reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2020

reklama
Cześć dziewczyny. Nie wiem czy trafię w jakikolwiek temat tutaj, ale potrzebuje bardzo Waszego wsparcia. Mam córkę 4letnia. I we wrześniu urodziłam druga córkę baaaardzo wyczekana i wystarana prawie 2 lata. Córeczka jest zdrowa, zresztą obiema straszą jest zachwycona siostra. Młodsza od kiedy minęły kolki jest grzeczniutka. Ale niestety mam wielki problem ze sobą.. Nie potrafię się cieszyć z tego co mam. Strasznie się stresuje tym, że mam z nimi sama zostać i się opiekować. Męczą mnie strasznie nocne pobudki i widzę, że nie mam tyle cierpliwości i serca już do zajmowania się niemowlakiem niż przy 1 córce. Chociaż i przy niej bardzo ciężko było mi się pozbierać psychicznie. Nie wiem jak sobie poradzi. Z tymi emocjami. Dodam że mój mąż pracuje całe dnie od 6 do ok 20. A straszą córka jest ze mną w domu. Pomóżcie proszę. Dajcie dobra radę albo dobre słowo, bo czuję się coraz gorzej w tej roli☹️
 
Ja już jestem przewrazliwiona na tym punkcie😉
Ja to w ogóle schiz jestem straszny, ale tu jakoś w tym przypadku póki co nie boję się. Nie znam się, bo to pierwsze dziecko, ale skoro lekarka go badała, to uznaję, że wszystko jest ok. Choć czasem wmawiam sobie, że on ma pewnie alergie bo ma wysypke i te kolki itd🙈
 
Ja to w ogóle schiz jestem straszny, ale tu jakoś w tym przypadku póki co nie boję się. Nie znam się, bo to pierwsze dziecko, ale skoro lekarka go badała, to uznaję, że wszystko jest ok. Choć czasem wmawiam sobie, że on ma pewnie alergie bo ma wysypke i te kolki itd🙈
Mój wysypke też ma. I nie mam pojęcia co to jest. Lekarze oglądali ale nic nie stwierdzili
 
Cześć dziewczyny. Nie wiem czy trafię w jakikolwiek temat tutaj, ale potrzebuje bardzo Waszego wsparcia. Mam córkę 4letnia. I we wrześniu urodziłam druga córkę baaaardzo wyczekana i wystarana prawie 2 lata. Córeczka jest zdrowa, zresztą obiema straszą jest zachwycona siostra. Młodsza od kiedy minęły kolki jest grzeczniutka. Ale niestety mam wielki problem ze sobą.. Nie potrafię się cieszyć z tego co mam. Strasznie się stresuje tym, że mam z nimi sama zostać i się opiekować. Męczą mnie strasznie nocne pobudki i widzę, że nie mam tyle cierpliwości i serca już do zajmowania się niemowlakiem niż przy 1 córce. Chociaż i przy niej bardzo ciężko było mi się pozbierać psychicznie. Nie wiem jak sobie poradzi. Z tymi emocjami. Dodam że mój mąż pracuje całe dnie od 6 do ok 20. A straszą córka jest ze mną w domu. Pomóżcie proszę. Dajcie dobra radę albo dobre słowo, bo czuję się coraz gorzej w tej roli☹️

Hej, nie wiem jak Cię pocieszyć. To moje pierwsze dziecko, ma okropne kolki albo inne problemy brzuszkowe. Jak mąż musial wrócić do pracy, to płakałam, że sobie z takim wrzeszczącym dzieckiem sama nie poradzę. Ale on musiał przecież iść do pracy i też jestem sama całe dnie. Jakoś sobie radzę, choć jak mały ma atak kolki kilka godzin, to zdarzy mi się wyć z nim z bezsilności albo muszę czasem wyjść do innego pokoju, bo tracę cierpliwość i robię się nerwowa.
Tu są dziewczyny na grupie, które mają dwójke, czy trójkę starszaków i niemowlaczka do tego, one pewnie więcej mogą Ci doradzić. A ja po prostu Ciebie rozumiem, też mam słabsze psychicznie dni. Domu nie mam jak ogarnąć, raz na pare dni gotuję obiad, o siebie też nie mam jak zadbać.
 
Hej, nie wiem jak Cię pocieszyć. To moje pierwsze dziecko, ma okropne kolki albo inne problemy brzuszkowe. Jak mąż musial wrócić do pracy, to płakałam, że sobie z takim wrzeszczącym dzieckiem sama nie poradzę. Ale on musiał przecież iść do pracy i też jestem sama całe dnie. Jakoś sobie radzę, choć jak mały ma atak kolki kilka godzin, to zdarzy mi się wyć z nim z bezsilności albo muszę czasem wyjść do innego pokoju, bo tracę cierpliwość i robię się nerwowa.
Tu są dziewczyny na grupie, które mają dwójke, czy trójkę starszaków i niemowlaczka do tego, one pewnie więcej mogą Ci doradzić. A ja po prostu Ciebie rozumiem, też mam słabsze psychicznie dni. Domu nie mam jak ogarnąć, raz na pare dni gotuję obiad, o siebie też nie mam jak zadbać.
No u mnie jest tak samo.. I najgorzej ze dwojka dziecido ogarniecia a ja psychicznis dno plus do tego sytuacja w kraju i jesien nie nastajaja pozytywnie
 
Cześć dziewczyny. Nie wiem czy trafię w jakikolwiek temat tutaj, ale potrzebuje bardzo Waszego wsparcia. Mam córkę 4letnia. I we wrześniu urodziłam druga córkę baaaardzo wyczekana i wystarana prawie 2 lata. Córeczka jest zdrowa, zresztą obiema straszą jest zachwycona siostra. Młodsza od kiedy minęły kolki jest grzeczniutka. Ale niestety mam wielki problem ze sobą.. Nie potrafię się cieszyć z tego co mam. Strasznie się stresuje tym, że mam z nimi sama zostać i się opiekować. Męczą mnie strasznie nocne pobudki i widzę, że nie mam tyle cierpliwości i serca już do zajmowania się niemowlakiem niż przy 1 córce. Chociaż i przy niej bardzo ciężko było mi się pozbierać psychicznie. Nie wiem jak sobie poradzi. Z tymi emocjami. Dodam że mój mąż pracuje całe dnie od 6 do ok 20. A straszą córka jest ze mną w domu. Pomóżcie proszę. Dajcie dobra radę albo dobre słowo, bo czuję się coraz gorzej w tej roli☹
Przede wszystkim musisz odetchnąć znaleźć w sobie spokój wybierz się z córeczkami na spacer to naprawdę bardzo pomaga i człowiek może się wyciszyć Ja często wychodzę przejść się koło lasu odetchnąć weź długi prysznic kąpiel zadbaj o siebie żeby się poczuć atrakcyjnie bo jesteś mamą ale również jesteś żoną i kochanką porozmawiaj o tym z mężem lub przyjaciółką będzie ci lżej i będziesz miała uczucie że nie jesteś z tym sama ja też po porodzie miałam ciężki okres czasami taka bezradność synek płacze nie wiem o co mu chodzi do tego połóg szwy po nacięciu ciało całe w rozstępach obwisły brzuch siedzenie w domu czułam I nadal czasami czuje takie przytłoczenie i sama czasami siebie nie rozumiem bo staraliśmy się z mężem o dziecko i to ponad rok i jestem szczęśliwa bardzo Kocham naszego synka jest dla nas najważniejszy Ale czasami jest taka bezsilność może to jest strach i przerażenie przed tym wszystkim macierzyństwo to jest kolejny etap w życiu i nie oznacza jego końca czy jakiś ograniczeń ale może podświadomie to nas przeraża rodzina to duża odpowiedzialność ale ile daje radości ☺ myślę że jesteś silną kobietą szczególnie że masz już starszą córeczkę na pewno dasz sobie radę nie ty jedna masz takie rozterki myślę że nas jest sporo na pewno masz w sobie wystarczająco dużo serca i cierpliwości do takiego małego dzidziusia trzeba odetchnąć i się wyciszyć my ostatnio też mamy ciężkie noce mały dużo płacze a ja prawie nie śpię i ciężko na psychice do tego doszły szczepienia po których jest na okrągło rozdrażniony i wiele innych spraw nie do końca przyjemnych ale mimo to trzeba iść do przodu😉 doceń to co masz i ciesz się z tego nawet jak jest ciężko bo masz dwie śliczne zdrowe córeczki A to już naprawdę bardzo wiele szczęścia warto się tym cieszyć
 
A WNM też mi przeszło u mojego przez głowę, ale dwóch lekarzy badało przez ostatni miesiąc i nie stwierdzili tego.
U mojego malucha sa dość charakterystyczne objawy. Często wygina sie w łuk, odchyla przy tym bardzo głowę do tyłu i jest caly usztywniony. Szybko zaczął podnosić i trzymac główkę w górze w pozycji na brzuchu, poza tym układa się czesto asymetrycznie. W sumie to podobno dosyć powszechna dolegliwość i właściwa pielęgnacja i ćwiczenia mogą pomóc obniżyć napiecie. Teoretycznie jak nic nie będzie sie z tym robić to nic nie powinno stać, tyle ze trzeba pilnować, aby poprawnie dziecko później raczkowalo, zaczynało wstawac itd.
 
reklama
U mojego malucha sa dość charakterystyczne objawy. Często wygina sie w łuk, odchyla przy tym bardzo głowę do tyłu i jest caly usztywniony. Szybko zaczął podnosić i trzymac główkę w górze w pozycji na brzuchu, poza tym układa się czesto asymetrycznie. W sumie to podobno dosyć powszechna dolegliwość i właściwa pielęgnacja i ćwiczenia mogą pomóc obniżyć napiecie. Teoretycznie jak nic nie będzie sie z tym robić to nic nie powinno stać, tyle ze trzeba pilnować, aby poprawnie dziecko później raczkowalo, zaczynało wstawac itd.
To wyginanie w łuk mój też robi i właśnie taki sztywny się robi. Hmmm dziwne że lakarka ostatnio nic nie zauważyła, a akurat był na golaska podczas badań i płakał w nerwach i też się wyginał
 
Do góry