Qmika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Lipiec 2020
- Postów
- 778
A szkoda gadać, ja nic nie robię tylko się zajmuje płaczącym dzieckiem. Przez cały dzień tyle co spala u taty mojego na rękach przez godzinę to zdążyłam wyprasować zaległe ciuchy. Mama przyszła o 15 i ogarnia, pojechali na zakupy właśnie bo jak na złość mąż nie wrócił jeszcze. Jutro będę coś do sałatek szykować i danie gorące, tort i placki zamówiłam bo ja nic przy niej nie jestem w stanie zrobić a choć nawet jutro będzie mąż to ja non stop muszę karmić i też nie narobie niewiadomo ile... W dodatku jest dziś taka upierdliwa, że cały czas na rękach a i tak źle bo płacze bez przerwy albo jojcy. No to u Ciebie fatalnie jak w rodzinie korona, zawsze coś się musi przydarzyć, jakby nie mogło być dobrze, bez niespodzianek. Teraz trochę inaczej, wydaje mi się, że większość chrzci trochę starsze dzieciaki, sama bym jeszcze czekała bo u nas koniecznie ksiądz chce na mszy a ja jestem tym przerażona ( Malika godzine bez płaczu to niemożliwe jeszcze w kombinezonie) ale mój brat a chrzestny małej wyjeżdża 15 stycznia i nie wiadomo ile będzie za granicą.Gunka i co zagęszczacz młodemu mleczko??
Qmika jak przygotowania do chrztu?? My znowu musimy przełożyć bo u szwagra w rodzinie pozytywy wynik na korone i nie wiadomo co z nimi będzie ;( tylko mój tu zostanie nieochrzczony niedługo