Marta-Gdańsk
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 30 Lipiec 2008
- Postów
- 78
Hmm no właśnie mnie też niepokoi fakt że w karcie ciąży wciąż mam puste pole dot. posiewu. Ostatnio pytałam o badania dot. wykrycia zakażenia chorobotwórczymi bakteriami i drożdżakami to uprzejmie mnie mój gin poinformował że mogę to zrobić we własnym zakresie, koszt 300-500 zł. Krótko mówiąc na pytanie jaką mam pewność że nie mam paciorkowca czy gronkowca i nie obdzielę tym maluszka delikatnie mnie zbył jakbym była przewrażliwiona...Kolejna wizyta 09.09 tym razem tak łatwo się nie dam zignorować. Gdybym wiedziała o zakażeniu to przy porodzie mogę od razu dać im znać więc już zaczną w tym kierunku działać by dziecko przed tym uchronić/w porę leczyć. Druga sprawa to nawet jeśli będę zdrowa to przecież dziecko może się załapać na szczep szpitalny dużo trudniejszy do wyleczenia, bo to badziewie jest już pewnie mocno uodpornione na leki . Więc i tak jest czym się martwić, albo ja już popadam w lekką paranoję...