełka i ustawianie na miejscu. Zbieramy bo leży nieruszane a Łukasz zaraz zaczyna się tymi zabawkami bawić (i czasem bierze pudełko i odwraca do góry dnem i cieszy się że jest góra zabawek do rozgrzebywania:baffled::rofl2:). Przy dwóch chłopakach nie nadążam czasami :dry: A jak jest A. to już w ogóle nie daję rady :wściekła/y:
 
Ja jajka mam albo od babci albo od teścia i mówiąc szczerze nie zjadłabym innych oczywiście w formie mocno przetworzonej czyli np w panierce itd jest mi wszystko jedno ;-) ale jajecznicy czy jajka na miękko bym nie tknęła takie małe zboczenie ;-)
 
reklama
Przy dwóch chłopakach nie nadążam czasami :dry: A jak jest A. to już w ogóle nie daję rady :wściekła/y:
Dobre:-D:-D:-D 3 chlopakow i tyyyyle zabawy:-D:-D:-D

A co do sniegu...pewnie troszke ale tam zawsze zima wczesnie wita i pozno zagna niz u mieszczuchow:-):-p
To co Asia? Lecisz? Na miotle?;-):-)
Luandzia - wspolczucia dla Zuzi..bidulka:-(. Oby nocka byla laskawa:tak::-)
 
Do góry