izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
ha! piotrus dzisiaj przez caly dzien powtarzal "ma-ma-ba-ha-ma" czyzby cos sugerowal?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja sobie teraz strzelam butle...wina! no nie cala, nie cala...;-). chociaz nie, kolacji nie jem. przegryze tylko ogorka kiszonego (uwielbiam) i moze uda mi sie dotrwac do rana. a jak nie to sobie walne w nocy butle na spole z piotrusiem
NO ja też caluy czas mam nadzieje ze to tylko ta trzydniówkaMonia-mam nadzieję, że to nic powaznego i szybko będzie ok, może to ta trzydniówka, bo coś głośno o niej tu ostatnio
U nas ogólnie bez zmian, ale wczoraj wieczorem Olafek kiedy wzięłam go takiego już śpiącego na rączki, mocno objął moja szyję rączkami, wtulił buźkę w mój policzek i powtarzał ma-ma ma-ma ehhhhh normlanie się rozpłynęłam, dla takich chwil warto żyć!!
Witam
Monia Nomi jak dzieciaczki lepiej? Gorączka spada? Trzymam kciuki aby to nic poważnego bo my jesteśmy na antybiotyku( najpierw była gorączka 37,7 później 38,5 a na końcu powyżej 39 i ciężko było ja zbić) ale na szczęście zaczął działać gorączka spadła no i nawet obiadek zjedzony. Nie ma nic gorszego niż chore dziecko, już lepiej patrzeć jak nawet marudzi niż leży taki bez życia biedniutki.
.
Mam nadzieje ze to tylko "jednorazowy wyskok"i bedzie juz dobrze.
Goraczka spadla juzsie smieje i bawi wiec chyba nie jest zle.
Monia a jak u ciebie???????
dotarlam do was w koncu... ostatnio troszke was podczytuje, troszke udzielam sie na innych watkach, ale na glowny brakuje czasu.
naomi- ciesze sie, ze z malutka juz ok
monia- jak twoje dzieciatko?
.
Hej
Jak tak was poczytuje to niektórym właśnie zazdroszcze tych "jedzących dzieci".
Mojego własnie trzeba gonić. Najlepiej to by tylko cyc i cyc. Jak jestem w pracy to chyba wie że trzeba jeść to troszke kaszki i czasami deserek mama w niego wmusi. O obiadkach to nie gadam poprostu ma awersje. Jak go dzis karmiłam przed kąpaniem kaszką to była wszędzie. Poprostu trzeba mieć dużo cierpliwości.
Fajnie, że niektóre maluchy tak wzruszaja swoje mamusie. Mój mnie czesto wzrusza ale mama nie gada.
Dzisiaj dziadek zamontował Konradkowi HUSTAWKĘ na ogródku. Jak on się chichrał:-).
Pozdrowionka dla wszyskich wrześniówek i ich pociech i żeby były zdrowe.