u nas nocka minela spokojnie. czyli jednak to zachowanie malej bylo spowodowane emocjami.
Nuśka - ten czosnek (ok. 1/4 ząbka) wyciskam do ziemniaczkó do obiadku, dodaje masełko i widelcem mieszam. Wcina i podtem waniajet, ale nie chorujet.
a nie szkodzi takiemu malcowi na watrobe?to chyba ciezkostrawne jest
Carioca, ja w ogóle zauważyłam, że Maciuś zrobił się grzeczniejszy. Często sam podchodząc do czegoś zakazanego wyciąga tylko rączkę, patrzy na mnie i kręci główką, bo już wie, że nie wolno
:-) Denerwuje się jeszcze czasem tylko jak mu nie pozwolę wejść do pokoju, gdzie jest komputer, ale ta nerwówka trwa dosłownie chwilę.
Jeśli chodzi o zabawki to dziś na ćwiczeniach Maciuś bawił się taką fajną farmą z Chicco. Te zwierzątka tak głośno i dość realnie muczą, szczekają itp. że jak koń zarżał, to Maciuś aż się wystraszył
link do farmy
CHICCO farma (447333248) - Aukcje internetowe Allegro
a julitka robi sie coraz bardziej nierwowa. na wszelkie zakazy reaguje zloscia, wypreza sie jak chce ja ubrac, aona nie ma ochoty, ryczy wsciekle jak nie robie tego, co chce...
straam sie stawiac na swoim i olewac jej nerwy, ale nie zawsze jest to mozliwe
dziewczyny znacie jakisz szybki sposób a obieranie grzybów bo ja to chyba będę robic do rana
:-(
monia, i jak grzybki?
mnie dzis juz nerwy zlapaly jak je kroilam. w ogole nie widac dziur po robakach, a lazi tych glizd setki! raz byla taka wielka, ze sie przestarszylam, krzyknelam i przestraszylam mame
nie mam pewnosci, czy nie zjemy dzis ssosiku z "mieskiem"
Witam
co do pracy magisterskiej to czeka mnie teraz dużo pracy i właśnie miałam napisać że nie dam rady przynajmniej przez jakiś czas tak często zaglądać na forum ale obiecuję że będę podczytywać co u was słychać no i jak wszystko się ułoży na pewno postaram się nadrobić zaległości
Mam teraz sporo problemów i nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę trzymajcie kciuki bo na prawdę będzie ciężko
Aneczka na prawdę współczuję ja mam taką teściową ale na szczęście z nią nie mieszkam ale po każdej wizycie u babci Zuzka jest nieznośna oczywiście cały czas jest noszona na rękach jak tylko jęknie zaraz ją zabiera i nie chce mi jej oddać
ale koniec z tym zawsze starałam się nie prowokować kłótni itd ale ostatnio tak mi podpadła że nie mam ochoty podtrzymywać "miłej" atmosfery po prostu nie będę tam jeździć W nigdy specjalnie nie zależało na kontaktach z rodziną tylko ja głupia nalegałam żeby zadzwonił do mamy czy ją odwiedził ale chyba coś się we mnie wypaliło bo jak przyjdzie co do czego to i tak jestem najgorsza ...
luandzia, duzo zaparcia do pracy mgr i rozwiazania problemow zycze!
co do tesciowe czy mamy, to one obie chca dogadzac julitce zkazdej strony i rozpieszczac. jednak ja mam na nie caly czas oko i jesli cos zauwazam nie tak, to mowie i w zasadzie to mnie sluchaja. chyba ze znow zrobia cos zle przez zapomnienie
oj, wspolczuje. nie lubialm tego zajecia
powodzonka!:-)
Luandzia, ja nie mam tego problemu. Moi rodzice zrobią co im każę i nie wtrącają się. I też często mówię, że lekarz czy rehabilitantka zabroniła. To właśnie najlepiej działa
Mama czasem podsuwa swoje pomysły, ale ja zwyczajnie robię po mojemu. A teściów mam daleko, na szczęście
;-):-)
jesli sa trafione, to chetnie wykorzystuje, ale jak mi sie nie podobaja to robie tak samo.
najlepiej sie zachowala moja mama: bodajze we czwartek przed weselem szlam usypiac niunie i mowie: mamo, a moze choc ty ja uspisz, to sie juz przyzywczaicie do siebie i zobaczysz jak my usypiamy.
mama pod nosem do P: aaaa, ja to zrobie lulu-buju na rekach i gotowe
P: oj, nie! bo potem bedziemy mala prostowac przez miesiac
babcia chcac niechac nauczyla sie uspyaic julitke w lozeczku.
i wiecie, ze za 1szym razem julitka bardzo protestowalal, nie chciala sie polozyc, tylko na rece? wyczula ze z babcia moze wszystko.jednak mama byla twarda, nie ugilea sie i teraz nie ma tego problmeu.
ja tez nie mam takiego problemu tesciowa sie nie wtraca moja mama rowniez po daleko mieszka :-)
ale czasem dobrze by bylo jakby byly blizej i troche pomogly, prawda?
. A Maciuś mały katar ma od ponad tygodnia. Mąż już wyzdrowiał, a Maciuś jeszcze nie.
.
majandra, julitce katarek tez ciagnal sie ponad tydzien, ale doslownie tylko 1-2 dni dluzej i przeszlo
A ja właśnie gotuję zupę porową. Puchotka
nie gotowalam nigdy. z reszta P nie lubi porow, aLE JA BYM CHETNIE ZJADLA. POPROSZE PRZEPIS W SALATKACH....
Witam!
. Zdrówko lepiej mleko z czosnkiem pomogło został tylko katar ale cholerstwo mnie przytyka i przez to kaszle.
Nie wspomnę już o tym jak się wydziera jak jej nos czyszczę. Sąsiedzi chyba myślą że się nad nią znęcam. Ale cóż siła wyższa najwyżej policja mi zapuka do drzwi.
u nas cxyszczenie noska na pocztku przebiegalo spokojnie,ale z kazdym dniem bylo coraz glosniej
aneczka, dziewczyny juz udzielily ci sporo madrych rad, wiec nie bede sie powtarzac. szczerze ci wspolczuje takiej patowej sytuacji.
ja jestem zawsze zwolennikiem spokojnej rozmowy: wiec moze postaraj sie zrodzicami porozmawiac, wytlumaczyc swoje racje, poprosic o zrozumienie przynajmniej na jakis probny czas, zeby sie nie wtracali, a jesli beda efekty, to sami sie przekonaja, ze nie maja racji
trzymaj sie dzielnie!