reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

Moja mama jak się dowiedziała że planujemy kolejne dziecko to rzuciła coś w stylu ze i tak się mężowi odwidzi.. Bo mieliśmy ciężkie początki z pierwszym dzieckiem, mąż zupełnie się nie odnalazł. Super wsparcie..
Mam wrażenie, że większość związków tak zaczyna przygodę z ciążą :) U Nas też nie było kolorowo a i teraz potrafimy się sporo minąć z oczekiwaniami ;) Chłopy jakoś inaczej do tego wszystkiego podchodzą, nie mają tego instynktu i raczej nie wszystko rozumieją :)

Nie ma wśród Nas żadnej chętnej do zrobienia listy? Wrzuciłybyśmy terminy OM i TP np? Jakoś chronologicznie, żeby było przejrzyście :)
 
reklama
Mam wrażenie, że większość związków tak zaczyna przygodę z ciążą :) U Nas też nie było kolorowo a i teraz potrafiny się sporo minąć z oczekiwaniami ;) Chłopy jakoś inaczej do tego wszystkiego podchodzą, nie mają tego instynktu i raczej nie wszystko rozumieją :)

Nie ma wśród Nas żadnej chętnej do zrobienia listy? Wrzuciłybyśmy terminy OM i TP np? Jakoś chronologicznie, żeby było przejrzyście :)
Wiesz co, akurat wśród naszych znajomych to bylismy wyjątkiem.. Już nawet próbowałam rozmawiać o rozwodzie bo się żyć nie dało.. Ale mąż ciagle powtarzał ze to minie, jak młoda urośnie. No i kurcze miał rację! Twraz zakochany ze ho ho i mowi ze to corka przekonała go do rodzenstwa[emoji1787][emoji1787] najlepsze jest to, że on się leoiej dogaduje z corka niż ja.. Przy mnie ciagle histerie i ryki o wszytsko. A jak on siedzi z nia to dziecko na medal. Wiem wiem, że dzieci najgorzej zachowują się przy matkach, ale to jest aż nie do uwierzenia..
 
Ja badania będę robić w czwartek, wizytę mam 5 lutego. U mnie według ostatniej miesiączki 8tydz3dzień, a według ostatniego usg równo 9 tydzień.
U mnie dzisiaj 8+2. Wizytę mam we wtorek. W poniedziałek muszę zrobić badania, jak nie zdążę to pójdę dopiero w czwartek. Umówiłaś się już na prenatalne ? Ja mam 26 lutego.
 
Po całym dniu szukania informacji o sobie i lekkiego metliku w głowie, doszłam do wniosku, że odpowiedź na to pytanie brzmi "wtedy, kiedy lekarz powie ze juz powinno być i nie ma szans na rozwoj". Im dłużej czytam, tym bardziej widzę że u jednych jest wcześniej, u innych później, a to że "z reguły jest w tym i w tym" wcale nie musi świadczyć ze u nas też😊.
Ps. Mądrość wieczorna, założę się, że jutro znajdę inny powód żeby się chociaż odrobinkę pomartwic😆. Myślałam że mnie to ominie, bo zazwyczaj w zyciu zachowuje stoicki spokój, ale najwidoczniej odziedziczyłam gen ciążowej paniki...
Święte słowa!

Ja to w życiu ogólnie jestem hmm...trochę panikarą. A teraz...masakra! Strasznie się stresuję wszystkim.
Zdecydowanie trzeba trochę wyluzować!

Ostatnio mam fazę na oglądanie wózków! To mnie relaksuje 😅
 
Wiesz co, akurat wśród naszych znajomych to bylismy wyjątkiem.. Już nawet próbowałam rozmawiać o rozwodzie bo się żyć nie dało.. Ale mąż ciagle powtarzał ze to minie, jak młoda urośnie. No i kurcze miał rację! Twraz zakochany ze ho ho i mowi ze to corka przekonała go do rodzenstwa[emoji1787][emoji1787] najlepsze jest to, że on się leoiej dogaduje z corka niż ja.. Przy mnie ciagle histerie i ryki o wszytsko. A jak on siedzi z nia to dziecko na medal. Wiem wiem, że dzieci najgorzej zachowują się przy matkach, ale to jest aż nie do uwierzenia..
U mnie dokładnie to samo !
 
Wiesz co, akurat wśród naszych znajomych to bylismy wyjątkiem.. Już nawet próbowałam rozmawiać o rozwodzie bo się żyć nie dało.. Ale mąż ciagle powtarzał ze to minie, jak młoda urośnie. No i kurcze miał rację! Twraz zakochany ze ho ho i mowi ze to corka przekonała go do rodzenstwa[emoji1787][emoji1787] najlepsze jest to, że on się leoiej dogaduje z corka niż ja.. Przy mnie ciagle histerie i ryki o wszytsko. A jak on siedzi z nia to dziecko na medal. Wiem wiem, że dzieci najgorzej zachowują się przy matkach, ale to jest aż nie do uwierzenia..
Ja za to przekonałam się, że nie wszyscy są tacy jak ja i po prostu nie mówią o problemach. Jeśli mnie coś denerwuję, mówię o tym głośno a znajome siedzą cicho jakby tematu nie znały. Później okazuje się, że wcale nie były tak szczęśliwe na jakie się kreowały i dwie są już po rozwodzie. Przez to ich udawanie nieraz myślałam, że ze mną jest coś nie tak ;)
 
Byłaś już u lekarza?

Tak. Byłam w poniedziałek i kompletnie nic nie było. A testy wychodzą pozytywne i ciemne kreski. Ale na betę nie chce iść i zamartwiać się wynikami. Może to głupie, ale nie ważne jaka beta będzie i jak będzie miło coś być nie tak to ona nic mi nie da. Mam nadzieje, ze rozumiecie o co mi chodzi :) już w tamtej ciąży chodziłam na betę i była dobra, a później spadała wiec nie chce już robić..
 
reklama
Do góry