dokładnieMateusz zasypia ze smoczkiem,choć zdarza się bez. Jak się obudzi to mówię mu wywal dyducha i laduje gdziekolwiek i poprostu go chowam. W ciągu dnia używamy w awaryjnych sytuacjach, jak np. mocno się rozryczy. Ogólnie jest poza zasięgiem oczu i rączek,bo tak ciągle byłby w buzi.
A my juz po spacerku, teraz adaś spi w łóżeczku.
Dokonalismy nowego zakupu - nocnik. Mały siadał na niego, ale jak chciał kupę to blokada w tyłku. Ogólnie służył mu jako czapka. A jak ja usiadłam to WRZASK