Atruviell
Wrześniowe mamy'07
Witam się wieczorkowo. Ale fajnie, że już weekend. Jak tak was czytam, że piszecie, że śpicie do 9tej albo i później, to dla mnie normalnie totalna abstrakcja, a przecież jeszcze we wtorek ja też zalegałam w wyrze prawie do południa. Od trzech dni w pracy a już prawie nie pamiętam, że tyle czasu siedziałam w domu
Alusia - wiem, że to trudne zadanie, ale proszę cię, nie nastawiaj się od razu na najgorsze. Ja też już sobie dobierałam do głowy, że ten mój guz pod pachą to nie wiadomo co a okazało się coś całkiem niegroźnego. Potem żałowałam, że wpadłam w taką panikę, bo na pewno odczuli to i mąż i dzieci. Trzymam kciuki, żeby wszystko okazało się dobrze, może trzeba będzie po prostu zrobić kolejne badania. No i pamiętaj, że nam możesz pisać ile chcesz, po to jesteśmy. Masz 21 lat i będziesz mieć 90, bo na pewno wszystko będzie dobrze.
Alusia - wiem, że to trudne zadanie, ale proszę cię, nie nastawiaj się od razu na najgorsze. Ja też już sobie dobierałam do głowy, że ten mój guz pod pachą to nie wiadomo co a okazało się coś całkiem niegroźnego. Potem żałowałam, że wpadłam w taką panikę, bo na pewno odczuli to i mąż i dzieci. Trzymam kciuki, żeby wszystko okazało się dobrze, może trzeba będzie po prostu zrobić kolejne badania. No i pamiętaj, że nam możesz pisać ile chcesz, po to jesteśmy. Masz 21 lat i będziesz mieć 90, bo na pewno wszystko będzie dobrze.