maraniko
Wrześniowe mamy'07 lipcowo-wrzesniowa mama:)
Xeone to dokładnie tak jak u mnie, teraz dopiero powoli przechodzi. Rano wzięłam no spę, ale w sumie powinnam wziąć albo dwie tabletki albo kilka razy dziennie, a wolę jednak unikać leków. Ja póki co nie martwię się, a dokładniej po prostu odpycham od siebie wszelkimi sposobami złe myśli i właśnie mam przerwę w odkurzaniu;-) I nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie to taki kłujący ból więc podejrzewam jednak potworne wzdęcia i kolkę. Zresztą w ogóle czuję sie jakbym miała za przeproszeniem korek w d***e. A nic nie pomaga, ani hektolitry wody, herbatki, maślanki (blehhh nie cierpię) itp. Ale teraz pierwszy raz od wczoraj miałam bezbolesny spacer z psem więc mam nadzieję, że powoli przechodzi
NuŚka z tymi terminami naprawdę może być różnie. Ja w sumie nawet cieszyłam się, że może po upalnym lecie wypaść to ciut prędzej tym czasem mama ostudziła moje zapędy, bo sama rodziła brata pod koniec sierpnia i mimo upałów siedział sobie w mamusinym brzuszku tydzień dłużej Poza tym ostatnio jak byłam na usg lekarz dokopał się pierwszej wizyty i na niej mały był o ponad tydzień młodszy od terminu OM i kazał mi właśnie sugerować się tym terminem, bo podobno pierwsze usg są najdokładniejsze, im później tym większy błąd. A mój malec miał ostatnio w/g usg dwa dni więcej niż OM Więc albo będzie długaśny, albo spieszy się do mamusi;-):-) No tak czy inaczej niby mam na 7, ale kazał mi sie sugerować raczej 17-tym, jak dodam jeszcze tydzień (podobno ja i siostra też byłyśmy spóźnialskie) to też wypadnie na koniec września Aż sama jestem ciekawa jak to się rozwinie
A w ogóle to za 3 tygodnie wraca mój kochany:-) Już mam "rozłąkowego" stresa, a jeszcze tyle przygotowań...ale już zaczęłam odliczanie
NuŚka z tymi terminami naprawdę może być różnie. Ja w sumie nawet cieszyłam się, że może po upalnym lecie wypaść to ciut prędzej tym czasem mama ostudziła moje zapędy, bo sama rodziła brata pod koniec sierpnia i mimo upałów siedział sobie w mamusinym brzuszku tydzień dłużej Poza tym ostatnio jak byłam na usg lekarz dokopał się pierwszej wizyty i na niej mały był o ponad tydzień młodszy od terminu OM i kazał mi właśnie sugerować się tym terminem, bo podobno pierwsze usg są najdokładniejsze, im później tym większy błąd. A mój malec miał ostatnio w/g usg dwa dni więcej niż OM Więc albo będzie długaśny, albo spieszy się do mamusi;-):-) No tak czy inaczej niby mam na 7, ale kazał mi sie sugerować raczej 17-tym, jak dodam jeszcze tydzień (podobno ja i siostra też byłyśmy spóźnialskie) to też wypadnie na koniec września Aż sama jestem ciekawa jak to się rozwinie
A w ogóle to za 3 tygodnie wraca mój kochany:-) Już mam "rozłąkowego" stresa, a jeszcze tyle przygotowań...ale już zaczęłam odliczanie