reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

Gunka i co zagęszczacz młodemu mleczko??
Qmika jak przygotowania do chrztu?? My znowu musimy przełożyć bo u szwagra w rodzinie pozytywy wynik na korone i nie wiadomo co z nimi będzie ;( tylko mój tu zostanie nieochrzczony niedługo :(
A szkoda gadać, ja nic nie robię tylko się zajmuje płaczącym dzieckiem. Przez cały dzień tyle co spala u taty mojego na rękach przez godzinę to zdążyłam wyprasować zaległe ciuchy. Mama przyszła o 15 i ogarnia, pojechali na zakupy właśnie bo jak na złość mąż nie wrócił jeszcze. Jutro będę coś do sałatek szykować i danie gorące, tort i placki zamówiłam bo ja nic przy niej nie jestem w stanie zrobić a choć nawet jutro będzie mąż to ja non stop muszę karmić i też nie narobie niewiadomo ile... W dodatku jest dziś taka upierdliwa, że cały czas na rękach a i tak źle bo płacze bez przerwy albo jojcy. No to u Ciebie fatalnie jak w rodzinie korona, zawsze coś się musi przydarzyć, jakby nie mogło być dobrze, bez niespodzianek. Teraz trochę inaczej, wydaje mi się, że większość chrzci trochę starsze dzieciaki, sama bym jeszcze czekała bo u nas koniecznie ksiądz chce na mszy a ja jestem tym przerażona ( Malika godzine bez płaczu to niemożliwe jeszcze w kombinezonie) ale mój brat a chrzestny małej wyjeżdża 15 stycznia i nie wiadomo ile będzie za granicą.
 
reklama
Qmika, Mamachłopaków
Matko strasznie wam wspolczuje... pamiętam jak dziś jak chrzcilismy małego w listopadzie. Nie szło go odłożyć ani na chwilę żeby coś zrobić. Do tego ja odciągałam mleko jeszcze w między czasie. Wszystko było na mojej głowie bo mój chłop wrócił dopiero w piątek koło północy z zagranicy a w sobotę chrzest. Myślałam że z niczym nie zdążę. Do tego mały tak dawał po garach przez cały tydzień przed że szkoda mowic. Jeszcze jak jechaliśmy na mszę już w sobotę to darł się w aucie wnieboglosy. Ale jak przekroczylismy próg w kościele tak cisza jak makiem zasial i później spał bez przerwy budził się tylko na jedzenie.
 
Qmika, Mamachłopaków
Matko strasznie wam wspolczuje... pamiętam jak dziś jak chrzcilismy małego w listopadzie. Nie szło go odłożyć ani na chwilę żeby coś zrobić. Do tego ja odciągałam mleko jeszcze w między czasie. Wszystko było na mojej głowie bo mój chłop wrócił dopiero w piątek koło północy z zagranicy a w sobotę chrzest. Myślałam że z niczym nie zdążę. Do tego mały tak dawał po garach przez cały tydzień przed że szkoda mowic. Jeszcze jak jechaliśmy na mszę już w sobotę to darł się w aucie wnieboglosy. Ale jak przekroczylismy próg w kościele tak cisza jak makiem zasial i później spał bez przerwy budził się tylko na jedzenie.
To będę mieć nadzieję,że choć w kościele się uspokoi. 🙂 Tak mi się marzy żeby mała choć pełną godzinę spała odłożona do wózka albo na łóżko.. nie podajesz już swojego pokarmu? 🙂
 
Cały czas odciagam🙈
To Ty twarda sztuka jesteś👍 ja chyba będę wiecznie podawać pierś bo jak się okazuje mała nie bardzo potrafi pić z butelki... Dławi się za każdym razem, myślałam, że się przyzwyczai ale nic z tego, kosztuje mnie to tyle nerwów, że się póki co poddałam. Jak była mniejsza to słabiej ciągnęła i jakoś to szło a teraz tak mocno, że pewno za szybko leci i jest katastrofa. Zmieniałam smoczki na większe bo 3 miesiące skończyła ale było jeszcze gorzej więc na razie ma przerwę w mm a tak ładnie spała w nocy po nim.
 
To Ty twarda sztuka jesteś👍 ja chyba będę wiecznie podawać pierś bo jak się okazuje mała nie bardzo potrafi pić z butelki... Dławi się za każdym razem, myślałam, że się przyzwyczai ale nic z tego, kosztuje mnie to tyle nerwów, że się póki co poddałam. Jak była mniejsza to słabiej ciągnęła i jakoś to szło a teraz tak mocno, że pewno za szybko leci i jest katastrofa. Zmieniałam smoczki na większe bo 3 miesiące skończyła ale było jeszcze gorzej więc na razie ma przerwę w mm a tak ładnie spała w nocy po nim.
A może właśnie lepiej by było jakbyś spróbowała z najmniejszym smoczkiem. Wtedy by jej tak szybko nie lecialo
 
Chrzest takich małych dzieci to dla mnie zawsze będzie jakaś pomyłka.. nie dość ze trzeba świecić cyckami w kościele albo butelkę podawać, to wrzeszczą bo kolki itd itp najlepiej to by było gdyby po porodzie ksiądz odwiedzał w salach i pytał kto chce chrzcić i robił to od razu bez żadnych gości, przygotowań j tego całego stresu, ja bym była za :D moja jeszcze nie ochrzczona , nie wiem kiedy się za to weźmiemy ..
 
reklama
Qmika, Beata a nie boją się dziewczynki, jak tak mocno im sprzęt wyssie gile z nosa? Nie mam doświadczenia, nie wiem czy to bardzo agresywny zabieg? 🤣
U mnie krzyk przy czymkolwiek co spowoduje wyjęcie tych gigantycznych kóz z nosa, a to do odkurzacza jest delikatne jakoś to tak robi że nie robi się tym krzywdy.
Gunka i co zagęszczacz młodemu mleczko??
Qmika jak przygotowania do chrztu?? My znowu musimy przełożyć bo u szwagra w rodzinie pozytywy wynik na korone i nie wiadomo co z nimi będzie ;( tylko mój tu zostanie nieochrzczony niedługo :(
Moja też. Jak do 11.04 nie zrobią możliwości spotkań rodzinnych to ochrzcimy tylko z chrzestnymi i tyle.
 
Do góry