reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

No widzę, że dyskusja odnośnie znaków zodiaku trwa ;)
Wiecie co, ja tez myślę, że niezależnie od znaku zodiaku, to każdy człowiek ma swoje wady i zalety...Ja jestem typową panną, ale nie jestem taka zła ;) z wiekiem nabieram smaku ;) choć przyznam, że jak wspominam siebie sprzed lat, to nie lubię siebie... dużo się zmieniłam, może przyszło to z wiekiem, może dzięki mężowi, ale myślę, że nie jest źle ;)
choć czasem wkurzam mojego M tym, że dzielę włos na czworo... Mój M to zodiakalny bliźniak, więc zupełnie do siebie nie pasujemy... no ale jakoś mimo tych przeciwności kochamy się i jakoś dajemy radę, więc chyba nie ma co zbyt mocno przywiązywać wagi do tych znaków ;)
P.S. mój teść jest Lwem i ja mam z nim dość przykre skojarzenia, więc już z dwojga złego wolałabym pannę ;)
życzę Wam miłej soboty kochane...
 
reklama
majandra - zgadzam się z Tobą... pewne cechy może i są stałe, ale my jako rodzice musimy wychować dzieci w miłości i szacunku do drugiego człowieka... jak wyniesie z domu kręgosłup moralny to niezależnie od znaku, będzie po prostu dobrym człowiekiem... I to jest moje największe życiowe wyzwanie : wychować dziecko na dobrego człowieka... :)
 
No i witam się i ja przy sobocie;-) U nas brzydka pogoda i będziemy siedzieć w domciu,chyba że się rozpogodzi i pójdziemy chociaż totka wysłać:-D

A odnośnie znaku zodiaku to ja też PANNA,mąż SKORPION,OLKA znowu BLIźNIAK no i maleństwo również będzie spod PANNY.Myślę również że to zależy od wychowania,tylko po części się sprawdza horoskop:tak:
 
Czesc Kobietki...

wiecie co? Niby na stronie jest ze niezaleznie od tego w jak zaawansowanej jest sie ciazy nalezy zawsze mowic o tym ze sie w niej jest...
ale mam znajoma...ktora tak wlasnie zrobila.. i rajner w 5 miesiacu zazadal od niej zaswiadczenia od lekarza ze sie nadaje... i nie poleciala...
Ja tez nie lubie rajnera..to znaczy jesli bede musiala to polece, ale nie wspominam mojego jedynego lotu z nimi dobrze...
ja nic o coazy nie mowilam.. ale teraz jesli juz bede leciec wiem ze powiem..ale to ze wzgledu na to, ze mam przeboje z szyjka etc i boje sie poprostu :)
I wiecie co dziewczyny? teraz..kiedy lecialam.. mialam ogromne problemy z cisnieniem... bardzo zle znosilam lot. Glowa mi chciala peknac, a ramiona nagle strasznie bolaly..o uszach nie wspominajac...
Teraz mamy wiecej krwii w sobie i wlasnie mozemy gorzej loty znosic.

Pogoda u mnie oiekna wiecie?

Ja tez sie tak bardzo znakami nie przejmuje, chociaz czuje ze to ma jakis wplyw.. Ale tak jak powiedzialyscie..najwazniejsze jest wychowanie :)
 
co prawda to prawda z tym wychowaniem, pomimo tego że jestem panna i szymon też to po mojej mamusi jestem straszna bałaganiarą, czyli geny i wychowanie sa również ważnemimo tego lubie pożądek ale trudno mi jest ogarnąc dom poprostu uważam, że życie jest zbyt piękne i krótkie żeby je marnować na sprzątanie
 
Witajcie kochaniutkie:-)

u mnie taka pogoda, że nie chce się nawet nosa wystawiać za drzwi...do tego wieje niemiłosiernie i pada deszcz:wściekła/y: Nawet sobotnie porządki idą mi dzisiaj jak krew z nosa:baffled:
Blimka no proszę jaki zbieg okoliczności. A podobno ryby z lwami to nie za bardzo, a tu proszę jednak nie tylko my dobraliśmy się jak w korcu maku:-) Bo muszę przyznać, że my stanowimy wyjątkowo zgodną parę. Przez te 7 lat małżeństwa chyba ani razu tak poważnie się nie pokłóciliśmy. No i jak już to ja mam prędzej focha, niestety M nigdy:zawstydzona/y: I tak jak piszesz jest nieziemsko cierpliwy:tak:
Etka ja wysłałam wczoraj:-D I wiecie co? Jak wygram choćby część z tego to wszystkie Was mamusie razem z maluszkami i tatusiami zabieram na wycieczkę w jakieś ciepłe i egzotyczne miejsce:-) Poszalejemy sobie, a co tam:-):-):-)
Tygrysek święta prawda, nie ma co marnować i tak krótkiego życia na sprzątanie;-) Ja jak widać stosuję się jak należy, właśnie zrobiłam przerwę w odkurzaniu:zawstydzona/y: I przyznam, że kończyć już mi się baaaardzo nie chce. Ale z drugiej strony jak już jest za duży bałagan to mnie to wkurza i lubię porządek, oczywiście do czasu kiedy sie nie nabałagani...i tak w kółko:-) a co do męża to też się obawiam jak zareaguje jak będę tak często tu wpadać, zamiast poświęcać czas jemu. Może się okazać, że jeszcze sam się tutaj zadomowi:-D
 
Bez względu na to która wygra, to ja liczę na ta wycieczkę ;-).

To firma Ryanair, i SkyEurope i EasyJet (takie u mnie latają) mają tak samo.

Na jakich zasadach liniami lotniczymi Ryanair mogą podróżować kobiety w ciąży?Ze względu na bezpieczeństwo i wygodę wszystkich kobiet w ciąży podróżujących samolotami linie Ryanair wprowadziły następujące przepisy:
Do 28 tygodnia ciąży
Linie Ryanair przewożą kobiety w ciąży bez zaświadczenia lekarskiego. Personel obsługowy linii Ryanair może wymagać od poszczególnych kobiet podpisania oświadczenia, że są one przed 28. tygodniem ciąży.
od 28 do 36 tygodnia ciąży
Linie Ryanair wymagają zaświadczenia lekarskiego o dobrym stanie zdrowia i ze spodziewanym terminem urodzenia dziecka. Gdy kobieta między 28 i 36 tygodniem ciąży zgłosi się do odprawy bez wymaganego zaświadczenia lekarskiego, będzie musiała je uzyskać, aby wejść na pokład samolotu. Jeśli nie uda się uzyskać zaświadczenia do terminu końcowego odprawy, bilet może zostać przepisany na podróż następnym możliwym lotem, po uzyskaniu wymaganego zaświadczenia.
od 36 tygodnia ciąży
Linie Ryanair nie przewożą kobiet w tym okresie ciąży w żadnych okolicznościach.
Każda kobieta w ciąży ma obowiązek poinformować linie Ryanair o swoim stanie w momencie dokonywania rezerwacji.

Ja też nie lubię tych lini, zwłaszcza,że mają ograniczenie bagażu 15kg i kidyś musiałam wypakowac póo walizki na lotnisku :wściekła/y:.
Ale mnie Harsharani "pocieszyłaś" o tym locie..:-(. Ja wogóle nie lubię latać, a teraz dodatkowo tam i spowrotem lecę sama z Lilką, a z nią wytrzymać te 2.5 godziny lotu to niezły wyczyn.Ja teraz lecę SkyEurope, i chyba ich poinformuję,zwłaszcza,że i tak tam musze zadzwonić, dopłacić różnicę w związku z tymi dodatkowymi opłatami za zanieczyszczanie powietrza czy coś.
U nas pogoda taka sobie, strasznie wieje,jak to w Manchesterze,ale na huśtawkach siedziałyśmy 1,5 godziny, Lilka spotkała koleżankę, Czeszkę i nawet się mniej więcej rozumiały:-D. No i nie mogłam jej stamtąd wyciągnąć, w końcu musiałam ją wynieść na rękach i skutek taki,że mnie tez pobolewa podbrzusze :-(.
A co do znaków zodiaku-ja jestem dość typowym strzelcem, chociaz jestem tak na przełomie strzelca i skorpiona, mój Staszek jest skorpion-bardzo typowy :laugh2:, a Lilka baran. A panny lubię, moja przyjaciółka, taka co z nią siedziałam w szkolnej ławce jest panna i zawsze się bardzo dobrze dogadywałyśmy. A jest bardzo typową panna, pedantka straszna :tak:.
 
kobietki wiecie co zrobiło się weekendowo czyli towarzystwo zamilkło,
a mój synuś usnął teraz o 17 więc będzie później buszował do północy a jutro rano jedziemy na giełdę i go niedobudzę,
za oknem strasznie wieje i zanosi się na atak zimy, tyle juz zrobiliśmy wokół domu i w ogrodzie ale jeszcze tyle do zrobienia i przydała by sie pogoda z drugiej strony mam kilka zajęc dla męzusia do wykonania w domu wykończenie kuchni (malowanie) i kupiłam nowe karnisze do sypialni i czekam aż je przywiesi
 
reklama
Tygrysku-czyżby zaczął się u Ciebie już "syndrom gniazda" tak zwany?:laugh2:Ja będę remontować moje mieszkanko,ale dopiero w lutym, czyli prawie za rok:-(.Ale plany już robię.
Tygrysku-Twój Szymek jeszcze spi w ciągu dnia? Bo zastanawiam się dokąd moja Lilka będzie spala, nie ukrywam,że jest mi to bardzo na rękę, mogę zrobić obiad i sobie troszkę odpocząć. Ale ona ma już takie dni (np. dzisiaj) że nie śpi.
 
Do góry