reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
wy uciekacie, a ja Wam opowiem scene jak z filmu. Od paru dni gadalam, ze pojade dzis na wielkie zakupy?I ze kupie sobie stolik, dywan itp?Z tego nici!Czemu? Moj M mial nasze oszczednosci przy sobie( juz nie chce mi sie opowiadac co i jak dokladnie, bo sie trzese), ale skonczylo sie to tym, ze koles(z ktorym siedzial w aucie) kazal mu dac jemu cala kase, a jak M powiedzial, ze nie i chcial wysiasc, to ten zaswiecil spluwa zza spodni, wiec boze :-( zostawil i uciekl z samochodu :-( Poprostu nie wiem, co mam teraz robic :-( WYganiam go na policje, ale sie boje, bo to czarny charakter i nie wiem czy czasem nie ma adresu naszego, w co watpie, ale jednak sie boje :-( O kase sie nie martwie, bo to sie nadrobi, ale rany...opowiadam, a sama w to nie wierze. Oszukano nas i okradziona grozac bronia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:szok::szok::szok: Współczuję i najważniejsze, ze nic nikomu sie nie stało. A to był jakiś wasz znajomy?

my tez sie witamy spalismy do po 7:00 hani przebralam wloski umylam i jestem
ale mialam dzis ekstra sen normalnie wszystkie spotkalysmy sie n a zorganizowanym przez nas zjezdzie ale bylo ekstra

Rozumiem, że dzisiaj humorek już lepszy?:-)

Majandra ja swoja prace zaczęłam pisać jakoś w połowie maja- zajęła mi ona trzy intensywne tygodnie!!! a 29 czerwca sie broniłam:-) i teraz marzy mi sie powtórka z rozrywki i mam nadzieję, ze w przyszłości jeszcze sie po edukuje odrobinę:tak::-D:-D
 
Dzien dobry
od rana masakra jakas:wściekła/y:;-)..o 2.30 moj kompaniero postanowil sie godzine rozhisteryzowac , nastepnei od 6.30 skrzeczy jak papuga, steka i jeczy, potem zwazyly mi sie 3 kawy pod rzad :crazy:- zrywam z mlekiem psia kosc:wściekła/y: - koty obrzygaly mi podloge a poza tym moje dziecko ma chyba zaczatki adhd ( tfu tfu) bo wszedzie jest - lacznie z tym ze wali uparcie glowa w szybe drzwi balkonowych..ale teraz zasnal wiec mam chwile ufff
Hrudzia Witaj ja tęskniłam :-):-):-):-) jak dobrze że wróciłaś, a senne Marianny o nie nie ja tu buszowałam do 1 w nocy ale samiutka jak palec zostawałam:-:)-) bo też najpóźniej przybywałam hihihi:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Gratulacje dla Stasia spryciulek raczkuje super. A i jeszcze jedno jak Cię nie było to padła propozycja spotkania i to wieczornego Carioca zaproponowała co o tym myślisz bo ja jestem na tak:-):-):-):-)
Nocne? ze gdzies bysmy wybyly? bez szkrabow? na jakis dancing? ja jestem baaaardzo ZA!
A co do Mariannowania to ja sie chyba tez wykrusze bo po calym dniu z wszedobylska skrzeczaca papuga padam na pysk:-(
Blimka - kursy spoko - rzetelnie przygotowane: jak zalozyc krok po kroku firme, jakie opodatkowania, jakie ulgi, jakie sa organizacje wspomagajace, korzytsne banki itp...teraz tylko musze z mezem dozbierc troche i moze od nowego roku rusze pelna para.
Larcia - wierze ci ze sie przestraszylas...ja bron to tylko w tv widzialam...powazna sprawa, ale chyba nie mozna tego ot tak zostawic...
 
Ostatnia edycja:
Klavell super sen :-):-D
A u nas dziś pobudka o 5 rano i według naszego dziecka to czas na brykanie :angry::angry::-D:-D :baffled:

Larcia ja jestem mównież w szoku, musiał ten typ wiedziec, że Twój miał tyle kasy przy sobie, ale szczęście, że z Wami ok. Jak sama piszesz kasa to rzecz nabyta a życie jest tylko jedno.:tak:

Klavell zrealizuj ten sen, ja bardzo chętnie się przyłączę;-)

Blimka to u nas lepiej z tym spaniem . Pobudka o 4 :szok: i do 7:15 zero spania:-(

Pisałam wczoraj, że pogoda ma byc dziś do d... a tu od rana ślicznie świeci słoneczko, ale tak mówili w TV:baffled:

Wczoraj był dzień tatusia i synusia. Ja po kościele zabrałam córcię i z rodzicami pojechaliśmy na zakupy no i mama w końcu zobaczyła nasz domek na tym etapie budowy.
Tatuś spisał się na medal. Dziecko nakarmione, czyste ( dwie kupy mu się przydarzyły):-D, wyspane - aż dwa razy Adaś spał:tak: Czyli muszę to wykorzystac i częściej robic wypady z domu.;-):tak::tak:;-)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!
Hruda, Nuska - ja znowu wyjezdzam do rodzicow, juz w piątek, na caly lipiec, wiec nasz wieczorny wypadzik z mojej strony odpada, ale nie bedzie mi przykro jak sie umowicie we dwie.
Klaviel - fajny sen, moze sie ziści, co?
Larcia - :szok::szok::szok::szok::szok::szok: pies ganiał pieniądze, dobrze ze sie Twojemu mezowi nic nie stalo...

A pochwale sie w imieniu Maraniko: Tymo juz nie ma inhalacji i radzi sobie niezle, a poza tym... raczkuje!!!!!!!!
 
Majandra ja swoja prace zaczęłam pisać jakoś w połowie maja- zajęła mi ona trzy intensywne tygodnie!!! a 29 czerwca sie broniłam:-) i teraz marzy mi sie powtórka z rozrywki i mam nadzieję, ze w przyszłości jeszcze sie po edukuje odrobinę:tak::-D:-D
Ja planowałam po tych studiach coś jeszcze zrobić, ale teraz to już sama nie wiem. Na razie mam dość.
 
hih no chcialaby tak sie spotkac z wami baaaaaaaardzo moze jak w polsce bede z checia z kims z okolic raciborzy czy rybnika sie spotkam
wlasnie przyszla paczka z sukienkami na wesele dla hani jak tylko wstanie to ja wystroje i fotki zrobie
 
Moje dziecko ładnie usnęło więc mam chwilę na BB :-) bo jak się obudzi to jedziemy do mojej mamy W wyjątkowo zostawił mi samochód i pojechał do pracy autobusem (wielkie osiągnięcie biorąc pod uwagę fakt że przystanek mamy zaraz przy domu a autobus zatrzymuje się centralnie przed jego pracą) .Ręka mnie strasznie boli i chyba się nie obejdzie bez zabiegu ale szwagier mi powiedział że to będzie nawracać i trzeba to naświetlać na razie muszę iść na prześwietlenie.
We mnie wstąpiły jakieś nowe siły i zamierzam skończyć tą okropną pracę do końca lipca i obronić się we wrześniu żeby już na spokojnie jechać do tego Rzymu.
 
reklama
Witajcie!
Na początku dziękuje za życzenia, jesteście Kochane.
Wiecie co, Olo miał wczoraj takie zatwardzenie, jakiego jeszcze nigdy nie miał w swojej 9-miesięcznej karierze. W zasadzie to robienie kupy od dłuższego czasu nie stanowiło dla niego problemu. Z reguły robi tak co dwa dni na luzaku, a tu wczoraj trzeci dzień i nic. Od rana jednak zaczynał się prężyć i cisnąć ale nic nie szło. Ogólnie był jakiś pobudzony, dałam mu dużo soczku i myślałam, że będzie po sprawie. Gdzie tam. Po południu zaczęła się jazda. Biedactwo tak się męczył, płakał, prężył, napinał, że nawet nie pozwalał dotknąć brzuszka, a podniesienie nóżek żeby włożyć mu czopka glicerynowego graniczyło z cudem, taki był sztywny. Kiedy już udało mi się go zapakowac do pupy za chwilę lądował w papmersie. Szok! Pierwszy raz w życiu miał taką twardą kupkę, normlanie suche bobki. W końcu udało mi się jakoś z tym czopkiem i po paru minutach zrobił meeeega-kupsko! Skąd taka wielka kupa w takim małym brzuszku?!! Ale się nacierpiał biedaczekL
Nie wiem czy to od tego żelaza, czy może od zupki z groszkiem..sama nie wiem, ale nie chciałabym żeby coś takiego znowu się mojej żabie przytrafiło. W środę idę z wynikami do lekarza to podpytam.
Hruda-witaj z powrotem!
Larcia-brrrr normlanie scena jak z filmu, najważniejsze, ze Twojemu nic się nie stało
Majandra-niedawno chrzciliście Maciusia, powiedz mi kochana jak Maciuś zachowaywał się w kościele, nie bał się księdza i tego całego rytuału, i powiedz mi gdzie się kładnie to krzyżmo jak maluszek jest już taki większy. Pewnie już o tym pisałaś, ale ja nie jestem w stanie być na bieżąco z BB, więc wybacz. Mamy chrzciny w najbliższą niedziele i dlatego jestem ciekawa.
 
Do góry