majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Właśnie zadzwoniła do mnie koleżanka ze studiów, która jest w 33 tc. Dziś wylądowała w szpitalu, bo przestała czuć ruchy dziecka. Tętno spadło, ale nie potrafi powiedzieć ile wynosi. Po obchodzie ma dać mi znać. Cała jestem w nerwach. A jestem zła na nią, bo już miesiąc temu dostała skierowanie do szpitala z powodu kiepskich wyników morfologii (ma anemię) i słabo funkcjonujących nerek (jej, nie dziecka) i nie poszła.