Ojej, mama miała dobre intencje, ale to Ty znasz małą najlepiej i wiesz kiedy ją brać na ręce, a kiedy lepiej sie nie zblizacNie ogarniam jej serio, jeszcze moja mama bardzo chciała pomóc i jak zwykle nie słuchając co do niej mówię doprowadzała mnie do wewnętrznej szewskiej pasji bo oczywiście co ja tam gadam żeby jej teraz nie ruszać, przecież ona weźmie ją na rączki... Taaa i zabawa w uspokajanie od nowa bo wrzask nie z tej ziemii. Mówię do niej nie dawaj jej smoczka bo nie ssie butelki, może zassie butelkę jak chwilę nie dostanie go do cyckania. Obrocilam się do niej plecami dosłownie tylko i słyszę niunia masz duszka niuniuniu
Wieczorem chyba spróbowałam już wszystkiego oprócz spaceru: rurki windy, masaże, noszenie, bujanie, rozgrzewanie brzuszka, kąpiel.. nawet dał jej Espumisan paracetamol, syrop Gastrotuss na refluks...
Je dużo mniej niż wcześniej.. przez to szybciej jest głodna, jeju nie mam sil.
Myslisz, że taka się zrobiła po szczepieniu? Czy to problem brzuszka?
Mój czym blizej poranka, budził się co godzine, nie umiał zasnąć, drzemnął się chwile i od nowa to samo. Mam wrażenie, jakby dziś 15 razy jadł w nocy
Jak dowalą dziś te szczepienie, to go chyba już nie ogarne dzis wcale.