reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

ciekawe czy tym razem uda mi sie odpisac... przez te problemy z forum 2 moje wiadomosci sie nie wyswietlily :-(.
ja jakos nie boje sie tego czy sobie z synusiem poradze- maz mi caly czas tlumaczy, ze jakos to bedzie, ze we dwojke damy rade, tyle ze on chyba nie do konca zdaje sobie sprawe z tego co nas czeka :szok:. boje sie natomiast, ze nie bede umiala pomoc malenstwu w razie jakiejs choroby czy bolu. kuzynka ma czteromiesieczna coreczke i juz 2 razy mala byla w szpitalu (zapalenie pluc i zapalenie krtani) i jest juz po pieciu roznych antybiotykach. bidulka jest wykonczona, malo przybiera na wadze... po prostu koszmar.
wiem, wiem- nie ma sie co zamartwiac na zapas. maluszek na razie ma sie dobrze, strasznie kopie. czasami mam wrazenie, ze calymi dniami wogole nie spi.
aneczka nie przejmuj sie- kazdemu moze sie zdazyc. ja zaczynam szkole rodzenia 13.06 i zobaczymy jak to bedzie przy zwiedzaniu porodowki.
gratuluje wszystkim tym, ktore maja rocznice sluby w czerwcu ;-). my swoja obchodzimy 07.
znalazlam dzis artykul o tescie na glukoze. pisza w nim, ze norma to 140-180mg%. jesli wynik nie miesci sie w tych normach to wykonuje sie dodatkowy test: pije sie 75g glukozy i po 3h pobierana jest krew. jesli wynik znow jest za niski lub za wysoki to wtedy trzeba sie leczyc.
ale sie rozpisalam. jesli mi znowu nie przejdzie odpowiedz tak jak poprzednie to sie chyba zalamie.
pozdrawiam wszystkie mamusie i ich malenstwa :)
 
reklama
Witam wszystkich cieplutko :):):) :-) chcialam sie z wami podzielic wiadomoscia :):) Bedzie CóRECZKA !!!!!!:-):-):-):-) coprawda na 90 % 10% tylko niepewnosci :) A wiec moja corcia was wita ;);-):-)
Pozdrowionka dla wszystkich i wielkie buziole :-):-):-)
 
:-) Tygrysek3108 , Ainaheled Szczesliwej podrózy do kolejnych jubileuszy :)
ania138
-My też wyliczylismy inaczej termin, lekarz od poczatku zawyża mi wiek orzeszka o tydzien,zobaczymy kto bedzie mial racje :)
Andżelika-moje dzieciątko również mnie nie oszczędza,kopie jak najety chyba ze mu puszczam Mozarta to sie na chwile uspokaja:-D i wlasnie w takich chwilach najbardziej chcialabym już mieć je na rączkach,mam wrażenie że strasznie mu się tam nudzi :oo:


Ainaheled- Fajnie że decyzje o zabookowaniu biletu macie za sobą.My też ustaliliśmy że Maciek bedzie przy porodzie tylko nie wiemy za bardzo jak się za to zabrać.Najlepiej bedzie gdy podanie o urlop wypisze już teraz tylko jaka date wpisac:confused: Termin mam na 21 ale wiadomo 2 tygodnie w przod i w tył:sick:Chyba pozostanie nam rezerwacja 'na wyczucie' :unsure:
izabela352-Te normy są jakieś dziwne,co chwile piszą co innego mi lekarz powiedzial ze nie moze byc powyżej 140.Na wynikach mam norme do 100 tak że sama juz nie wiem.Miejmy nadzieję ze wszystko bedzie Ok:-)
 
Tygrysku - chyba nie masz takich złych tych wynikow, bo na czczo norma jest do 100, a po obciazeniu glukoza (50) do 140. Te male jednostki powyzej to prawie norma.

Dziewczyny! Ja wlasnie udaję sie po wyniki, trzymajcie kciuki. Glukoze piłam wczoraj i wiecie co? Mnie smakowała :eek: Ja to już chyba wszystko potrafiłabym zeżreć :dry:
 
Carioca jak robiłam test glukozowy 4 lata temu tez mi smakowało, i był chcłopiec, a teraz ma być dziewczynka i efekt inny.
jak za tydzień pojadę do ginki to sie okaże jaką diete mi zada, bo bez diety pewnie sie nie obejdzie, niby pare poza normą ale idealny poziom naddczo to 80 a nie 102 i jak miałam glukoze nadczo robiona na poczatku ciazy to było 97, i sobie ginka zaznaczyła żeby to monitować, widzisz może to jeszcze nie cukrtzyca ale jestem na dobrej drodze no i dzidzie sa u takich osób większe.
 
Odebrałam wyniki - glukoza super: 80 na czczo i 120 po obciążeniu. Natomiast morfologia mi sie pogorszyla, mialam minimalną anemie na początku ciąży, a teraz to juz taka calkiem akuratna jest. Zobaczymy co powie lekarz.
Jeszcze czekam na wyniki obecnosci przeciwcial anty-D w krwi, to bedzie dopiero we wtorek (to badanie czy się wytworzył konflikt krwi) i tym się najbardziej stresuję.

Tygrysku - lekarka napewno poradzi Ci jakąś dietę i bardzo dobrze, że podchodzisz do sprawy zachowawczo, dzięki temu napewno unikniesz tej cukrzycy, ale póki co - do patologii daleko, nie martw się.
 
Cześć, dziewczyny! Wreszcie mi się udało tutaj dostać :)

Na początek też się pochwalę - przy drugiej wizycie doktor był już niemal pewny, że w moim brzuchu zamieszkał chłopiec. Jego sprzęt nie jest najlepszej generacji, ale nawet ja coś tam widziałam pomiędzy nóżkami. No i powstał problem z imieniem dla chłopca. Mój mąż rzucił sobie - niech będzie Tymek, Tymoteusz. Co wy na to? Ja tam mam mieszane uczucia, hi hi. Ale nie będę walczyć.

Dwa - znowu skraca mi się szyjka macicy. Nie wiem, czy to nie przypadkiem wina mojego sobotniego karambolu. Niby wszystko było ok, ale jednak doktor zaniepokojony długością szyjki, która wynosi 2,8 cm. Rozmawialiśmy już o ewentualnym pessarze. Dla mnie nie ma innego wyboru. Zobaczymy co będzie dziać się dalej.

Trzy - mój doktor próbował na swoim sprzęcie przeprowadzić zaległe badanie połówkowe i kiepsko z tym, niestety. Najbardziej przestraszyła mnie informacja, że nie mógł dojrzeć mózgu dziecka. Ale chyba nie dlatego, że go tam nie ma (tfu! tfu), tylko że główka dziecka była tak nisko, że nie mógł niżej zjechać głowicą od USG, bo włosy łonowe przeszkadzały :) Wymiary główki niby ok, ale to o niczym jeszcze nie świadczy. Także co do ewentualnych drobnych wad serca to na jego sprzęcie nie będzie w stanie takich dostrzec. Serce jest na oko prawidłowe, z dwoma komorami i dwoma przedsionkami. Kręgosłup przejrzał dokładnie i ponoć wszystko dobrze. Widoczny był żołądek, moczowód, wszystkie nóżki, rączki we właściwych miejscach. Mimo wszystko brak mi tej pewności, jaką miałam po USG 3D z Kubusiem. Tam rzeczywiście było widać o wiele dokładniej i wiele więcej. A teraz... Pozostaje czekać do rozwiązania, aby się o tym przekonać.

Po środowej wizycie u mojego doktora mam prikaz: zero seksu (niestety :( ), więcej leżeć i częściej odpoczywać, żeby główka maluszka nie naciskała zbytnio na szyjkę macicy. Tylko jak tu leżakować, kiedy po domu lata wichura w postaci mojego dwulatka?

Tyle o moich przypadkach :-D:-D:-D

Wiecie co, jak dobrze pamiętam, to najgorzej wyszła mi przy Kubusiu pielęgnacja pępuszka. Tzn. bałam się, że zbyt mocno go dotykając sprawiam dziecku ból. Okazało się, że źle smarowałam pępuszek, który długo nie chciał odpaść, zrobiło się zaczerwienienie. Lekarka na pediatrii mnie opierniczyła, że się cackam i własnym dzieckiem nie potrafię zająć. Ona bez ceregieli wywijała tym kikutkiem na prawo i na lewo i zalewała nie jakimś tam spirytusikiem ale takim fioletowym cholerstwem (chyba piochtanina to była). Oczywiście kikutek po paru dniach odpadł i wszystko się pięknie zagoiło, ale ile mnie nerwów to kosztowało? Wystarczyło, gdyby ktoś na noworodkach zaraz po urodzeniu Kuby mi pokazał, jak to robić, a nie - wszystkie zabiegi pielęgnacyjne wykonywane były bez mojego udziału. A ustne instrukcje, to se można w buty wsadzić, tyle z nich pożytku. Inne moje niepowodzenie to karmienie piersią, kompletna klapa, znikąd pomocy. Najbliższe pogotowie laktacyjne 170 km od mojego miejsca zamieszkania. Według położnych i pielęgniarek wszystko robiłam ok, dziecko ssało ładnie, piersi stworzone do karmienia itp. itd. A jednak nie wyszło. Teraz już nie wiem, czy w ogóle chcę karmić drugiego smyka piersią. Butelka to jednak wygoda, a mój butelkowy Kuba rozwija się wspaniale i nie choruje wcale więcej od swego "cyckowego" kolegi.

Tygrusku - gratulacje z okazji rocznicy ślubu. Piąta to już jest czym się pochwalić :-D:-D:-D

Grazia - gratuluję córeczki!

Carioca - super, że twoje wyniki w porządku. Mam nadzieję, że wyniki na konflikt serologiczny też będą OK. Ja wybieram się na glukozę w przyszłym tygodniu. No i czeka mnie reszta badań.


Ufff, jak zwykle się rozpisałam ale to dlatego, że dawno nie miałam okazji odpisać i się trochę nazbierało. Jak macie dość moich wypracowań, to dajcie znać, będę się streszczać na przyszłość:-D:-D:-D:-D
 
Atruviell-nie mamy dość Twoich wypracowań :-D,pisz jak najwięcej.Tymoteusz mi się podoba, też rozważalismy,ale znamy jednego niezbyt fajnego Tymka i doszliśmy do wniosku,żeby nam się za bardzo kojarzyło..Z tą szyjką macicy niewesoło masz, niby nic się nie stało w czasie wypadku, a tu jednak wychodzi po chwili. A o to,że mózgu lekarz nie widział to się nie przejmuj, sama mówisz,że głowka była za nisko, a jeszcze jak zły sprzęt to wogóle.
U nas z pępuszkiem to bylo tak,że mysmy sie też strasznie cackali i bali go dotykać, a jak przyszła położna srodowiskowa po pięciu dniach to go obruszała i normalnie oderwała, ja myslałam,że zemdleję :baffled:.
Grazia-gratuluję dziewczynki!
Carioca-trzymam kciuki za wyniki, a na anemię to na pewno dostaniesz jakieś żelazo i zaraz Ci przejdzie.
Tygrysku-pociesz się,że jak bedziesz miała dietę to przynajmniej nie przytyjesz w ciąży za dużo ;-). Moja koleżanka miała cukrzycę ciążową, i miała taką dietę, że jak urodziła to miała najlepszą figurę w życiu-zero cellulitu itp :tak:
Aneczka-myśmy się tez długo zastanawiali na jaką datę zarezerwować bilet, no bo nie chcę też,żeby Staszek przyleciał za wczesnie,żeby mógł byc jak najdłużej z dzidziusiem, a przylatuje tylko na miesiąc. A chcieliśmy koniecznie wczesniej zarezerwowac bo wiadomo,że im później tym ceny wyższe.Mam nadzieję,że Krasnoludek poczeka na tatę, a ja się śmieję,że bedę zaciskać nogi :-).
U nas dzisiaj piekna pogoda, może jak się czerwiec tak zaczął to już taki będzie, bo maj był cały paskudny. Byliśmy na lodach, a potem na huśtawakch i w parku z Małą, w końcu Dzień Dziecka. Złóżcie życzenia swoim dzidziusiom tym poza brzuszkiem i tym w brzuszkach :laugh2:
 
reklama
Cześć kobitki!:-)
Pozdrawiam ja, czyli mama wrześniowa 2006:-p;-). Kurcze niedawno byłam w Waszej sytuacji a tu już moja mała niedługo roczek skończy:szok::-D. Ani się obejrzycie a już maluchy będziecie mieć na rękach;-). Życzę dużo zdrówka, szybkich i łatwych porodów i jeszcze szybszego powrotu do formy:tak:;-):-)

p.s. ***<3An_eczka<3***, ale sobie nick wymyśliłaś:szok::-p:-D, chyba 5 minut go przepisywałam;-):-):cool2:
 
Do góry