Ina85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2023
- Postów
- 1 328
To na pewno Ale teraz przez jakiś czas będziesz miała spokojną głowę. Niech ten spokój trwaPrzed wizytą wcale taka spokojna nie byłam
Ale cieszę się że maluch sobie rosnie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To na pewno Ale teraz przez jakiś czas będziesz miała spokojną głowę. Niech ten spokój trwaPrzed wizytą wcale taka spokojna nie byłam
Ale cieszę się że maluch sobie rosnie
Nie wiem czy to te hormony, ale popłakałam się ze szczęścia! Kuzwa jak ja się cieszęJestem po wizycie! Maluch rozwija się książkowo, serduszko pięknie nam bije, mam pod koniec przyszłego tygodnia dzwonić umówić się na prenatalne.
O kurde, ale już lepiej się czujesz?Dzisiaj byłam na pobraniu krwi. Była jedna kobietka i później miałam wejść ja. Babka siedziała 20 minut!!! Gdy weszłam, dowiedziałam się, że słabo jej się zrobiło, dlatego tak długo. Noo, spoko, rozumiem. I wiecie, co się stało? Ja również odleciałam, ale tak totalnie straciłam przytomność Pani mnie ocuciła i powiedziała, że tylko pobrała mi krwi na glukozę i coś tam jeszcze, a na resztę umówiłyśmy się na jutro lub w piątek. Nie mogłam dojść do siebie... Na szczęście był ze mną niemąż, bo chyba bym sama do domu nie dotarła. W samochodzie delirka, mdłości i musiałam przed domem Mam nadzieję, że nikt mnie nie widział
Tak, już jest OK, dziękiO kurde, ale już lepiej się czujesz?
Nie wiem czy to te hormony, ale popłakałam się ze szczęścia! Kuzwa jak ja się cieszę
Ale to tak często masz? Boisz się pobierania krwi czy po prostu stres związany z ciążą?Dzisiaj byłam na pobraniu krwi. Była jedna kobietka i później miałam wejść ja. Babka siedziała 20 minut!!! Gdy weszłam, dowiedziałam się, że słabo jej się zrobiło, dlatego tak długo. Noo, spoko, rozumiem. I wiecie, co się stało? Ja również odleciałam, ale tak totalnie straciłam przytomność Pani mnie ocuciła i powiedziała, że tylko pobrała mi krwi na glukozę i coś tam jeszcze, a na resztę umówiłyśmy się na jutro lub w piątek. Nie mogłam dojść do siebie... Na szczęście był ze mną niemąż, bo chyba bym sama do domu nie dotarła. W samochodzie delirka, mdłości i musiałam przed domem Mam nadzieję, że nikt mnie nie widział
Jestem po wizycie! Maluch rozwija się książkowo, serduszko pięknie nam bije, mam pod koniec przyszłego tygodnia dzwonić umówić się na prenatalne.
Dzięki, że pytasz. Tak, ustało. Rano było jeszcze coś w kolorze jasnobrązowym-ciemnożółtym, ale do teraz jest spokój. Chyba rzeczywiście po badaniu. A przy acardzie i heparynie to nie trudno o takie kwiatki.Ja też, takie pozytywne historie innych dobrze na mnie wpływają
A jak Twoje plamienie? Ustało?
Właściwie nie wiem, co było powodem. Nie boję się pobierania krwi, już nie... Jednak ta zabawa nie może za długo trwać. A babka zabierała się do mojej żyły jak pies do jeża. I odleciałam... Kiedyś też zrobiło mi się słabo podczas pobierania, ale to było lato, upał, a w pomieszczeniu brak klimy.Ale to tak często masz? Boisz się pobierania krwi czy po prostu stres związany z ciążą?