reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Dziewczyny widzę że jesteście zaskoczone tym, że wypłatę macie naliczoną ze średniej z ostatnich 12 miesięcy. to powiem wam jeszcze, że podobnie liczy się wypłatę na urlopie wypoczynkowym. Też jest to średnia.
A ze spraw dotyczących zaciążonych pracowników to powiem wam jeszcze, że człowiek - pracownik może chorować tylko 180 dni w roku. Ja od dłuższego czasu jestem na zwolnieniu i się niedawno dowiedziałam, że za długo choruję. Niedługo dostanę zawiadomienie z ZUSu i będę musiała iść na świadczenie rehabilitacyjne (bo do pracy nie wrócę). Podobno również jest to 100% lub więcej jeśli obejmie mnie rewaloryzacja (czy coś takiego) ale ja w cuda nie wieżę (tylko w jeden, który noszę schowany w brzuszku :cool2:).

A z moim powrotem do pracy po pierwszym zwolnieniu było tak, że kierownik (bo nie prezes) zaproponował mi 600 zł na rękę i wykonywanie jego obowiązków. Mieliśmy w pracy reorganizację, ja zmieniłam dział w którym pracowałam (wracałam do tego w którym zaczynałam) więc stwierdził że na nic więcej nie zasługuję. A że on jest trochę nierozgarnięty a ja znam się na pozyskiwaniu klienta to zajmę się jego robotą, za którą mi nie zapłaci.
Dlatego między innymi od lutego nie pracuję i dobrze mi z tym.

Aha dodam, że w tej chwili to już oba moje działy nie istnieją a pracodawca nie przewidział, że 2 osoby sa na zwolnieniu (koleżanka nedawno urodziła, ja juz wkrótce). Nie wiem czy będę miała do czego wracać ale jakoś się tym nie przejmuję. Najważniejsza dla mnie jest Marysia!!
 
reklama
Iza najgorsze jest to, ze czlowiek ktory nie pracuje w kadrach, tak malo wie o prawie pracy. Ba! sam musi wszystkiego sie dowiadywac. Mnie wq... najbardziej to, ze odkad pracuje mialam juz dwie podwyzki, a jakas tam podstawe licza mi z tej pierwszej, najnizszej pensji:wściekła/y: I to jest wg mnie niesprawiedliwe.
Dla uspokojenia tlumacze sobie, ze najwazniejsze jest zdrowie malenstwa, a nie kasa. A denerwuje fakt, ze zadna z nas nie siedzi w domu dla przyjemnosci, tylko z koniecznosci, robimy to dla naszych dzieci, a panstwo niejako nas 'karze'. Tak to czuje i juz.
 
Okazuje się że muszę wejść na 2 piętro (od poziomu piwnicy czy 3 piętra w górę) Pytam ochroniarza czy jest winda - NIE! Czy pomoże mi pan wnieść wózek. - A to nie może pani wziąć samego dziecka na ręce? (Normalnie ręce mi opadły) Mówię mu że nie bo dziecko śpi (pomijając że noszenie 11 kg jest równieniewskazane dla mnie jak noszenie 16-tu) Ojej i to na drugie piętro... Ale w końcu pomógł. Facet na 1 piętrze (też ochroniarz) rzuciła jakiś tekścik o tym, że musiałam przyjść koniecznie z wózkiem tutaj... Normalnie myślałam że szlag mnie trafi!!!

Qurde, ale kulturka. Dobrze, że przy naszym Zusie są podjazdy i wszystkie sprawy załatwia się na parterze. Ale chybabym nie wytrzymała i w końcu coś powiedziała tym matołkowatym ochraniarzom. Brrrr.

Aneczka - ja wczoraj o tych bólach głowy trochę poczytałam z ciekawości i to może tez być objaw nadciśnienia tętniczego ciężarnych. Jakkolwiek by nie było, powinnaś udać się lekarza (najlepiej do swojego gina, on cię pokieruje dalej).

Xeone - super, że wyniki wyszły w porządku. Jejku, dobrze, że mi przypomniałyście, że ja w tym tygodniu muszę iść na swoje wyniki. Czas zleciał tak szybko, hi hi, że w poniedziałek nie miałabym z czym iść do mojego doktorka :-).
Tylko, kiedy ja mam się tam wybrać? Nie mam z kim zostawić Kuby, a wyniki pobierają od 7:00 do 10:00. W sobotę nie dam rady... buuu....

Ruda-iza - współczuję tej historii z pracą. Ja też nie wiem, czy będzie do czego wracać. To moja druga ciąża od 2004 roku i wiem, że to się szefostwu nie podoba. Pracuję w banku, a tam nagonka na takie jak my, zaciążone, jest przeogromna. I to nie tylko przez dyrekcję czy bezpośrednią przełożoną, którzy jakoś to przełknęli (wg nich wybrałam karierę matki-Polki) ale przez tzw. koleżanki, z którymi tyle lat ramię w ramię harowałam. Człowiek dowiaduje się, że jest nierobem, pasożytem, że ciąża to ucieczka przed pracą, bo mi się robić nie chce i takie tam. Szkoda słów. Nie wiem, mam dość tych bab, tego wszystkiego. Chciałabym po macierzyńskim iść na pół roku wychowawczego i rozejrzeć się za inną pracą. Wiem, że na dłuższą metę nie mogę sobie pozwolić na bezrobocie, bo z wypłaty męża trudno będzie nam wyżyć w czwórkę. Ale może jakoś się przemęczymy z jego wypłatą i zasiłkiem wychowawczym przez te kilka miesięcy. Cóż, zobaczymy. Ale życzę Tobie, żeby wszystko się ułożyło w twojej pracy.
 
Inez - witam w klubie! Mnie - jak już pisałam - oszwabili wypłatę z 200 zł, bo jak szłam na L4 w tej ciąży, to nie upłynęło 3 m-ce od zwolnienia-opieki na Kubę (byłam w grudniu). Zabrakło dosłownie parę dni! Oczywiście, skąd miałam wiedzieć o tym przepisie? Co więcej, między tym grudniowym zwolnieniem nie upłynęło 3 m-ce od poprzedniego zwolnienia w październiku - słownie 1 dzień wzięłam, żeby pójść z Kubą do lekarza, bo nikt by mi ani urlopu ani opieki nie dał! Tak więc zaliczyli mi podstawę wymiaru 12 m-cy wstecz od września 2006 zaczynając, gdzie podwyżkę miałam w czerwcu 2006! Tak, jakbym w ogóle tej podwyżki nie miała! I to ma być sprawiedliwość? Ponoć ten przepis chroni ZUS przed naciąganiem przez ciężarne, które dostają specjalnie podwyżki (najczęściej bardzo duże i nieadekwatne do osiągnięć czy zajmowanego stanowiska) tuż przed pójściem na L4, a potem państwo musi płacić. Ale jak można mówić o naciąganiu kiedy od podwyżki do zwolnienia mija 8 m-cy (ja w czerwcu nawet nie myślałam o kolejnej ciąży)?! Ten przepis okrada kobiety ciężarne z poważnych (bynajmniej jak dla mnie) pieniędzy. Tym bardziej, że przez te wszystkie m-ce nasz budżet rodzinny "wchłonął" już nadwyżkę finansową z tej podwyżki, a teraz wychodzi na to, że muszę sobie ograniczyć wydatki o te głupie 200 zł. A nawet przed L4 starczało pieniędzy ledwie na styk od pierwszego do pierwszego.
 
inez, atruviell- powiedzcie mi czy pieniadze na L4 wyplaca wam pracodawca czy dostajecie je bezposrednio z ZUS-u? ja dowiedzialam sie, ze bedzie mi je przynosil listonosz i powiem wam, ze pierwszy raz o czyms takim slysze. boje sie, ze to ksiegowa w pracy czegos nie dopatrzyla. dowiedzialam sie tez, ze nie dosc ze L4 naliczaja jako srednia z ostatnich 12 miesiecy to jeszcze ZUS zabiera nam 18% pensji na jakies tam swiadczenia. szkoda mi slow normalnie!!! jak 100% to 100% a nie jakies tam srednie dodatkowo o cos tam pomniejszone!!! :wściekła/y:
powiedzcie mi jeszcze od kiedy jestescie na zwolnieniu i z jakiego powodu?
 
izabela352 jestem na zwolnieniu od poczatku maja, mialam skurcze i musialam lezec, grozil mi szpital. Wczesniej, w lutym, wzielam 2 tyg zwolnienia zeby troszke odpoczac bo dojezdzalam daleko do pracy..I wlasnie przez te 2 tyg teraz mam nizsza wyplate!!:wściekła/y: A wyplata jak i wczesniej - przychodzi na moje konto. I w tej chwili to juz chyba ZUS mi placi, ale przelew dostaj od pracodawcy.
Atruviell dla mnie te moje 300 zl to tez bardzo duzo. Planowalam sobie odkladac przez te pare miesiecy do porodu po pare groszy, ale w tej chwili nie mam z czego. No i jeszcze sprawa tych 182 dni przyslugujacego zwolnienia..Oczywiscie gdybym nie wyczytala o tym w necie, tez nie wiedzialabym, ze w sierpniu moj 'limit' sie skonczy, bo te dni naliczane sa juz podobno od pierwszego zwolnienia, czyli w moim przypadku od lutego. Moja kadrowa, ktora do tej pory mialam za w porzadku babke, powiedziala mi tylko : 'Pilnuj tych 180 dni':baffled: A ja wtedy pomyslalam, ze to pewnie o dni zwolnienia chodzi, a nie okres, od ktorego mialam pierwsze zwolnienie. Nóż sie normalnie w kieszeni otwiera:wściekła/y:
 
Izabela325 do 33 dni chorobowe wypłaca pracodawca od 34-ego dnia Zus chyba że : tak jak u mnie pracodawca zatrudnia powyżej 20 osób to nadal zasiłek chorobowy wypłaca pracodawca (oczywiście musisz pilnować tych 182 dni bo nie wolno Ci ich przekroczyć).
Natomiast jak juz się wyczerpie ten limit 182 dni to musisz złożyć papiery do Zus zaświadczenie które wypełnia lekarz (o ile dobrze pamiętam to taki komplet dokumentów juz składała Carioca77) nawet podała stronkę z której można ściągnąć ten wniosek który wypełnia gin. Ja dziś jadę do mojej pracy i dowiem się co jeszcze musze złożyć bo mi miną te 182 dni w połowie lipca ale wiadomo zanim Zus rozpatrzy wniosek to trochę minie więc planuję te dokumenty wysłać do końca czerwca. Mam nadzieje że chociaż trochę zrozumiałyście bo chyba tak chaotycznie mi wyszło.
A tu podaję stronkę gdzie jest ten formularz
http://www.zus.pl/pliki/formularze/n_9.pdf
 
No w końcu dotarłam:biggrin2: Nuśka wedle przykazania: dzień dobry kochaniutkie:happy:
Przez ten okres mojego niebytu tak się rozpisałyście, że nie dam rady wszystkiego nadrobić za jednym razem. U mnie sporo się działo, ale przede wszystkim tak byłam spragniona obecności i towarzystwa mężulka, że na nic innego nie miałam czasu, no poza lekarzem i codziennymi obowiązkami. Teraz niestety jestem znowu słomianą wdową, bo kochany wypuścił się w kolejny rejs, tym razem tylko szkoleniowy. Całe szczęście tylko na 5 tygodni więc jak dla mnie to tyle co nic przy tych 3 miesięcznych kontraktach. No ale chcąc być dłużej razem już po "rozdwojeniu" nie mieliśmy innego wyjścia, bo teraz miał urlop tylko do 10 lipca i potem góra 3 miesiące bezpłatnego więc na Boże Narodzenie musielibyśmy się znowu pożegnać, a bardzo tego nie chciałam, w końcu to nasze pierwsze święta we trójkę:tak:. A tak płatne i wolne do końca października i potem jeszcze 3 miesiące w domku:-) W sumie od początku lipca już będzie co najmniej do początku lutego więc idealnie.
Poza tym podupadłam troszkę na zdrowiu, a dokładnie strasznie puchnę i hmmm jak to powiedzieć...powiedzmy dolegliwości związane z zaparciami też mnie niestety nie ominęły. :baffled: Na opuchliznę dostałam leki i wszystko wróciło do normy, ale przekonałam się, że niestety zbyt intensywna aktywność nie jest w moim przypadku wskazana. Całe szczęście wyniki mam super, glukoza (obciążenie 75) też idealnie, drugie badanie toxo też no i ciśnienie też wręcz książkowe więc w końcu odetchnęłam z ulgą. Kolejna wizyta dopiero pod koniec czerwca no i z usg, bo tym razem nie było. No i tak mi się fartnęło, że będzie to akurat aparat 3D, bo tego dnia przyjmuje właśnie w tym gabinecie, ale już bez filmu, tzn oczywiście mogłabym ale już nie chcę męczyć naszego synusia 20 minutowym badaniem. Najważniejsze, że będzie mogła wszystko dokładnie sprawdzić co z naszym maleństwem.
Tym czasem planuję remont kuchni, już zamówiliśmy meble i sprzęt do zabudowy, ale mamy straszny problem z fachowcami, bo wcześniej chcielibyśmy zmienić podłogi i kilka innych szczegółów a tym czasem fachowcy w uk:wściekła/y: No ale jakoś będziemy musieli to rozwiązać.
Strasznie się rozpisałam i to o sobie:sorry2: Bardzo przepraszam kochane, ale obiecuję, że już następnym razem będzie krótko i zwięźle:tak: Tym czasem pozdrawiam przesyłając piękne nadmorskie słonko:cool:
 
Witam :)

Współczuję przejść finansowych... Do kitu takie państwo co tylko czycha żeby obciąć coś z kasy która się nam należy... Chyba specjalnie taki jest niedobor informacji żeby więcej w kasie zostało!

Maraniko! Masz męża marynarza? Dobrze rozumiem? Bo niestety nie nadrobiłam wątków od początku... Witam w klubie zatem :D

Xeone - a czemu robiłaś próby wątrobowe - ASPAT i ALAT? Cieszę się że wszystko wyszło w normie :)

Mnie jutro czeka kłucie i to podwójne bo nadszedł czas na glukozę - bleeee. Ale co tam tyle kobitek to przeżywa to przeżyję i ja :)

Co do spotkania to jestem bardzo ZA! Tylko że ja tylko z dzieckiem/dziećmi mogę się pojawić. Mam jedno takie za sobą (z innego forum, z poprzedniej ciąży) i było super! I nadal się spotykamy :)

Powiedzcie mi jeszcze proszę jak zrobić żeby pod nickiem było Czerwiec2005/Wrzesień2007 ?
 
reklama
moje chorobowe na pewno nie przekroczy 182 dni. chyba, ze przenosze ciaze do polowy pazdziernika! (czyli o jakies 4 tygodnie)
tesciowa przed chwila przyniosla mi pelna miche truskawek z naszej przydomowej grzadki. ale sie najadlam. wogole od kilku dni jem truskawki z bita smietana prawie na okraglo :laugh2:. pycha! :tak:
 
Do góry