Dwa+Trzy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2019
- Postów
- 4 839
Słyszałam już różne historie z pozytywnym zakończeniem w takiej sytuacji i Tobie też tego życzę!Wg Om 7t5d, ale wygląda na 6. Może.. Wszytsko przez tą zasrana grype..
Też nie cierpię tych tekstów w stylu "ciąża to nie choroba" " nie przesadzaj" " a co ja miałam powiedzieć" ehhhh Ludzie nawet nie pomyślą a plotą głupoty . Odpoczywaj tyle, ile potrzebujesz!!Ale paskudnie się dziś czuję
Dziś 6+6 i teoretycznie jest wszystko ok no ale brzuch mnie boli ostatnio jak na okres, coś tam mnie nieraz kłuję po tej stronie gdzie się maleństwo usadowiło, nie mam czasu żeby odpoczywać bo do pracy muszę iść czy chce czy nie... Boję się że dzecku zaszkodze a na zwolnienie iść nie mogę i tak zrywam się bladym świtem do roboty albo wracam późno w nocy, nie dosypiam, nie dojadam...
Czuje się jakbym nie zaslugiwala na to dziecko bo nawet nie mogę o siebie wystarczająco zadbać...
Jeszcze wizytę mam dopiero na koniec lutego więc nawet nie wiem czy tam wszystko jest ok... Wszyscy się ze mnie śmieją że się uzalam nad sobą bo inni jakoś normalnie chodzą do pracy i nie jęczą. W weekendy jak leżę to tylko gadanie że nie mogę tak całymi dniami leżeć bo jak ja teraz tak stękam to jak zamierzam to dziecko urodzić... A potem wychowywać...
Mąż tylko mnie rozumie ale z nim widuje się co najwyżej w soboty:/
Pokrył Ale raczej z popołudniową temperaturą bo ta poranna wyliczyła owu 2 dni później a nie możliwe, żebym o ciąży dowiedziała się 7dpo czując zagnieżdzenie 5dpo.A czy ktoras z was wyliczała owulacje przez pomiar temperatury? Jeśli tak to pokrył się wiek z usg?
Mój pęcherz też mnie budzi razem z ukłuciem i też czasami aż mnie skręci.Dziewczyny, może któraś miała z Was podobny problem. Dziś w nocy obudziłam się jak zwykle do toalety ale tak mnie kulo po lewej stronie w dole (nie wiem czy to jajnik) że ledwo do tej łazienki doszłam i z niej wróciłam. Później nie mogłam nóg rozprostować przez ten ból. Na szczęście rano już mi nie dokuczało. Myślicie ze to może być wina pęcherza? :/ ps. Dziś 9+1
My również po wizycie. Bez USG bo na ostatnim byłam prywatnie tydzień temu i Ginka powiedziała, że wystarczy Jej pieczątka i wie, że jest ok
Na wymioty biorę wszyatko, co można - nic więcej nie da się zrobić. Odstawiła duphaston bo na pewno on napędzał dodatkowo a skoro nie ma krwiaka to na tym etapie już go nie potrzebuję
Na USG prenatalne z testem PAPPa umówiona jestem na 05.03.20
P.S. Oczywiście jak do Kropki nie zajrzała, od razu zaczęło mi podbrzusze dokuczać.. Dobrze, że kolejna wizyta za 2 tygodnie
O powrocie do pracy mogę już tylko pomarzyć. Stwierdziła, że w moim przypadku byłaby to największa głupota.
Leżeć , odpoczywać i żyć nadzieją, że wszelkie objawy odejdą do 12tc