Oj u mie by juz nic nie było, no chyba że całą blachę kupiłaś;-):-)Hrudzia ma dwie lewe rece do pieczenia ciast...ale za to dwa zoladki do zajadania sie nimi hehe;-) Kupilam w Cukierni Sowa i bedzie jak znalazl na jutrzejsza wizyte tesciowki.
reklama
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
hej kobietki!!
moj lobuz spi:-) wynalazlam nowy sposob na odzwyczaejenie jej od noszenia na rekach. gdy chce do mnie, albo gdy ja chce dokads pojsc, to biore julitke za rece i maszerujemy razem. oczywiscie dluzej to trwa, ale mam nadzieje, ze w ten sposob powoli odwyknie od rak. tak pochodzilysmy dzis zrana po podworku i juz galganek maly spi, bo chyba sie zmeczyla:-):-)
wczoraj chyba mialam juz zacmienie mozgu, jak pisalysmy o tym ubezpieczeniu za granica.oprzytomnialalm dopiero pod prysznicem przede wwzystkim nam przysluguje takie darmowe leczenie jakie jest gwarantowane w danym kraju. jesli u nich cos jest platne, a u nas nie, o wtedy placimy, a NFZ nam zwraca.
ja bedac w UK bylam z Julitka w ich przychodni 2razy i okazalam karte i nic nie placilam. jak by nie bylo, jest to przydatne. pojade chyba jutro, bo dzis mi sie nie chce.
no nie, tyle zebow
milego pobytu w PL:-)
ja mysle, ze mozna zalozyc.
m,nie sie klacze pomysl, zeby zalozyc watek , gdzie wpisywalybysmy zadowdy wyuczone i wykonywane nasze i mezow. jest nas duzo, wiec trudno tak spamietac, co kto robi, a w ten sposob nie raz mozna sobie pomoc.
co wy na to?;-)
przykro mi:-(
klapnelam julitke w pieluche, ale ona tego nie rozumie, wiecx nie ma sensu.
jaka to dieta? efekty oszalamiajace!
ja coraz mniej jem i lepiej sie z tym czuje:-)
udanego wypoczynku:-)
moj lobuz spi:-) wynalazlam nowy sposob na odzwyczaejenie jej od noszenia na rekach. gdy chce do mnie, albo gdy ja chce dokads pojsc, to biore julitke za rece i maszerujemy razem. oczywiscie dluzej to trwa, ale mam nadzieje, ze w ten sposob powoli odwyknie od rak. tak pochodzilysmy dzis zrana po podworku i juz galganek maly spi, bo chyba sie zmeczyla:-):-)
wczoraj chyba mialam juz zacmienie mozgu, jak pisalysmy o tym ubezpieczeniu za granica.oprzytomnialalm dopiero pod prysznicem przede wwzystkim nam przysluguje takie darmowe leczenie jakie jest gwarantowane w danym kraju. jesli u nich cos jest platne, a u nas nie, o wtedy placimy, a NFZ nam zwraca.
ja bedac w UK bylam z Julitka w ich przychodni 2razy i okazalam karte i nic nie placilam. jak by nie bylo, jest to przydatne. pojade chyba jutro, bo dzis mi sie nie chce.
hej kobity!!!!!!!!!
Juz sie usprawiedliwiam...zwalil nam sie net, dlatego moglam tylko pomarzyc o BB.Wszystko sie zacinalo, ale juz jest ok.Nie uda mi sie nadrobic zaleglosci, bede nabiezaco juz napewno. Nic sie nie zmienilo u Nas, poza tym, ze amanda ma juz 9 zebow i rosnie teraz 10. Juz za 13 dni jedziemy do polski yeahhhhh
no nie, tyle zebow
milego pobytu w PL:-)
Dziewczyny, tak sobie pomyslalam zeby zalozyc nowy watek o tym co odkrylysmy i uwazamy za rewelacyjne, czy to bidonik dla malucha, czy super komedia, albo extra urządzenie agd itp. Zakladac, czy nie mnozyc watkow?
ja mysle, ze mozna zalozyc.
m,nie sie klacze pomysl, zeby zalozyc watek , gdzie wpisywalybysmy zadowdy wyuczone i wykonywane nasze i mezow. jest nas duzo, wiec trudno tak spamietac, co kto robi, a w ten sposob nie raz mozna sobie pomoc.
co wy na to?;-)
Moj dziadek zmarl dzis rano :---(
Smutno mi ale nie przezywam tego az tak bardzo bo bylismy na to przygotowani
przykro mi:-(
Czy dałyście kiedyś swoim bączkom klapsa???? Ja dziś tak i bardzo mi przykro, ale zagrało u mnie bezsilność. Mianowicie bawilam się z Kubą a ten non stop do kabli i do kontaktu (nie mam zaślepek dziś wybieram się kupić) ja mu chyba ze 100 razy nie wolno bo będzie ziaziu i rączka będzie Cię boleć i zabierałam go i zachęcałam do zabawy, a ten jakby go coś opetało wciąż i wciaż do kontaktu i kabli. Zastawiłam kontakt fotelem, ale wciasnoł się za fotel i znów. Nie wytrzymałam i dałam dość mocnego klapsa w pieluche i nie wiem czy go to bolało czy nie. Spojrzał się na mnie zaśmiał i znów do kontaktu to go wsadziłam za kare do łózeczka darł się w niebogłosy
klapnelam julitke w pieluche, ale ona tego nie rozumie, wiecx nie ma sensu.
Nie napisałam jestem na diecie od jakiegoś miesiąca i już widzę efekty waga w dół 4 kg ubrania zaczynają wisiec, a te sprzed ciąży są jeszcze ciut za ciasne brakuje mi jakieś 3 cm aby wejść w rozmiar 29 jeansów - moich ukochanych
jaka to dieta? efekty oszalamiajace!
ja coraz mniej jem i lepiej sie z tym czuje:-)
Kasiu, nigdy nie dałam klapsa, bo wiem, że od jednego się zaczyna. A do łóżeczka trzeba było go włożyć wcześniej, zanim straciłaś panowanie nad sobą.
Jutro na kilka dni wyjeżdżamy do Łodzi, więc nie wiem czy przez ten czas do Was zajrzę, jeśli nie to nie martwcie się o mnie;-)
udanego wypoczynku:-)
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
Moj dziadek zmarl dzis rano :---(
Smutno mi ale nie przezywam tego az tak bardzo bo bylismy na to przygotowani
Klavell bardzo mi przykro z powodu dziadka mi 2.5 roku temu zmarl tata i też mimo że wszyscy byli na to przygotowani to to przerzywalam i do tej pory nie potrafie się z tym pogodzić bardzo często wspominam tate i placze...:---( no i teraz też już rycze bo sobie przypomnialam mojego kochanego tatusia,nie rozumiem dlaczego śmierć niekiedy przychodzi tak prędko o wiele za prędko:---(
ok idę się troszke uspokoić i wracam
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
monia, otrzyj lzy i usmiechnij sie szerokasno!!
tak juz jest nam sadzone i nie mamy na to wplywu:-(
zapomnialam pogratulowac Gagulcowi i Cariocce pracy. troche wam zazdroszcze, bo moja dotychczasowa praca nie sprawial mi przyjemnosci, dlatego tak latwo z niej zrezygnowalam na rzecz wychowywania julitki. choc czasem mysl,e ze chciialabym miec fajna pracke i do niej wrocic.
a wasza sytuacja na poczatek jest rewelacyjna, bo to nie caly etat, czyli idealnie do wdrozenia siebie i maluszka do nowego trybu zycia.:-)
tak juz jest nam sadzone i nie mamy na to wplywu:-(
zapomnialam pogratulowac Gagulcowi i Cariocce pracy. troche wam zazdroszcze, bo moja dotychczasowa praca nie sprawial mi przyjemnosci, dlatego tak latwo z niej zrezygnowalam na rzecz wychowywania julitki. choc czasem mysl,e ze chciialabym miec fajna pracke i do niej wrocic.
a wasza sytuacja na poczatek jest rewelacyjna, bo to nie caly etat, czyli idealnie do wdrozenia siebie i maluszka do nowego trybu zycia.:-)
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
no juz jestem uspokojona
Mati śpi, zupka ugotowana pozostalo jeszcze powiesić pranie i mogę iść z Olą na dwór
jeśli chodzi o klapsy to Mateuszek nigdy nie dostal ale Ola niestety tak (oczywiście jak za bardzo przesadzi)niekiedy niewiem co się z nią dzieje chyba jakiś diabelek w nią wstępuje pyskuje, bije Mateuszka ,o byle co placze , zabiera wszystkie zabawki Mateuszkowi to nie te dziecko co bylo kiedyś zawsze uśmiechnięte, pogodne chętne do zabawy i żadne tlumaczenia, rozmowy na nią nie dzialaja chyba zaczne stosować metody super niani mam nadzieje że tou niej tylko taki przejściowy okres i już niedlugo powróci moja ''stara Ola''
Mati śpi, zupka ugotowana pozostalo jeszcze powiesić pranie i mogę iść z Olą na dwór
jeśli chodzi o klapsy to Mateuszek nigdy nie dostal ale Ola niestety tak (oczywiście jak za bardzo przesadzi)niekiedy niewiem co się z nią dzieje chyba jakiś diabelek w nią wstępuje pyskuje, bije Mateuszka ,o byle co placze , zabiera wszystkie zabawki Mateuszkowi to nie te dziecko co bylo kiedyś zawsze uśmiechnięte, pogodne chętne do zabawy i żadne tlumaczenia, rozmowy na nią nie dzialaja chyba zaczne stosować metody super niani mam nadzieje że tou niej tylko taki przejściowy okres i już niedlugo powróci moja ''stara Ola''
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
Monia, a Ola ma ile lat, 3-4?
moze jest po prostu zazdrosna. nie mieliscie takiego wrazenia jak sie urodzil mati?
byla u mnie ostatnio kolezanka z 4m-cznym synkiem i 4letnia corka. oliwia byla bardziej meczaca niz julitka .caly czas trzeba bylo zwracac na nia uwage, patrzec co robi, chwalic, ze juz wszytsko umie i tp i td. kolezanka mowila,ze tak jest od narodzin malego. ona chce zwrocic na siebie uwage, bo zrozumiale jest, ze kazdy chcac-nie chcac wiecej czasu poswieca malemu dziecku. dlatego tez, gdy jej synek spi, to nie moze odpoczac, tylko sie bawi zOliwia i ciagle ja podziwia.
w zasadzie jest to zrozumiale.
ciekawe jak jest u agulki i innych podowjnych mam?
moze jest po prostu zazdrosna. nie mieliscie takiego wrazenia jak sie urodzil mati?
byla u mnie ostatnio kolezanka z 4m-cznym synkiem i 4letnia corka. oliwia byla bardziej meczaca niz julitka .caly czas trzeba bylo zwracac na nia uwage, patrzec co robi, chwalic, ze juz wszytsko umie i tp i td. kolezanka mowila,ze tak jest od narodzin malego. ona chce zwrocic na siebie uwage, bo zrozumiale jest, ze kazdy chcac-nie chcac wiecej czasu poswieca malemu dziecku. dlatego tez, gdy jej synek spi, to nie moze odpoczac, tylko sie bawi zOliwia i ciagle ja podziwia.
w zasadzie jest to zrozumiale.
ciekawe jak jest u agulki i innych podowjnych mam?
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
Ola w kwietniu skończyla 3 lata i na początku jak Mati się urodzil to ona nie byla zazdrosna dopiero od jakiegoś czasu się zrobila a staram się jej poświęcać jak najwięcej czasu, często ją przytulam , caluje i mówie że ją kocham
ostatnio byla taka sytuacja że jak ją postraszylam że jedziemy oddac Mateuszka bo mu dokuczala a akurat wybieralam się z dziećmi do koleżanki to ona z chęcią wsiadla do autobusu i powiedziala że ona jedzie oddać Mateuszka bo on jej przeszkadza i że ona go odda od tamtej pory już jej nie mówie że oddamy Mateuszka bo ona bardzo chętnie by to zrobila
a z tego co pamiętam to u Agulki kontakty między Adasiem a Mają są bardzo dobre
ostatnio byla taka sytuacja że jak ją postraszylam że jedziemy oddac Mateuszka bo mu dokuczala a akurat wybieralam się z dziećmi do koleżanki to ona z chęcią wsiadla do autobusu i powiedziala że ona jedzie oddać Mateuszka bo on jej przeszkadza i że ona go odda od tamtej pory już jej nie mówie że oddamy Mateuszka bo ona bardzo chętnie by to zrobila
a z tego co pamiętam to u Agulki kontakty między Adasiem a Mają są bardzo dobre
jeśli chodzi o klapsy to Mateuszek nigdy nie dostal ale Ola niestety tak (oczywiście jak za bardzo przesadzi)niekiedy niewiem co się z nią dzieje chyba jakiś diabelek w nią wstępuje pyskuje, bije Mateuszka ,o byle co placze , zabiera wszystkie zabawki Mateuszkowi to nie te dziecko co bylo kiedyś zawsze uśmiechnięte, pogodne chętne do zabawy i żadne tlumaczenia, rozmowy na nią nie dzialaja chyba zaczne stosować metody super niani mam nadzieje że tou niej tylko taki przejściowy okres i już niedlugo powróci moja ''stara Ola''
u nas Maja pyskuje i płacze ( ale już coraz rzadziej) ale nie bije Adasia i nie zabiera mu zabawek.
ostatnio byla taka sytuacja że jak ją postraszylam że jedziemy oddac Mateuszka bo mu dokuczala a akurat wybieralam się z dziećmi do koleżanki to ona z chęcią wsiadla do autobusu i powiedziala że ona jedzie oddać Mateuszka bo on jej przeszkadza i że ona go odda od tamtej pory już jej nie mówie że oddamy Mateuszka bo ona bardzo chętnie by to zrobila
a z tego co pamiętam to u Agulki kontakty między Adasiem a Mają są bardzo dobre
A u nas odwrotnie, jak się pytają czy odda Adasia , albo na kilka dni pożyczy to ona zdecydowanie mówi: Adaś jest mój i nie oddam
Klavell przykro mi, ale nie umię Ci pomóc
reklama
Podziel się: