reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Byłam na podpisie i na całe szczęście omijają mnie z ofertami pracy:-p Młody zasną w drodze powrotnej i czekam aż się obudzi i jedziemy na noc do mamy. Kupiłam buty:rofl2: ale nie dla siebie:-( Takie tenisóweczki za 18zł. Chyba muszę przysiąść na allegro i poszukać jakiś butów,bo na tak małą giruszkę nie ma anic fajnego w sklepach. Mateusz ma malutką 19. I kupiliśmy samochodziki do piskownicy,bo Mikołaj wszystkie chowa przed nim:wściekła/y:

julitka nosi juz buciki 20, a niedlugo wlozymy 21. zaczynalismy od 18 i udalo mi sie znalezc. nie ma az takiego problemu z butami w tym rzmiarze. :happy:
a wiecie jak sie wkurzylam w Bartku (tym z butami dzieciecymi) . sa tam zwykle buciki, ktore julitce kupuje u mamy w sklepie, szmaciaczki z usztywniana pietka i zgadnijcie ile kosztuja? 30zl! a u mamy identyczne, ta sama firma, wzor : 16zl!!:crazy::szok::-D no i co, czy warto kupowac buty w renomowanych sklepach?

Nie za bardzo. :no::-( Nie chce mi się o tym nawet pisać.

no to szkoda.:-(

witajcie
mam okropne zaleglosci z BB. Caly dzien wypelniony mam praniem, suszeniem i prasowaniem, bo juz za 6 dni jedziemy do Pl.Dokupowuje prezenty itp, nie mam czasu usiasc zeby napisac cs wiecej. Teraz Amanda spi( ma juz UWAGA-10 zebow!!!!!!!!), a ja robie obiad, koncze suszyc kolejne pranie i spadam troche polezec.
W Irlandii pogoda do d*** wiec nie moge doczekac sie pobytu u rodzinki.

larcia, odetchnij, bo pojedziesz do Pl wymeczona i pomysla, ze ci jest zle w GB:-D

Good morning everybody:sorry2:

Bardzo mi przykro, bardzo:frown::sad::sad::sad::sad:

A ja co mam napisac? ze Stas jest niezniszczalny???:szok:
NIE!!!!!! :no::no::no:dziewczyny, masakra...na lotnisku i przy starcie bylo ok ale jak zaczely go wkurzac pasy sie zaczelo. Wrzask i pisk przez reszte lotu.:crazy: Pomogly czasem flipsy i biszkopty ale i tak odmawial ich i dalej sie darl!!! Potem w aucie kimnal ciutek i co? Dalej sie darl. W domku zasnal spokojnie na 2 godziny, potem dostal obiad i co? Dalej sie darl, bo to nie byly jeki czy marudzenie - regularny wrzask. Ale to kara bo nigdy nie przeylismy kolki a to byla kolka stulecia:tak::crazy:. Pomyslalm ze moze glodny ale te angielskie sloiczki na jego wiek sa wilkosci naszych powyzej roku wiec solidna porcja. Wiec mysle : cos go boli. Moze brzuszek bo zrobil nieciekawa kupale wiec dalam mu espumissan i nurofen i co? Dalej sie darl.Na rekach, w lozeczku, podczas zabawy, nawet w kapieli...ale tssss dostal flaszke i spi, na razie cicho ale tsss
Ja stracilam apetyt bo glowa mi peka od tych wrzaskow...
Jedyny plus wszystkiego ze nauczyl sie w samolocie sam trzymac butelke...

Poza tym Angolandia przywitala mnie nieciekawa pogoda i zimno...a ja mam tylko 2 bluzki z dlugim rekawem. Maz musial isc do pracy i teraz czekam na niego z utesknieniem i w tej blooogiej ciszy:happy:...udalo mu sie schudnac:-) ale to przez zeba - boli go od kilku dni okrutnie a wiecie jak z facetami i dentysta - nie i koniec. Ale namawiam go bo ten nasz pobyt razem nie bedzie kolorowy nie wspomnac o Jamajce.
Wybaczcie ze nie odpisuje ale nie mam sily - spalam tylko 5 godzin.
Do jutra...jesli pan wrzaskliwy mi na to pozwoli...:crazy:

hrudzia, ale jazda! chyba kazda matka musi przejsc takie wrzaski dziecka.
czy rozumiesz, ze ja czasem mam juz dosc?
mam nadzieje, ze stasiu sie wyspi i zaklimatyzuje i bedzie ok. tego zycze!:-);-)
 
reklama
kobietki zegnam sie na kilka dni:-)

malo nerwow, duzo radosci i pociechy z dzieci i mezow na ten czas wam zycze:-D:tak::happy:

papapapa!
 
nie bylo mnie jeden dzień i myślalam że będę mieć ogromne zaleglości a tu co... zaledwie 2 strony:szok::-):-) super
Gabids bardzo bardzo mi przyro:frown::frown::sad::sad::sad:
Noami super że znów jesteś zrobilaś teścik ?,
Luandzia naprawde szkoda pieniedzy a nie idzie tego jakos tam przesunąć? albo powiedziec jaka jest sytuacja odwolać i oprosić o zwrot pieniędzy?:confused:
Donokat udanego i slonecznego wypoczynku:tak:
Larcia za 6 tzn. za 5 dni już w PL super pewnie już nie możeszsię doczekać ale to szybko zleci :-);-)a Amanda to już ma duuużoo ząbków :tak:
Hurda szkoda że Staś nie pokazal jednak jaki jest Niezniszczalny:no: ale może się poprawi i po zaklimatyzowaniu będzie radosnym i pogodnym Stasiem:tak:

a umnie jakoś ostatnio brak czasu na komputer i BB:zawstydzona/y: wczoraj prawie caly dzień mieliśmy gości a dziś ja jade z dzieciaczkami po obiedzie do teściowej:-)
tak się ostatnio uśmialam z malego bo posadzilam go w lazience na nocnik a on zrobil siusiu no i chcialam go już wziąść i mówie do niego -,,chodź idziemy'' a on mi kręci glówką że nie i co ja go próbowalam ściągnąć z nocnika to on spowrotem z dupką na nocnik:-D a tak tego nie lubial ale żeby tylko być w lazience to tak się poświęca i siedzi:tak::-D
 
A ja co mam napisac? ze Stas jest niezniszczalny???:szok:
NIE!!!!!! :no::no::no:dziewczyny, masakra...na lotnisku i przy starcie bylo ok ale jak zaczely go wkurzac pasy sie zaczelo. Wrzask i pisk przez reszte lotu.:crazy: Pomogly czasem flipsy i biszkopty ale i tak odmawial ich i dalej sie darl!!! Potem w aucie kimnal ciutek i co? Dalej sie darl. W domku zasnal spokojnie na 2 godziny, potem dostal obiad i co? Dalej sie darl, bo to nie byly jeki czy marudzenie - regularny wrzask. Ale to kara bo nigdy nie przeylismy kolki a to byla kolka stulecia:tak::crazy:. Pomyslalm ze moze glodny ale te angielskie sloiczki na jego wiek sa wilkosci naszych powyzej roku wiec solidna porcja. Wiec mysle : cos go boli. Moze brzuszek bo zrobil nieciekawa kupale wiec dalam mu espumissan i nurofen i co? Dalej sie darl.Na rekach, w lozeczku, podczas zabawy, nawet w kapieli...ale tssss dostal flaszke i spi, na razie cicho ale tsss
Ja stracilam apetyt bo glowa mi peka od tych wrzaskow...
Jedyny plus wszystkiego ze nauczyl sie w samolocie sam trzymac butelke...

Poza tym Angolandia przywitala mnie nieciekawa pogoda i zimno...a ja mam tylko 2 bluzki z dlugim rekawem. Maz musial isc do pracy i teraz czekam na niego z utesknieniem i w tej blooogiej ciszy:happy:...udalo mu sie schudnac:-) ale to przez zeba - boli go od kilku dni okrutnie a wiecie jak z facetami i dentysta - nie i koniec. Ale namawiam go bo ten nasz pobyt razem nie bedzie kolorowy nie wspomnac o Jamajce.
Wybaczcie ze nie odpisuje ale nie mam sily - spalam tylko 5 godzin.
Do jutra...jesli pan wrzaskliwy mi na to pozwoli...:crazy:

Powiem szczerze że nie na taką odpowiedź liczyłam a czekałam na tego posta z utęsknieniem bo liczyłam na jakieś złote rady podczas lotu, a tu nie pocieszyłaś mnie aż się boję co będzie się u nas działo.
A co do Staśka myślę że teraz się za klimatyzuje i będzie ok w końcu to dużo wrażeń dla takiego maluszka. Życzę dużo słonka w tej Angolandii bo nam tam zmarzniesz:-) ale co tam później w końcu się wygrzejesz 2 tygodnie na Jamajce "czujesz to" palące słońce, drinki z palemką wszyscy których kochasz blisko Ciebie oj będzie super:-):-) należy się Wam bawcie się dobrze:-)

Gabids bardzo bardzo mi przykro :frown::frown::sad::sad::sad:

Noami właśnie jak tam starania teścik zrobiony???

Luandzia oj a tak się cieszyłaś na ten wyjazd powiem Ci że nawet pogoda ładna i co nic się nie da juz zrobić???? Moze jednak?? Piszesz że W ma przesunięcie w pracy ale jak to nie z jego winy i cofają mu urlop to powinni zwrócić poniesione koszty urlopu w Waszym przypadku to zaliczka 600zł , ale wiem że przepisy swoją drogą a w praktyce zawsze inaczej.

Donokat ja również życzę udanego i slonecznego wypoczynku:tak:

Larcia zrobiona na bóstwo??


Mania udanych ploteczek z teściową:-):-) a i niezły sposób na małego żeby siedział na nocniku:-D:-D:-D

MAjandra
a co tam u Ciebie nic się nie chwalisz wyjazdem? Co było nie tak????

A u nas była ciężka noc Igorka bolał brzuszek i miał lekką biegunkę coś mu musiało zaszkodzić ale biedaczek nic nie marudził tylko się tulał do podusi i tak podkurczał nóżki i kładł się na brzuszek i siedział taki smutny z tym swoim smokiem, i nie mógł zasnąć bo go męczyło . Mam nadzieje że dzisiaj będzie lepiej na razie była tylko jedna kupa zobaczymy co dalej.
 
Biedny Igorek nie chcial w nocy męczyć rodziców to trzymal to wszystko w sobie.
Życzymy dużo zdrówka dla Igorka:tak:

A u Hurdzi jak nie będzie pogody to ona i tak nie zmarźnie bo przecież mężuś napewno zadba o to żeby jej bylo bardzo gorąco:tak::-D
 
Biedny Igorek nie chcial w nocy męczyć rodziców to trzymal to wszystko w sobie.
Życzymy dużo zdrówka dla Igorka:tak:

A u Hurdzi jak nie będzie pogody to ona i tak nie zmarźnie bo przecież mężuś napewno zadba o to żeby jej bylo bardzo gorąco:tak::-D

A co fakt to fakt że ja taka niedomyślna jestem;-);-);-)

Dzięki za życzenia zdrówka dla Igorka ma nadzieje że pomoże bo on coś nie bardzo chce jeść
 
reklama
Witam. Od razu do Nuśki piszę. Kochana u nas tez straszna noc. Małego prawdopodobnie też brzuszek bolał. Strasznie płakał około godzinki. Nie dał sie dotknąc, a o smoku to zapomnij. A to na brzuszek , a to nogi do góry, a to na plecki, boczki , na główke i jęczenie i płacz z wilekimi łzami. A ja razem z nim płakałam. Umęczył sie wypił 100ml mleczka i usnął, ale po dwóch godzinach to samo. I tak do 5:30 kiedy to juz wstał na dober, ale cały czas jeszcze jęczał, wyginał się i prostował. I tak w kółko. Dałam mu czopek, bo wczoraj nie robił kupki i może to była przyczyna takiej nocy. Po jakiejs godzince zrobił kupkę ale z okropnym płaczem i się bardzo musiał napinac. A co najważniejsze to nie była twarda, taka normalna jak zawsze. Zmieniłam mu pampera a on znów nawalił . W sumie dwa ogromniaste pampery kupy.:szok:
Teraz śpi, ale juz było dobrze.:tak:

Gabids bardzo mi przykro:sad::sad::sad:.
Luandzia szkoda tych 6 stów., ale siła wyższa przeważnie niesprawiedliwa.:tak:
 
Do góry