reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2024

reklama
Byłam dzisiaj u babci męża z okazji dnia babci. Kobieta pali w mieszkaniu, zwykle wietrzy niż przychodzimy. Ale dzisiaj normalnie siwo, smród tak gęsty, że siekiera w powietrzu by zawisła. Mąż szybko starał się wywietrzyć ale no, same wiecie jak to jest - i tak śmierdziało. Godzinę wymęczyłam się i teraz się stresuje, że mogło to jakoś fasolce zaszkodzić…
 
Hej dziewczyny, witam się z Wami dopiero dzisiaj chociaż od czwartku już wiem o ciąży (nieplanowanej) pierwsze dwa dni przepłakane bo to nie jest najlepszy czas… jakby to ująć… mam trójkę dzieci i nie jest lekko. Najstarsza córa ma 10 lat, syn 8 i najmłodsza w kwietniu będzie miała 2 latka. Cała trójka planowana a o najmłodszą staraliśmy się najdłużej i przed nią były dwa poronienia 😔 okazało się, że mam mutacje i trombofilie i cała ciąża była w stresie na heparynę i acardzie. Raz, że już nigdy nie chciałam przeżywać tego stresu każdego dnia. Czy bije serduszko, czy wszystko jest ok , prenatalne i to wszystko mnie przeraża to jeszcze jest tak ciężko ogarnąć tą moją ekipę. Syn jest chory ma padaczkę i zespół Aspargera. Miewa swoje humory nie zawsze jest kolorowo. Najstarsza już prawie nastolatka nie raz trzaśnie drzwiami przed nosem. Młoda jeszcze na cycu a tu dowiaduje się od lekarza : „ piękny okrąglutki pęcherzyk ciążowy jest Pani w 6 tygodniu „ szok i nie dowierzanie. Jakim cudem 🙈 zawsze to trwało bardzo długo a teraz jak tak mi nie po drodze to pyk i jest. Przepraszam te z was które uraziłam swoją wypowiedzą ale póki co mam takie odczucia i nie wiem kiedy się zmienią. Moje sumienie tez nie pozwoliłoby mi usunąć tego dziecka, wiec tego nawet nie biorę pod uwagę ale zastanawia mnie fakt czemu teraz kiedy jest tak ciężko😔 pozdrawiam Karolina
Ps. Termin porodu mam na 1 września
 
Byłam dzisiaj u babci męża z okazji dnia babci. Kobieta pali w mieszkaniu, zwykle wietrzy niż przychodzimy. Ale dzisiaj normalnie siwo, smród tak gęsty, że siekiera w powietrzu by zawisła. Mąż szybko starał się wywietrzyć ale no, same wiecie jak to jest - i tak śmierdziało. Godzinę wymęczyłam się i teraz się stresuje, że mogło to jakoś fasolce zaszkodzić…
Hej, spokojnie :) nie jesteś w stanie się zamknąć w hermetycznej bańce na 9 miesięcy. W gorszy dzień gdy są przekroczone wszelkie możliwe normy powietrza w Krakowie też nie powinnam nosa wychylać z domu, bo ktoś kiedyś powiedział, że dzień oddychania tym powietrzem to jak wypalenie paczki czy dwóch papierosów.
Zrelaksuj się, zrób herbatę i zrób sobie medytacje, relaksację, sesje oddychania :)
Na pewno fasolce nic nie jest 🤞
A dla swojego zdrowia i spokoju przez najbliższy czas postaraj się tam nie chodzić, babcię zapraszać do Was jeżeli jest w stanie się przemieszczać
 
Hej, spokojnie :) nie jesteś w stanie się zamknąć w hermetycznej bańce na 9 miesięcy. W gorszy dzień gdy są przekroczone wszelkie możliwe normy powietrza w Krakowie też nie powinnam nosa wychylać z domu, bo ktoś kiedyś powiedział, że dzień oddychania tym powietrzem to jak wypalenie paczki czy dwóch papierosów.
Zrelaksuj się, zrób herbatę i zrób sobie medytacje, relaksację, sesje oddychania :)
Na pewno fasolce nic nie jest 🤞
A dla swojego zdrowia i spokoju przez najbliższy czas postaraj się tam nie chodzić, babcię zapraszać do Was jeżeli jest w stanie się przemieszczać

O! Dziękuję najmocniej! Takiego głosu rozsądku było mi trzeba ❤️
 
reklama
Wczoraj wieczorem wylądowałam w szpitalu. Na usg wyszlo bardzo duzo krwi w jamie otrzewnej,ciąża pozamaciczna. Miałam operację. 😪 3 lata staraliśmy się z mężem o dziecko, jestem załamana 😔
Bardzo Ci współczuję, Kochana🫂 Szybkiego powrotu do zdrowia i ròwnowagi❤️❤️❤️
 
Do góry