reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowa Mama u lekarza:)

Hmm no właśnie mnie też niepokoi fakt że w karcie ciąży wciąż mam puste pole dot. posiewu. Ostatnio pytałam o badania dot. wykrycia zakażenia chorobotwórczymi bakteriami i drożdżakami to uprzejmie mnie mój gin poinformował że mogę to zrobić we własnym zakresie, koszt 300-500 zł:baffled:. Krótko mówiąc na pytanie jaką mam pewność że nie mam paciorkowca czy gronkowca i nie obdzielę tym maluszka delikatnie mnie zbył jakbym była przewrażliwiona...Kolejna wizyta 09.09 tym razem tak łatwo się nie dam zignorować. Gdybym wiedziała o zakażeniu to przy porodzie mogę od razu dać im znać więc już zaczną w tym kierunku działać by dziecko przed tym uchronić/w porę leczyć. Druga sprawa to nawet jeśli będę zdrowa to przecież dziecko może się załapać na szczep szpitalny dużo trudniejszy do wyleczenia, bo to badziewie jest już pewnie mocno uodpornione na leki :crazy:. Więc i tak jest czym się martwić, albo ja już popadam w lekką paranoję...
 
reklama
Marta, ja nawet nie wiedziałam,że powinnam mieć takie badanie, moja gin nic nie mówiła:no: Jak nie urodzę do środy to spytam dlaczego mi go nie zleciła.
A koleżanka niedawno rodziła w klinicznym u nas i dziecko złapało jakąś taką właśnie bakterie, ja myślę że to wina szpitala, bo to nie pierwszy taki przypadek.
Szlag by trafił:angry:
 
Marta - posiew koszt 30 zł. :tak: Standardowo powinno sie zrobić 2-4 tyg. przed porodem, właśnie żeby wykluczyć zakażenie od ciebie na dziecko - a poza tym jak cię zakażą w szpitalu to masz w łapie dowód że to oni, w wypadku jakbyś chciała dochodzić odszkodowania. Co do zakażenia, jak nie masz upławów to raczej mała szansa żeby coś w tym posiewie wyszło, więc tu możesz się uspokoić. Ale procedura i badanie raczej standardowe i dziwne że gin bagatelizuje.
 
raczej tak...
lepiej zrobić wcześniej, bo na wyniki dość długo się czeka, ale bez paniki... jeśli nie zdążysz, w szpitalu (do którego trafisz) pobiorą ci go...
a twój gin ci nie pobierał???

Ewa, jak pobiorą mi w szpitalu to pewnie wyniki będą szybciej...

pozdrawiam i życzę dużo zdrówka
 
marta, monia- ja przed porodem posiewu nie zdążyłam zrobić i tak jak pisze ewa pobrali mi go w szpitalu; ale lepiej zrobić wcześniej.
 
Ostatnia edycja:
Co do posiewu to miałam robiony w tamtym tygodniu i płaciłam 10 zł:tak: a za wynikami czekalam 3 dni.

Ja jestem po wizycie na USG, malutka waży 3kg. Główką jest do góry i z tego względu dostałam skierowanie na 10 września do szpitala. Jeżeli się nie odwróci to chyba będzie cesarka, choć lekarz mówił, że jeśli pierwszy poród był naturalny to nie ma przeciwwskazań do rodzenia naturalnego w moim przypadku posladkowego:baffled: Ale ze względu na to, ze rodziłam 14 lat temu to na 80% mam już załatwiona cesarke.
 
kasia - to raczej braki map .. J firma pracowała nad nawigacja cztery lata .. bo nic nie ma :)...

dużadziewczynka - no to gratulacje a mój nie chce :)..

A ten posiew to chyba lepiej zrobic teraz tak jak piszecie , no bo mi wyszła bakteria i ginka powiedziała ze trzeba podac w szpitalu od razu antybiotyk a wcale nie miałam tak jak piszesz kasiaz jakis upławów czy czegos w tym stylu .. zreszta pytałam i czasem praktycznie nie ma objawów .. :)
Ja to mam pecha , posiew do bani i jeszcze z żyłami problemy eehhh
 
Ja dzis tez po wizycie u lekarza ogolnego, nadal jakies bakterie mam w moczu, ale stwierdzila, ze antybiotyku nie potrzeba.
Zelazo na poziomie 8 i mam w przyszlym tygodniu zglosic sie do szpitala na jakies specjalne zabiegi, bo w razie krwotoku moze byc nieciekawie. Cholera, a przyjmowalam zelazo w tabletkach przez 4 miesiace i nic sie nie podnioslo:wściekła/y:
Z dobrych wiadomosci to to, ze mala sie odwrocila i wstawia w kanal.
Nastepna wizyte mam za dwa tygodnie
 
Marta, ja nawet nie wiedziałam,że powinnam mieć takie badanie, moja gin nic nie mówiła:no:
Monia, mój gin tez nic nie mówił, sama go zapytałam.
Moja znajoma ok 2 m-ce temu rodziła na Zaspie i wcześniej miała "leczonego" paciorkowca (też sama się o to postarała bo gin mimo iż prywatnie olał sprawę pomimo próśb), więc zażądała by zbadali pod tym kątem synka no i ...wynik pozytywny. O wszystko trzeba walczyć:crazy: Niezłe polki by miała dziewczyna z dzieciakiem, gdyby nie dociekliwość. Aż strach myśleć ile matek wraca do domu z dzidzią i żyją w beztrosce niczego nie podejrzewając:szok:.
... jak cię zakażą w szpitalu to masz w łapie dowód że to oni, w wypadku jakbyś chciała dochodzić odszkodowania.
I o to właśnie chodzi:tak::tak::tak:. Bez papieru na pewno zwalą na matkę że to ona zaraziła... samo życie.
 
reklama
Aniam - moze i mapy nadal nie sa doskonale ale ja uwielbiam nawigacje! Mamy Clariona z mapaMap i Mobile Map. Ta mapaMap da sie aktualizowac ale jest dla mnie kiepska. Natomiast Mobile Map jest swietna mapa tyle ze nie ma do niej aktualizacji. :no:
Teraz nawet po W-wie jezdze zawsze z wlaczona nawigacja. O dalszych trasach nie wspominajac. Niestety bledy nadal sa ale i tak nawigacja ulatwia znacznie podroze.
 
Do góry