Oj to daleko, ja Halle(Saale)Frankfurt nad Odrą[emoji4] a Ty?
reklama
Ja cie to ja też aż za dobrze chyba zaragowalam na clo.Ja brałam akurat w tym cyklu. U mnie tym razem 1 dominujący pęcherzyk ale dawka była niewielka bo jestem po zespole hiperstymulacji - wtedy było 26 pęcherzyków . Więc tak czasami się zdarza że jak za dobrze organizm zareaguje jest więcej pęcherzyków
Staralas się w tym cyklu co miałaś tyle pecharzykow? Bo też mam w sumie chyba z 15 ale dominujących 5 ! I co teraz mam się starać nie wiem ile pęknie bola jajniki bardzo
Ja jakoś mam mieszane uczucia teraz, niby się cieszę, bo się udało, chociaż jeszcze nie byłam u lekarza, jestem trochę smutna przez tą ciążę, nie umiem tego wyjaśnić, boję się co będzie dalej, czy wszystko ok, czy damy radę z maleństwem i ta wizja wielkiego brzucha i porodu jakoś nie pozwala mi się w 100% cieszyć.. Są tu pewnie takie dziewczyny, które skaczą z radości, nie wiem czy to przez te hormony tak się czuje czy o co chodzi [emoji21]Też zaliczacie takie spadki nastroju? Ja jestem dość wrażliwa na zmiany hormonalne, raz się cieszę, potem mi smutno... Teraz mam taki zjazd że szok. Boję się wszystkiego, boję się że coś się okaże nie tak (wizyta za tydzień), że tak się cieszymy, a jak się okaże że... To ja nie wiem, czy i jak się pozbieram. Nigdy nie byłam silna psychicznie. A tak bardzo pragniemy tego brzdąca... Niby wszystko jest ok, niby nic alarmującego się nie dzieje, ale CO JEŚLI z tyłu głowy jest i nie zamierza się na razie wynieść. Mąż pociesza, ale aż mnie czasem wkurza te jego BĘDZIE DOBRZE, bo ja wiem że też przeżywa, ale inaczej, przez to czasem mam wrażenie że bagatelizuje, tak jakby złe rzeczy mogły się przydarzać tylko ludziom dookoła, nam nie. To pierwsza ciąża, wszystko jest nowe, to też robi swoje.
Smutno mi, no! Wiem, że Wy zrozumiecie.
Musiałam się wygadac, ściskam Was wszystkie[emoji4]!
w_karolcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2018
- Postów
- 2 784
Dziewczyny które miały dziś wizyty cieszę się, ze u Was wszytko dobrze! Fasolki małe rosną i biją serducha jak dzwony! Była u mnie koleżanka wiec trochę nie myślałam o tym wszystkim. Ale teraz znowu delikatne plamienia. Czekam na jutro idę prywatnie na 13 i zobaczę co mi powie. Czy z pęcherzykiem jest okej czy coś się zmieniło i czy to krwawienie/ plamienie jest niepokojące i co robić.
Aklime
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2019
- Postów
- 4 679
Chyba tez jest jakis watek ciaza po clo czy cos takiego tam pewnie dziewczyny z roznymi doswiadczeniami najwyzej beda piecioraczkiJa cie to ja też aż za dobrze chyba zaragowalam na clo.
Staralas się w tym cyklu co miałaś tyle pecharzykow? Bo też mam w sumie chyba z 15 ale dominujących 5 ! I co teraz mam się starać nie wiem ile pęknie bola jajniki bardzo
ela1004b
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2020
- Postów
- 244
Na pewno masz kontrolę owulacji. Lekarz zadecyduje co i jak. Ja w tamtym cyklu robiłam in vitro i skończyło się dla mnie tygodniem w szpitalu w stanie zagrożenia życia. Z clo trzeba uważać ale zawsze więcej pęcherzyków to większa szansaJa cie to ja też aż za dobrze chyba zaragowalam na clo.
Staralas się w tym cyklu co miałaś tyle pecharzykow? Bo też mam w sumie chyba z 15 ale dominujących 5 ! I co teraz mam się starać nie wiem ile pęknie bola jajniki bardzo
Aklime
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2019
- Postów
- 4 679
To na pewno hormony i chyba wiele dziewczyn tak ma na pewno dasz rade ze wszystkim i bedziesz najlepsza mama dla swojego dzieckaJa jakoś mam mieszane uczucia teraz, niby się cieszę, bo się udało, chociaż jeszcze nie byłam u lekarza, jestem trochę smutna przez tą ciążę, nie umiem tego wyjaśnić, boję się co będzie dalej, czy wszystko ok, czy damy radę z maleństwem i ta wizja wielkiego brzucha i porodu jakoś nie pozwala mi się w 100% cieszyć.. Są tu pewnie takie dziewczyny, które skaczą z radości, nie wiem czy to przez te hormony tak się czuje czy o co chodzi [emoji21]
PatkaWariatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2017
- Postów
- 1 256
Tez niby się cieszę ale jakoś nie do końca. Bardzo chciałam rodzeństwo dla corki bo sama nie mam. Mam jakieś dziwne obawy, że nie pokocham tego drugiego dziecka tak jak pierwszego. Bo przecież to pierwsze to był kosmos i jak ja w ogóle mogę pokochać jeszcze jedno dziecko tak mocno.Ja jakoś mam mieszane uczucia teraz, niby się cieszę, bo się udało, chociaż jeszcze nie byłam u lekarza, jestem trochę smutna przez tą ciążę, nie umiem tego wyjaśnić, boję się co będzie dalej, czy wszystko ok, czy damy radę z maleństwem i ta wizja wielkiego brzucha i porodu jakoś nie pozwala mi się w 100% cieszyć.. Są tu pewnie takie dziewczyny, które skaczą z radości, nie wiem czy to przez te hormony tak się czuje czy o co chodzi [emoji21]
Tez tak miałam w drugiej ciąży, bałam się, że nie pokocham, ale jak tylko Go zobaczyłam, wiedziałam, że Kocham najbardziej na świecie, to minie, zobaczyszTez niby się cieszę ale jakoś nie do końca. Bardzo chciałam rodzeństwo dla corki bo sama nie mam. Mam jakieś dziwne obawy, że nie pokocham tego drugiego dziecka tak jak pierwszego. Bo przecież to pierwsze to był kosmos i jak ja w ogóle mogę pokochać jeszcze jedno dziecko tak mocno.
reklama
Mam nadzieję, że wiesz co mówisz [emoji16] może mi się odmieni jak będzie wszystko dobrze u lekarzaTo na pewno hormony i chyba wiele dziewczyn tak ma na pewno dasz rade ze wszystkim i bedziesz najlepsza mama dla swojego dziecka
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 124
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: