doti80
Wrześniowe mamy'07
DZień dobry bardzo!!Witam się z pracy. Alez mi dzisiaj dobrze- mój M ma tydzień urlopu i nic dzisiaj rano nie musiałam robic przy malym( oprócz cyci oczywiscie)i spokojnie mogłam się wyszykować do pracy- po takim tygodniu luksusu chyba mi sie w główce poprzewraca-hihihi.Ponieważ nie mialam kiedy pisać to jeszcze troszke zaległosci- najgorsze jest to, ze nie moge tutaj cytować -Doti u nas Damian równiez jest planowana wpadką- Byl w planach ale jak własnie beda warunki na malusia- czyli wlasny kacik i w miarę ustabilizowana sytuacja finansowa- żaden warunek nie zostal spełniony a mimo to dajemy radę. Ale na drugie dzieciatko to juz na prawde musi byc inna sytuacja bo nie wyobrazam sobie dwójki maluszków+rodzice w jednym malutkim pokoiku-eeeeee. Ale mam nadzieje, ze juz w przyszłym roku wszystko sie zmieni na lepsze. Czas pokaze i na razie mysle pozytywnie.
Tak trzymaj :-)
Aneczka, witaj, fajnie Cię znowu "usłyszeć"
Atru, powodzenia u lekarza. Trzymam kciuki i czekam na wieści. Będzie dobrze, nie stresuj się za bardzo.
Carioca, z Twoją przyjaciółkę też trzymam kciuki.
Ja mam w czwartek kolejne USG, takie z mierzeniem wszystkich narządów i wogóle, dokładne Wiecie, lekarz to mój dalszy... kuzyn więc się bardzo stara ;-) A ja się już przyzwyczaiłam i się nie przejmuję że się znamy nie tylko z gabinetu
Naomi, szok że już masz brzuszek. Ja mam wielki brzuch, to prawda, ale to jeszcze z pierwszej ciąży. W dole brzucha mam płasko (no powiedzmy ;-)) Ale w sumie może nie będę miała dużego. W pierwszej ciąży jak jechałam do porodu tydzień po terminie sąsiadka myślała że jestem w siódmym miesiącu co najwyżej.
Aha, no WIELKIE DZIĘKI za wszystkie sposoby na przeziębienie. Czosnek rules! Ale już dziś nie byłam w stanie wypić mleka z czosnkiem, za to zjadłam chleb z rozgniecionym ząbkiem. I jak ponętnie pachnę! Ale mam tylko katar, więc spoko, działa.