olaaa7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2017
- Postów
- 11 072
Taki głupi termin że ciężko powiedzieć jak to się skończy. Myślę że zostanę ewentualnie zobaczę co tam w sierpniu się dzieje.A tak się bałaś o miejsce I co? I teraz je zostawiasz?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Taki głupi termin że ciężko powiedzieć jak to się skończy. Myślę że zostanę ewentualnie zobaczę co tam w sierpniu się dzieje.A tak się bałaś o miejsce I co? I teraz je zostawiasz?
A z 7+5 to nie wychodzi wrzesien? u mnie dzis 6+4 a na 10 wrzesnia mamTaki głupi termin że ciężko powiedzieć jak to się skończy. Myślę że zostanę ewentualnie zobaczę co tam w sierpniu się dzieje.
Ja mam dzisiaj 7+3 i termin na 4.09A z 7+5 to nie wychodzi wrzesien? u mnie dzis 6+4 a na 10 wrzesnia mam
Kropek jest mniejszy o 6 dni więc bardzo możliwe że wrzesień będzie z om wychodzi na 27/28 sierpnia.A z 7+5 to nie wychodzi wrzesien? u mnie dzis 6+4 a na 10 wrzesnia mam
U Ciebie tym bardziej liczy się z USGKropek jest mniejszy o 6 dni więc bardzo możliwe że wrzesień będzie z om wychodzi na 27/28 sierpnia.
Tak a robiłam ich chyba 6, ostatni jakoś 22/23 grudnia więc musiala się owu przesuwać bo tak to wyszedłby chociaż cień.U Ciebie tym bardziej liczy się z USG
Testy miałaś przecież negatywne w zeszłym cyklu, nie?
Prywatną wizytę mam w środę ale jeśli nie miną wymioty to nie mam pojęcia jak dojadę bo nie jestem w stanie nawet głowy od poduszki oderwać bez wizyty w wc :/ Zrobię wszystko żeby tam dotrzeć to może i na to zaradzi bo przecież nie da się tak żyć z dwójką dzieci przy boku. Mają cudowne ferie :/
Ja powiedzialam moim wczoraj na urodziny mojej mamy. Rozmawialam z niaa na wideo i wyslalam wierszyk i kkazalam jej go przeczytac na glos.
Pudeleczko z tym wierszykiem w srodku dostana tesciowie po usg kontrolnym
Edit:
Wierszyk z pudelka
Moi drodzy! Moi mili!
Nie wytrzymam ani chwili,
ani jednej już godzinki,
by nie zdradzić Wam nowinki.
Bo choć małe jeszcze jestem,
to już dzisiaj Wam obwieszczę!
Babciu! Dziadku!
Jestem w drodze!
I we wrześniu się urodzę! [emoji3590]
Ja mam plan ubłagać Ginkę żeby mnie zwolniła z tego badania :/ Za każdym razem kończy się zasłabnięciem, rzygiem i powtórką :/ Wyniki zawsze wzorowe więc może mi odpuści.Współczuję, miałam tak w pierwszej ciąży u mnie każde wyjście kończyło się wymiotami, jakoś udawało mi się zebrać w sobie żeby po drodze nie zwymiotować ale jak tylko weszłam do domu to rzyg[emoji85] do tej pory zwymiotowałam dwa razy ale też mnie mdli, jednak bez porównania do tego co w poprzedniej. Ja to się obawiam picia glukozy[emoji51] i bez ciąży bym to zrzygała, ja nawet soków nie pije bo to mega słodkie dla mnie, nie jem jogurtów bo też sam cukier, jak robię ciasto to zawsze daję o połowę mniej cukru...no po prostu nie jestem w stanie przejść tego badania. Poprzednio wytrzymałam 40 min i tak mi serce waliło, było gorąco, cała się trzęsłam, kręciło mi się w głowie, nie miałam sił w rękach żeby nawet utrzymać telefon[emoji51] no horror! Zwymiotowałam i wszystko wróciło do normy...
Aż się wzruszyłam[emoji4] ja to zawsze beczę...nie umiem takich rzeczy mówić prosto w twarz bo żenada[emoji24]
Ja mam plan ubłagać Ginkę żeby mnie zwolniła z tego badania :/ Za każdym razem kończy się zasłabnięciem, rzygiem i powtórką :/ Wyniki zawsze wzorowe więc może mi odpuści.
U mnie nie ma szans na wyjście z domu w takim stanie, nie dojdę do drzwi wyjściowych.. Do wc idę tylko dlatego, że na mecie jest muszla. Każda próba podniesienia głowy kończy się tak samo :/
Teraz jakby trochę lepiej bo od 30 minut jestem w pozycji poółsiedzącej. I już wszyscy dookoła straszą pogotowiem :/ Grzecznie więc popijam elektrolity i liczę, że z pomocą męża uda mi się dotrzeć na wizytę.