reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wrześniowe mamy 2021

To u nas odwrotnie. Synek z siadu robi pieska, ale zaraz kładzie się na brzuszek i z lekką pomocą od boczku siada. Nie pełza, ale na siedząco się przesuwa, z tym że tak jakoś niepostrzeżenie, że nie wiem jak to robi 😅 tak po centymetrze po troszku i już jest metr dalej 😄 w łóżeczku próbuje wstawać przy barierce.
A jak u Was z jedzeniem? Jedzą wszystko czy mają swoje smaki już?
 
reklama
Pełza, zaczyna czworakować (na razie tylko kilka kroczków i opada na brzuszek, dalej pełznie). Czasami usiądzie, ale kilka sekund i się przewraca na bok.
Śmiesznie wymusza na rączki : podpełznie do wybranego człowieka, da rączki i nóżki do góry (taka" łódka") i krzyczy 😅 jak jest babcia to zawsze ona wygrywa. Później dziadek i tata, a mama na końcu. Ale już przynajmniej do gaworzenia doszło "mama".
Zdecydowanie ma ulubione smaki. Słoiczki zamiast moich zup 😕 i kocia karma! Jak postawiłam miseczkę z groszkiem w miejscu miski z kocią karmą to też zjadła.
 
Mój też częściej woli słoiczki niż moje zupki. Ale dla mnie bez różnicy, byle coś zjadł. I też zauważyłam, że jak jedziemy do moich rodziców to zawsze zjada wszystko co mu dam, nie ważne czy to nowość czy coś znanego, młóci jak stary 😄 a w domu często nie chce obiadu. Najchętniej jadłby tylko jogurt, serek, chleb i jakikolwiek owoc.
I co ciekawe, on mi nigdy nie pluje jedzeniem 🤔 jak mu coś nie smakuje to przemęczy się i połknie, nie wypluje. Ale drugi raz nie weźmie. I czasem zje tyle, że dorosły by się na jadł, a jakoś do 8 kg dobić nie możemy. 7 z hakiem ma już z 3 miesiące na pewno i przybiera bardzo wolno. Na roczek powinien mieć 9,5 żeby potroić wagę urodzeniową. Szczerze wątpię, że dobije. Martwić się już?
 
Mój też częściej woli słoiczki niż moje zupki. Ale dla mnie bez różnicy, byle coś zjadł. I też zauważyłam, że jak jedziemy do moich rodziców to zawsze zjada wszystko co mu dam, nie ważne czy to nowość czy coś znanego, młóci jak stary 😄 a w domu często nie chce obiadu. Najchętniej jadłby tylko jogurt, serek, chleb i jakikolwiek owoc.
I co ciekawe, on mi nigdy nie pluje jedzeniem 🤔 jak mu coś nie smakuje to przemęczy się i połknie, nie wypluje. Ale drugi raz nie weźmie. I czasem zje tyle, że dorosły by się na jadł, a jakoś do 8 kg dobić nie możemy. 7 z hakiem ma już z 3 miesiące na pewno i przybiera bardzo wolno. Na roczek powinien mieć 9,5 żeby potroić wagę urodzeniową. Szczerze wątpię, że dobije. Martwić się już?
U nas waga 7800 wzrost 74 cm , urodził się z waga 2950
Słoiczki uwielbia a jakie serki dajecie ?
 
Mój też częściej woli słoiczki niż moje zupki. Ale dla mnie bez różnicy, byle coś zjadł. I też zauważyłam, że jak jedziemy do moich rodziców to zawsze zjada wszystko co mu dam, nie ważne czy to nowość czy coś znanego, młóci jak stary 😄 a w domu często nie chce obiadu. Najchętniej jadłby tylko jogurt, serek, chleb i jakikolwiek owoc.
I co ciekawe, on mi nigdy nie pluje jedzeniem 🤔 jak mu coś nie smakuje to przemęczy się i połknie, nie wypluje. Ale drugi raz nie weźmie. I czasem zje tyle, że dorosły by się na jadł, a jakoś do 8 kg dobić nie możemy. 7 z hakiem ma już z 3 miesiące na pewno i przybiera bardzo wolno. Na roczek powinien mieć 9,5 żeby potroić wagę urodzeniową. Szczerze wątpię, że dobije. Martwić się już?
Ja bym wolała, żeby jadła to co ja robię. I tak codziennie mamy zupę krem, więc mogłaby zjeść z nami, a nie słoiczek. A jak raz na tydzień jej posmakuje to jest dobrze. A owoców też nie lubi. Warzywa je te co jej dałam, chleb z masłem, placki czy naleśniki chętnie.
Ja bym się nie martwiła o przybieranie na wadze, skoro je i zachowuje się normalnie. Moja ma już 11 kg, a waga urodzeniowa 3600g. Ale synek też tak szybko rósł. A teraz na 2 lata miał 13,4 kg...
 
A jak ze spaniem Waszych dzieci? Śpią w łóżeczkach?
Moja na początku spała ślicznie w łóżeczku. A jak zaczęła raczkować to budzi się co pół godziny w łóżeczku. A z nami w łóżku cała noc przespana. Tylko wieczorami problem, bo dzidzia zasypia około 19:30 i zanim my się położymy to co chwilę trzeba do niej chodzić.
 
Mój synek zasypia między 20 a 21,czasami po 21 w naszym łóżku przy piersi. Zanim się zacznie noc na dobre to też potrafi się ze strachem obudzić, raz czy dwa to na pewno. Potem jak my kładziemy się spać to odkładam go do łóżeczka, śpi do pierwszej pobudki, bo już dawno nie mam siły wysiedzieć, kiedy go karmię. I tak już do rana. Jeśli nie jest gorąco to śpi dobrze, budzi się na karmienie z dwa razy. Tylko ostatnio budzi się 5.30-6 i siedzi, bawi się zamiast spać. Ostatnio tak się obudził, usiadł i klepał tatę po gołych plecach 😂 Pobuszuje tak godzinkę i dalej śpi, ale wtedy to aż do 9 potrafi.

W dzień 2 lub 3 drzemki jeszcze, czasem pół godziny, a czasem półtorej. Problemu z zasypianiem nie ma, histerii nie robi.
 
Tylko wieczorami problem, bo dzidzia zasypia około 19:30 i zanim my się położymy to co chwilę trzeba do niej chodzić.
Ja właśnie też tak mam. Nie mogę go zostawić i pójść będąc pewna, że będzie spał. W każdej chwili może się obudzić, najczęściej ze strachem i płaczem, nie wiem czemu. Więc jak zaśnie to albo leżę już z nim, albo jak myć się czy coś to kamerkę ustawiam.
 
reklama
Mój synek zasypia między 20 a 21,czasami po 21 w naszym łóżku przy piersi. Zanim się zacznie noc na dobre to też potrafi się ze strachem obudzić, raz czy dwa to na pewno. Potem jak my kładziemy się spać to odkładam go do łóżeczka, śpi do pierwszej pobudki, bo już dawno nie mam siły wysiedzieć, kiedy go karmię. I tak już do rana. Jeśli nie jest gorąco to śpi dobrze, budzi się na karmienie z dwa razy. Tylko ostatnio budzi się 5.30-6 i siedzi, bawi się zamiast spać. Ostatnio tak się obudził, usiadł i klepał tatę po gołych plecach 😂 Pobuszuje tak godzinkę i dalej śpi, ale wtedy to aż do 9 potrafi.

W dzień 2 lub 3 drzemki jeszcze, czasem pół godziny, a czasem półtorej. Problemu z zasypianiem nie ma, histerii nie robi.
Nasza codziennie się budzi o 5-5:30. Ale już jesteśmy przyzwyczajeni. W dzień 3 drzemki, bo sama też się budzi po 30 minutach, a ja nie mam czasu jej usypiać ponownie. Przy piersi nie chce spać. Tylko przytulona. I to najlepiej do taty.
A nie boisz się, że spadnie z Waszego łóżka? Moja już każdą zaporę pokona, żeby wylądować na podłodze. A mamy specjalną barierkę, dokładaliśmy też 2 zwinięte kołdry i poduszki. Też ją zostawialiśmy, ale jak już raz spadła, to nie zostaje sama na naszym łóżku.
 
Do góry