Dawno już nie miałam takiego kryzysu w pracy. Jeszcze półtora godziny do końca a ja już prawie zasypiam!To chyba ta pogoda bo cały dzień ślumpi deszcz i tak byle jak za oknem:-( wypiłam dwie kawy ale na trzecią to już za późno bo potem nie zasnę jak wrócę do domu i jeszcze jakoś mi zimno kaloryfery na ful a ja się telepię mam nadzieję tylko że mnie nic nie bieże. Zastanawiam się jak tam Agulka i dzieciaki. Oby lepiej bo martwie się że się wogóle nie odzywa a mieli na 15 iść do lekarza.
reklama
AsiaKC
Just mama
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2007
- Postów
- 3 717
Dobry wieczór
Trzeba zdać się na los ;-) Co ma być to będzie
Ja też lubię. Mamy dużo rzeczy z IKEI - m.in szafy, stół, krzesła. Myślę że do IKEI trzeba się nauczyć chodzić. Nauczyć co gdzie jest, gdzie są "skróty" itd i omijać to, czego się akurat nie poszukuje.
Chociaż ja lubię czasem taki spacer po całości i oglądanie rzeczy których zupełnie nie mogę kupić teraz (np Łóżko na antresoli, które zawsze było moim marzeniem a nigdy go mieć nie będę ;-) - ale za to kupię za parę miesięcy dzieciom łózko piętrowe i to na pewno nie w IKEI, bo mają drogie )
Ach, jak na każdym odwyku najgorsze są pierwsze dni ;-)
I welcome back
Też chciałam zapytać o naszą lipcową wrześniówkę
Majandra - my niezależnie od pogody mamy min dwa spacery do zrobienia - "do" i "z" przedszkola
Dzięki, miło mi to słyszeć :-)Asia KC dopiero teraz zwróciłam uwagę jaki Paweł jest do Ciebie podobny :-)
u mnie małe zawirowanie bo już zaczęłam sobie wszystko układać i planować ciążowe sprawy a tu okazało się że w przyszłym tygodniu mam iść na rozmowę o pracę i to w dwa różne miejsca i sama nie wiem co robić bo oferty są bardzo fajne pewnie jak coś z tego wyjdzie to się zdecyduję i odłożę trochę starania o dziecko a jak nie to powrócę do planu A ;-)
widocznie tak to już jest że jak Ci zależy to nic nie wychodzi a jak odpuszczasz to naglę pojawia się mnóstwo możliwości
Trzeba zdać się na los ;-) Co ma być to będzie
A ja lubie ikee...i cale szczescie jest ciut oddalona od mojego domku bo w przeciwnym razie zadluzylabym sie na amen. Juz mam przygotowana liste przedswiateczna: ozdoby, czajnik do kawy, posciel dla Stasia, wazony, obraz...
Ja też lubię. Mamy dużo rzeczy z IKEI - m.in szafy, stół, krzesła. Myślę że do IKEI trzeba się nauczyć chodzić. Nauczyć co gdzie jest, gdzie są "skróty" itd i omijać to, czego się akurat nie poszukuje.
Chociaż ja lubię czasem taki spacer po całości i oglądanie rzeczy których zupełnie nie mogę kupić teraz (np Łóżko na antresoli, które zawsze było moim marzeniem a nigdy go mieć nie będę ;-) - ale za to kupię za parę miesięcy dzieciom łózko piętrowe i to na pewno nie w IKEI, bo mają drogie )
Iwoneczka ja mam zaplanowany remont kuchni na początek grudnia i na ten czas biorę urlop w pracy i przenoszę się do rodziców i już się boję jak ja przeżyję ten czas bez kompka i netu no i oczywiście bez Was:-(
Anetasa powem Ci kochaana ze wczesniej moze bym sie nad tym nie zastanawiala.. ale naprawde ten necik wciaga.. juz chwilami nie wiedzilam co mam ze soba robic ;/
Ach, jak na każdym odwyku najgorsze są pierwsze dni ;-)
CUDNIE!Wlasnie mialam wam mowic.. ZNALAZLA SIE MOJA TOREBKA
I welcome back
A karty poblokowałaś? I czy zmieniłaś zamki w mieszkaniu?anetasa wyobrazasz sobie, zadzwonila do mnie kobieta i mowi ze moja toreba jest w szkole, podala mi numer do tej szkoly. Zadzwonilam okazalo sie ze to bylo przedszkole nie szkola i ze Pan ktory jest tak takim jakby ogrodnikiem znalazl ja gdzies w trawie. Ale mimo mojego zdziwienia nic nie zginelo
Carioca, a czemu Maraniko już do nas nie zagląda?
Ja mam dziś lenia. Nawet na spacer nie chciało mi się wyjść
Też chciałam zapytać o naszą lipcową wrześniówkę
Majandra - my niezależnie od pogody mamy min dwa spacery do zrobienia - "do" i "z" przedszkola
Witam ależ ja jestem zmęczona spać mi się chce coś się rozleniwiłam przezten długi weekend i nie mogę wejść na obroty.
Agulka jak maluszki ? Jak Ty się czujesz i jak sobie radzicie? Trzymam kciuki za poprawę.
Asiu Hrudzia ja też bardzo lubię Ikeę i to czasami nawet lubię pospacerować i pooglądać bo mają ciekawe rozwiązania na wiele rzeczy
Kasiu witaj
Iwoneczka Asia ma rację zmieniłaś zamki ? Zablokowałaś te karty?????
Anetasa ja też miałam dzisiaj w pracy taki "mulący" dzień wypiłam wiadro kawy i nic nie pomogło ospała i tak byłam.
A co do siostry oj znam ja takie przypadki i niestety dopóki sama nie zrozumie to nie ma takiej siły zeby jej "przegadać" do rozsądku a jak Wy się wtrącicie to będzie dokładnie tak jak się obawiasz ona się w końcu z mężem pogodzi a cały żal zostanie dla Was.:-( ciężka taka sytuacja tez tego nie mogę pojąć ale takich kobiet jest więcej.
Atru rozregulowanie miesiączki może mieć powiązanie z Twoim odchudzaniem , tak mi się wydaje.
Agulka jak maluszki ? Jak Ty się czujesz i jak sobie radzicie? Trzymam kciuki za poprawę.
Asiu Hrudzia ja też bardzo lubię Ikeę i to czasami nawet lubię pospacerować i pooglądać bo mają ciekawe rozwiązania na wiele rzeczy
Kasiu witaj
Iwoneczka Asia ma rację zmieniłaś zamki ? Zablokowałaś te karty?????
Anetasa ja też miałam dzisiaj w pracy taki "mulący" dzień wypiłam wiadro kawy i nic nie pomogło ospała i tak byłam.
A co do siostry oj znam ja takie przypadki i niestety dopóki sama nie zrozumie to nie ma takiej siły zeby jej "przegadać" do rozsądku a jak Wy się wtrącicie to będzie dokładnie tak jak się obawiasz ona się w końcu z mężem pogodzi a cały żal zostanie dla Was.:-( ciężka taka sytuacja tez tego nie mogę pojąć ale takich kobiet jest więcej.
Atru rozregulowanie miesiączki może mieć powiązanie z Twoim odchudzaniem , tak mi się wydaje.
Nuśka, Hruda - a jak z piątkiem?
Właśnie co????
Wiecie co? Idę spać-wczoraj była kiepska nocka- nie wiem ale małemu nie dawały spać chyba emocje związane z samodzielnym przemieszczaniem się i dzisiaj nastawiam się na powtórkę, ponieważ Damian śpi dzisiaj pierwszy raz w nocy w swoim łóżeczku i pewnie będę musiała milion razy w nocy wstawać Ale cóż, czego się nie robi dla idei
Dobranoc, pchły na noc;-)
Dobranoc, pchły na noc;-)
Nuśka dlatego też postanowiłam się do nich nie wtrącać ale to nie zmienia faktu że jak za każdym razem widzę, słyszę jak on ją traktuje albo tak jak ostatnio dowiaduje się jak naprawdę wygląda wyjazd szwgra na ryby to serce boli:-( bo przecież to moja siostra jedyna jaką mam.
Nuśka dlatego też postanowiłam się do nich nie wtrącać ale to nie zmienia faktu że jak za każdym razem widzę, słyszę jak on ją traktuje albo tak jak ostatnio dowiaduje się jak naprawdę wygląda wyjazd szwgra na ryby to serce boli:-( bo przecież to moja siostra jedyna jaką mam.
Wiem kochana, wiem że boli i będzie bolało najgorsza jest ta niemoc, wiesz i nic nie możesz zrobić bo zdajesz sobie sprawę z tego że to obróci się przeciwko Tobie. Znajoma zerwała kontakt ze swoja mamą i jedyną siostrą za namową męża który jest nic nie wart i tak się skończyło doradzanie:--( przykre ale prawdziwe
Kobiety tkwią w takich związkach z różnych powodów czasami dlatego że dają sobą manipulować a czasami zwyczajnie ze strachu (miałam taki przypadek w rodzinie)
Muszę przestać się tym zadręczać bo to ostatnio spędza mi sen z powiek i odbija się na mnie. A teraz już powolutku będę się żegnać bo czas zbierać się do domku nareszcie. Może zajrzę jeszcze później sprawdzić czy Agulka się nie odezwała mam nadzieję że już u nich choć troszkę lepiej bo się bidulki umęczą okrutnie:-( A tym czasem życzę wszystkim dobrej nocy i kolorowych snów!
reklama
***<3An_eczka<3***
Wrześniowe mamy'07
Hej kobitki
Przyszlam sie pozegnac bo jutro z ranca wyjezdzamy...Hruda, bo chyba Ty sie pytalas, nie jedziemy do M tylko do mojej babci ktora bardzo chciala zobaczyc Nel a ma 18 urodziny wiec zgotujemy jej maly prezent. Generalnie to nie widze tam siebie dlugo poniewaz moja babcia przywykla do bycia samej, daleko od rodziny i jak dla niej nagle taki 'nawal' osob moze stac sie po pewnym czasie meczacy...
Jest ona dosc specyficzna osoba np na pytanie czy przyjedzie na swieta ktore bedziemy roganizowac na wsi gdzie w kazdej chwili bedzie mogla wyjsc na dwor pospacerowac odpowiada ze lawke tez ma w ogrodku dla nas to troche przykre ale ona w ogole nie robi tego umyslnie..po prostu taka jest
Spakowalam sie z Nel do jednej walizki i gdyby bylo wiecej miejsca to pewnie jeszcze cos bym wyszukala z czego wiekszosc to jej ciuchy...Poza tym glowa mi peka bo na wlasne zyczenie poszlam dzis usunac zeba i chociaz robilam to drugi raz w zyciu (osemki) to zastanawiam sie czym w takich sytuacjach rozni sie woda od znieczulenia bo jakos WSZYSTKO CZULAM i myslalam ze wyjde z siebie..wczesniej tez jak bylam wyrywac mowilam ze karmie ale dali mi jakies mocniejsze..reasumujac ciesze sie ze zeba juz nie mam bo przynajmniej raz na miesiac mialam zapalenie gdy probowal sie wybic, niestety jego 'droga' byla zgubna bo nie mial szans i tak w kolko, uparty
Zmykam kochane bo jutro szmat drogi przed nami...moze uda mi sei jakos wpasc na bb...a co do fotelika to zero odezwu, martwi sie:-(
Przyszlam sie pozegnac bo jutro z ranca wyjezdzamy...Hruda, bo chyba Ty sie pytalas, nie jedziemy do M tylko do mojej babci ktora bardzo chciala zobaczyc Nel a ma 18 urodziny wiec zgotujemy jej maly prezent. Generalnie to nie widze tam siebie dlugo poniewaz moja babcia przywykla do bycia samej, daleko od rodziny i jak dla niej nagle taki 'nawal' osob moze stac sie po pewnym czasie meczacy...
Jest ona dosc specyficzna osoba np na pytanie czy przyjedzie na swieta ktore bedziemy roganizowac na wsi gdzie w kazdej chwili bedzie mogla wyjsc na dwor pospacerowac odpowiada ze lawke tez ma w ogrodku dla nas to troche przykre ale ona w ogole nie robi tego umyslnie..po prostu taka jest
Spakowalam sie z Nel do jednej walizki i gdyby bylo wiecej miejsca to pewnie jeszcze cos bym wyszukala z czego wiekszosc to jej ciuchy...Poza tym glowa mi peka bo na wlasne zyczenie poszlam dzis usunac zeba i chociaz robilam to drugi raz w zyciu (osemki) to zastanawiam sie czym w takich sytuacjach rozni sie woda od znieczulenia bo jakos WSZYSTKO CZULAM i myslalam ze wyjde z siebie..wczesniej tez jak bylam wyrywac mowilam ze karmie ale dali mi jakies mocniejsze..reasumujac ciesze sie ze zeba juz nie mam bo przynajmniej raz na miesiac mialam zapalenie gdy probowal sie wybic, niestety jego 'droga' byla zgubna bo nie mial szans i tak w kolko, uparty
Zmykam kochane bo jutro szmat drogi przed nami...moze uda mi sei jakos wpasc na bb...a co do fotelika to zero odezwu, martwi sie:-(
Podziel się: