reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2024

reklama
Dzisiaj byłam na pobraniu krwi. Była jedna kobietka i później miałam wejść ja. Babka siedziała 20 minut!!! Gdy weszłam, dowiedziałam się, że słabo jej się zrobiło, dlatego tak długo. Noo, spoko, rozumiem. I wiecie, co się stało?😁 Ja również odleciałam, ale tak totalnie straciłam przytomność🙈 Pani mnie ocuciła i powiedziała, że tylko pobrała mi krwi na glukozę i coś tam jeszcze, a na resztę umówiłyśmy się na jutro lub w piątek. Nie mogłam dojść do siebie... Na szczęście był ze mną niemąż, bo chyba bym sama do domu nie dotarła. W samochodzie delirka, mdłości i musiałam 🤮 przed domem🙈 Mam nadzieję, że nikt mnie nie widział🤪
O kurde, ale już lepiej się czujesz?
 
Dzisiaj byłam na pobraniu krwi. Była jedna kobietka i później miałam wejść ja. Babka siedziała 20 minut!!! Gdy weszłam, dowiedziałam się, że słabo jej się zrobiło, dlatego tak długo. Noo, spoko, rozumiem. I wiecie, co się stało?😁 Ja również odleciałam, ale tak totalnie straciłam przytomność🙈 Pani mnie ocuciła i powiedziała, że tylko pobrała mi krwi na glukozę i coś tam jeszcze, a na resztę umówiłyśmy się na jutro lub w piątek. Nie mogłam dojść do siebie... Na szczęście był ze mną niemąż, bo chyba bym sama do domu nie dotarła. W samochodzie delirka, mdłości i musiałam 🤮 przed domem🙈 Mam nadzieję, że nikt mnie nie widział🤪
Ale to tak często masz? Boisz się pobierania krwi czy po prostu stres związany z ciążą?
 
Jestem po wizycie! Maluch rozwija się książkowo, serduszko pięknie nam bije, mam pod koniec przyszłego tygodnia dzwonić umówić się na prenatalne. ❤️
Happy Cheering GIF by bluesbear
 
Ja też, takie pozytywne historie innych dobrze na mnie wpływają ❤️

A jak Twoje plamienie? Ustało?
Dzięki, że pytasz. Tak, ustało. Rano było jeszcze coś w kolorze jasnobrązowym-ciemnożółtym, ale do teraz jest spokój. Chyba rzeczywiście po badaniu. A przy acardzie i heparynie to nie trudno o takie kwiatki.
Byłam wczoraj i dzisiaj rano psychicznie dojechana. Ale dzisiaj wzięłam się za lekkie sprzątanie i jest lepiej :)
 
reklama
Ale to tak często masz? Boisz się pobierania krwi czy po prostu stres związany z ciążą?
Właściwie nie wiem, co było powodem. Nie boję się pobierania krwi, już nie... Jednak ta zabawa nie może za długo trwać. A babka zabierała się do mojej żyły jak pies do jeża. I odleciałam... Kiedyś też zrobiło mi się słabo podczas pobierania, ale to było lato, upał, a w pomieszczeniu brak klimy.
 
Do góry