reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

A ja miałam wczoraj zrobić sobie z wami babski wieczór i co..? Zmarzły mi nogi, wlazłam z lapkiem do wyrka i... zasnęłam... Obudził mnie ślubny wracający z Kubą z wypadu. Więc po prostu grzecznie odłożyłam sprzęt w bezpieczne miejsce (bo byłam już w piżamce i po kąpieli) i poszłam lulać z powrotem. Strasznie padnięta byłam, nawet nie wiem od czego:baffled::no::sorry2:

A dziś pobudka o 4:50, bo Tymek stwierdził, że jemu już snu wystarczy. Na szczęście jakimś cudem jeszcze zasnął po chwili i dopiero mąż go obudził jak wstawał do pracy (znaczy się o 5:40 ale zawsze coś, nie?).

Nic mi się nie chce... A zaraz muszę zacząć powolutku szykować się do pracy.

Agulka - matko jedyna, aż struchlałam jak przeczytałam, co się stało. Jak minęła noc? Jeśli będzie miał nadal kłopoty z przełykaniem, zabierz go do lekarza. Niech zrobią prześwietlenie, żeby wykluczyć jakieś przemieszczenie czy coś...

Tygrysku - z okazji przyjazdu teściowej życzę dużo wytrwałości, zimnej krwi i mocnych nerwów... Współczuję ci i migreny... Chociaż nie wiem co gorsze: migrena czy teściowa w domu:baffled:;-):-D Ja bym chyba wolała migrenę ale jedno i drugie to już zdecydowanie ponad moje siły. A o tym chłopczyku to chyba mi umknęło, ale to fantastyczne, że wyszedł z tego. Wypadek musiał być poważny, skoro wszyscy martwili się o jego życie. Co do zaświadczenia o karmieniu, to ja też nie miałabym żadnych skrupułów. W końcu należy się i tyle. Jako matki i tak nie mamy zbyt wielu przywilejów u pracodawcy, tylko się nasłuchamy głupich tekstów.

Majandra - no, wyobrażam sobie w jakim musiałaś być stanie... Stało się i nie myśl o tym więcej, na pewno nie zostawiłaś śladu na psychice Maćka, bo jak sama piszesz, nawet nie zauważył co się stało. Ileż to razy w gniewie miałam ochotę przyfanzolić jednemu czy drugiemu i no cóż, Kuba poznał już smak klapsa, bo czasem już nic innego nie skutkuje.

O makto jedyna, to już taka późna godzina. Lecę, bo nie zdążę odprowadzić młodego do mamy... Paptki!
 
reklama
u nas sraczka i przemarsz wojsk jednocześnie. Studia, duzo zlecen w tym tygodniu, remont korytarza i zerwane owoce do zamrozenia/zawekowania.

Pozdrawiam i wpadne za jakis czas.
 
Witam. Maciuś śpi, więc mam chwilkę (choć i tak jestem w trakcie wypełniania pierwszej ankiety:-)).
Zajrzałam małemu głęboko w gardło to ma obdarte trochę ten języczek.
Obserwuj cały czas. Może nic się nie stało.

u nas sraczka i przemarsz wojsk jednocześnie. Studia, duzo zlecen w tym tygodniu, remont korytarza i zerwane owoce do zamrozenia/zawekowania.

Pozdrawiam i wpadne za jakis czas.
Byle nie za rok;-):no:

Strasznie padnięta byłam, nawet nie wiem od czego:baffled::no::sorry2:
Jeszcze się dziwisz:baffled:Przecież pracujesz i wychowujesz 2 dzieci:sorry2:

A co do bicia, to Majnadra nie przejmuj sie gwarantuję Ci , że to nie pierwszy raz choć wszystkie tego nie chcemy, ale czasami tak trzeba. Inaczej te nasze urwisy na głowę by weszły.
No właśnie to był pierwszy raz,i tak jak Luandzia, nie zamierzam bić. Ale wiadomo czasem nerwy poniosą. Ach, do dziś mi przykro. Wiem co to znaczy być bitym przez rodziców (ojca) i będę się starać, żeby to się nie powtórzyło.
 
Czesc Babony
jestem ale wieczorem bede na stale bo dzis wracam od rodzicow w koncu do siebie. Na razie jezdze z gratami.
Na zamknietym napisalam wyjasnienie apropos tego posta nie-ode-mnie!:wściekła/y:
Milo ze sie martwilyscie:happy2:. Sama mailam napisac sms do Nuski bo sie zdenerwowalam ze J i tu cos namieszal? tu znaczy na glownym watku...a namieszal???? Szkoda slow...mialam pisac sms ale wykasowaly mi sie numery z ksiazki w telefonie a wpisane mialam w notesie w domu...
Do pozniej BaBony.
 
Dzien dobry to znaczy nie zabardzo dobry u mnie:baffled:
mam taki humor ze bez kija nie podchodz.A to wszystko przez meza bo zamknal nas w domu i to moim kluczem bo sie pomylil.My siedzimy w domu zablokowani a on z dwiema parami kluczy pojechal.
Pozatym mala zle spala i musialam ja wziac do siebie a wiecie jakie to spanie z kopiacymi nogami po twarzy i wszedzie.
Ufff ale oczywiscie wpadlam na forum zeby sie usokoic bo jak poczytam ze gdzies tam u was toczy sie normalne zycie i tez sa problemy to dochodze do siebie.

Hrudzia tesknilysmy bardzo i martwilysmy sie to fakt.Fajnie ze juz jestes:-)

witam się wieczorowo:-)
przenieśliśmy łużeczko malego do Oli pokoju tak na próbe tylko:tak:zobaczymy czy uda im się razem usnąć:dry:jak narazie to z pokoju dziecięcego dobiega tylko placz Mateusza a Ola mu chyba kolysanki śpiewa:sorry:

I ja sie za to zabieram ale z oporami

czesc!
dzisiaj wreszcie przywiezli nam nowy piec! jutro beda go montowac i wreszcie bedzie cieplo! do tej pory dogrzewalismy kaloryferem olejnym. oj chyba nie chce dozyc chwili gdy przyjdzie rachunek za prad.
teraz zmykam kapac mojego maluszka i kolejny dzien mozna w kalendarzu odhaczyc.
buzka dla wszystkich :-)
To jak juz sie wygrzejesz to wracaj na BB

My mieliśmy też dziś wypadek. Myslałam, że zawału dostanę. Adaś chodził z trąbką plastikową w budzi i się przewrócił. Centralnie wbił sobie ja w tchawicę:szok::szok::szok::szok:. NIe mógł oddechu złapać, zrobił się cały siny i śliny nie przełykał. Oczy mu wyszły na wierzch a ja klęczałam i prosiłam Boga, by złapał oddech. Bozże dziewczyny , nikomu tego nie życzę,
Na szczęście chyba wszystko jest już ok. Ładnie zjadł, ładnie pił, 2 godziny po tym wydarzeniu dydał smoka i nie chciał mnie puścić. Bidulka na pewno się bardzo wystraszył.
Ciekawe jaka noc bedzie, jak tylko zobaczę, że jest niespokojny od razu biorę go łóżka
O Matko a slabo mi sie zrobilo.Trzymam kciuki za Adaska.Bedzie dobrze.

wlaśnie zarobilam 1,86:cool: wypelnilam pierwszą ankietę:tak::-D

OO to szybko wyslali ja czekalam dluzej.

życzę ci dużo cierpliwości bo ja tak jak i ty mam w domu starszego roztrzepanego brata hm też ciągle coś przez nieuwagę małej odpali i trzeba duzo rozmawiać i wiesz co mały już poniósł karę widząc jak mała cierpiała

Dokladnie widok cierpiacej siostry to wysarczajaca kara byla dla niego:tak:


pamiętacie jak pisałam o chłopcu co wpadł pod samochód dostawczy Szymek mi powiedział że wrócił do przedszkola a wszyscy się martwili czy przeżyje (uszkodzona czaszka, nerka i śledziona) i wrócił do normalnego życia przedszkolnego

Super takie szczescie.

Luandzia, ja za to uderzyłam dziś Maciusia w rączkę:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
:zawstydzona/y:
Ja tez dalam dzisiaj Angelinie po lapce bo ciagle wylewa kota mleko a dzisiaj mnie ponioslo bo mam taki dzen:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Hruda - widzę, że sie dzieje... :-(
Agulka - jak tam Adaś się czuje, lepiej?

A myśmy dziś byli u psychologa, Stasio jest w normie a nawet trochę do przodu (na 13 mc-y i 3 dni, nie wiem jak oni to wyliczają), w kazdym razie do psycholga mam już nie chodzić. Co mnie bardzo cieszy :tak:

A za godzine spadam do roboty, za duzo mam zlecen w tym tygodniu, juz wiecej tak sie nie wrobię :baffled:
 
Cześc dziewczyny. Moje pachole usnęło-ciekawe jak będzie wieczorem przy zasypianiu:baffled:-a ja myk szybciuteńko na BB


wlaśnie zarobilam 1,86:cool: wypelnilam pierwszą ankietę:tak::-D
Ja też wieczorem juz dostałam i wypełniałam:tak:

u nas sraczka i przemarsz wojsk jednocześnie. Studia, duzo zlecen w tym tygodniu, remont korytarza i zerwane owoce do zamrozenia/zawekowania.

Pozdrawiam i wpadne za jakis czas.
O matko Carioca-sklonuj się:-)

Z Adaśkiem dobrze, żadnych śladów wczorajszego zajścia.
Bosiu dziękuję, że tak to się skończyło.:tak::tak::tak:
Całe szczęście.
 
reklama
Do góry