Kkasiulka
Wrześniowe mamy'08
Taaa....to bieganie jest okropne. Kurcze, najgorzej było jak miałam gorączkę i zimno mi było pod dwoma kołdrami, a mnie co chwilę chce się siku! A jak wstaję, to mi sie we łbie kręci, ktos sie chyba o to pytał...Więc powolutku, pomalutku wstaję po raz n-ty....do toalety.....
A ze spaniem u mnie też kiepsko.... Nie mogę sie wygodnie ulozyc, mąż się rozpycha (choć łóżko ogromne), boje sie ze przylozy mi kolanem w brzuch...
Ale ale! Ja wciąż radosna jestem i nie mogę sie doczekać wizyty w poniedziałek Ja tak czasem marudzę, ale wiecznie sie szczerzę, więc traktujcie moje wynurzenia z przymrużeniem oka ;-)
A ze spaniem u mnie też kiepsko.... Nie mogę sie wygodnie ulozyc, mąż się rozpycha (choć łóżko ogromne), boje sie ze przylozy mi kolanem w brzuch...
Ale ale! Ja wciąż radosna jestem i nie mogę sie doczekać wizyty w poniedziałek Ja tak czasem marudzę, ale wiecznie sie szczerzę, więc traktujcie moje wynurzenia z przymrużeniem oka ;-)