reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Atru współczuję atmosfery w pracy. Ja jak wróciłam to też nie było zaciekawie a skończyło się na tym że szef nie wytrzymał i wywalił dwie i atmosfera się oczyściła.
He, he, ja raczej nie mam co liczyć na takie błogosławieństwo, bo właśnie ta jedna jedyna jest u nas nie do ruszenia, niestety. Cóż, są równe i równiejsze. Ale dzisiaj było już lepiej. Cholery można dostać, bo albo jest fajnie, miło i wesoło albo całkiem do dupy, złośliwie i ponuro. Żadnych odcieni szarości:baffled: I nigdy nie można być pewnym, jak będzie w kolejnej sytuacji.

Dzien dobry BBony
U nas stalo sie male nieszczescie.Wczoraj Fabian krecil sie w kolka stracilrownowage i bach na raczkujaca Angelke.Normalnie calym impetem usiadl na jej glowie.Biedna uderzyla twarza o laminat,warga przecieta,krew sie lala.Dzisiaj juz to wyglada calkiem dobrze ale opuchlizna na wardze jest i siniak.I wogole mala jakas inna na buzi jest jakby opuchnieta z jednej strony.
Bylam tak wsciekla na mlodego bo pare sekund wczesniej mowilam nie krec sie bo stanie sie nieszczescie.Kazalam mu isc spac od razu bo bym go :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
A dzisiaj musze przeprowadzic z nim rozmowe postawic jakies ultimatum i wprowadzic system kar bo maly ma mnie w ...powazaniu glebokim.
Macie jakies pomysly?na poskromnienie 6 latka?
Gabids, qurcze, dobrze, że nic się nie stało... Mam nadzieję, że opuchlizna zejdzie i wszystko się zagoi. Tym naszym starszakom można gadać, prosić, grozić a i tak nie unikniemy podobnych sytuacji. Kuba ma trzy latka ale bez systemu kar się nie obejdzie. Zwykle stosuję zakaz jedzenia słodyczy, oglądania bajek, zamiast stawiania w kącie wysyłam go do jego pokoju, żeby tam posiedział, dopóki się nie uspokoi. Ale Fabian to starszy chłopak, może znajdziesz jakiś zakaz, który bardziej do niego dotrze niż zakaz słodyczy. Najlepiej zabrać mu jakiś przywilej.

Aha, ta lekarka dała mi skierowanie na różne badania krwi, jutro idę się znowu kłuć. Już mam całą rękę w sinikach po wenflonach i igłach :dry::baffled:
Jejku, nie fajnie... Ale jak mus to mus, taka procedura.

Qurcze, a mi dzisiaj rano Kuba odstawił cyrk przy wychodzeniu do przedszkola. Za Chiny Ludowe nie chciał wyjść z domu, czepiał się mnie, płakał, prosił... Nie wiem, co mu się porobiło... Normalnie, aż mi go szkoda było. Słyszałam go jeszcze, jak szedł ulicą, a mąż mówił, że histeria trwała aż do samego przedszkola. Dopiero pani, która po niego zeszła, coś mu powiedziała i się uspokoił. Mówi, że nie chce iść do przedszkola, bo go dzieci biją...:baffled: Ale jak jest to nie wiem, bo Kuba to też niezły zadzior, już parę razy wylądował na karnym krzesełku. A pani twierdzi, że się dzieciaki przepychają wszystkie bez wyjątku i mój mądrala nie jest jakimś wyróżniającym się urwisem... Zastanawiam się w czym tak naprawdę tkwi problem.

A tak poza tym, to Tymek zasnął po 18-tej, a mąż z Kubą pojechali na zakupy do Niemiec. Tak więc mam czas dla Was, kochane:tak:
 
witam się wieczorowo:-)
przenieśliśmy łużeczko malego do Oli pokoju tak na próbe tylko:tak:zobaczymy czy uda im się razem usnąć:dry:jak narazie to z pokoju dziecięcego dobiega tylko placz Mateusza a Ola mu chyba kolysanki śpiewa:sorry:
 
czesc!
dzisiaj wreszcie przywiezli nam nowy piec! jutro beda go montowac i wreszcie bedzie cieplo! do tej pory dogrzewalismy kaloryferem olejnym. oj chyba nie chce dozyc chwili gdy przyjdzie rachunek za prad.
teraz zmykam kapac mojego maluszka i kolejny dzien mozna w kalendarzu odhaczyc.
buzka dla wszystkich :-)
 
udalo im się tam usnąć razem:tak:ciekawe jak będzie w nocy bo Ola często się budzi w nocy z placzem o i jak obudzi Mateuszka:confused:no ciekawe jak to będzie :dry:jak noc będzie spokojna to lużeczko zostanie w pokoju dziecięcym:tak:
Ide jeszcze pozbieraćź glosiki ;-)
aha dziewczyny glosowalyście dziś na Mateuszka????
 
udalo im się tam usnąć razem:tak:ciekawe jak będzie w nocy bo Ola często się budzi w nocy z placzem o i jak obudzi Mateuszka:confused:no ciekawe jak to będzie :dry:jak noc będzie spokojna to lużeczko zostanie w pokoju dziecięcym:tak:

Monia ale nie poddawaj sie po jednej nocy, oni muszą mieć czas, aby do nowej sytuacji przywyknąc. Jak za tydzień będzie nadal źle to wtedy mozna na jakiś czas z przeprowadzki zrezygnować.
U nas na odwrót, to Adaś by obudził Maję. Około 5 bierzemy go do siebie, bo wołałby ją a jak ona sie obudzi to juz nie zaśnie, nawet o 4. Taka jest trudna do spania.


My mieliśmy też dziś wypadek. Myslałam, że zawału dostanę. Adaś chodził z trąbką plastikową w budzi i się przewrócił. Centralnie wbił sobie ja w tchawicę:szok::szok::szok::szok:. NIe mógł oddechu złapać, zrobił się cały siny i śliny nie przełykał. Oczy mu wyszły na wierzch a ja klęczałam i prosiłam Boga, by złapał oddech. Bozże dziewczyny , nikomu tego nie życzę,
Na szczęście chyba wszystko jest już ok. Ładnie zjadł, ładnie pił, 2 godziny po tym wydarzeniu dydał smoka i nie chciał mnie puścić. Bidulka na pewno się bardzo wystraszył.
Ciekawe jaka noc bedzie, jak tylko zobaczę, że jest niespokojny od razu biorę go łóżka
 
monia ja dzisiaj minimum 10 głosów oddałam a że w pracy jestem do 22 to jeszcze na kilka możesz liczyć:tak: Ile jeszcze potrwa ten konkurs bo patrzyłam dzisiaj że Mateuszek ma szansę załapać się na nagrodę. Może nie tą główną ale zawsze coś;-)W każdym razie powodzenia i będziemy nadal pomagać
 
Agulka to pewnie okropnie się przestraszyłaś. Biedny Adaśku:-( dobrze że wszystko się tylko tak skończyło ale tak to już jest pewnycg rzeczy żebyśmy nie wiem jak chciały nie przewidzimy.
 
Agulka to wcale ci się nie dziwię że się przestraszylaś ale na szczęście nic Adasiowi się nie stalo:tak:ale strachu to napewno się najadlaś...

anetasa konkurs trwa do 15 października:-)no i dzięki za glosiki
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry