reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowa Mama u lekarza:)

uwielbiam jak napisze posta i jak mi go wywala w kosmos

kkasiulka - super wiesci - nie ma to jak zdrowy dzidzus i zdrowa mama.
Mam pytanko - do ktorej szkoły rodzenia wybierasz się? i mozesz mi przypomniec do jakigo lekarza prowadzacego chodzisz? bo mi sie zapomniało

tampeza - ja zelazo tez mam fatalne - musimy pilnowac diety- dzisiaj robiłam nowe badania mam nadzieje ze nie poleciał duzo nizej

aniam - podkolanówki mmmmmmmmmmh w 30 st. mało fajne - ale lepsze niz szprycowanie lekami - dasz rade

no ale najwzniejsze ze maluchy zdrowe
 
reklama
Aqua - chodzę do Ziębińskiego, on pracuje na PCK i tam też pójdę do szkoły rodzenia. Słyszę same pozytywne opinie, ostatnio koleżanka mi polecała, ma termin na połowe czerwca, z drugim dzidziusiem, bardzo była zadowolona, ze szkoły i z lekarza też. A Ty sie wybierasz??

tampeza - takie niskie żelazo, to rzeczywiście cos musisz brać :tak:

aniam - a podkolanówki rzeczywiście na pewno lepsze niż łykanie chemii....
 
kkasiulka - nie wybieram sie do szkoły rodzenia bo po 1 jak narazie mam dosyc szpitala ;-) a po 2 moje lezenie mi to uniemozliwia

Ziębiński fajny doktorek-robił mi usg - pozartował - dobrze go wspominam ze szpitala - bo powiem Ci ze jak patrzyłam na tych lekarzy ich podejscie do pacjentek - totalna zlewka i arogancja - rece mi opadały
 
Aqua - no tak, w sumie to Ci się nie dziwię....
I wiesz, mojego doktorka rzeczywiście da sie lubić, jest taki...normalny, ale też wiesz, że nie robi tego bo musi, ale robi to dla Ciebie. A wczoraj opowiadał o tej szkole, to mówi, że żaden z jego kolegów nie chce tam chodzić, a jak jeden kiedys poszedł, to potem Ziębiński długo musiał odkręcać to co nagadał, a drugi, cytuję: "no poszedł kurde, taki prosto od porodu, w upapranych butach, jakby z rzeźni wyszedł.... Tak mi dziewczyny nastraszył, że potem żadna nie chciała rodzić" :-)
Żartowniś z niego niezły :happy:
 
Cześć dziewczyny,
ja tylko niestety na chwilkę. Chciałam Wam powiedzieć że wyszłam w czwartek ze szpitala i mamy się dobrze, ale muszę dużo wypoczywać.
Cieszę się że u Was wszystko ok.
Aha i prawdopodobnie dziewczynka więc dołączam do większości wrześniowych mam :-)
 
Fajnie kobietki, ze same dobre wieści u Was......mam nadzieje, że i ja bede mogla sie takimi pochwalic za tydzien.....oby...oby.....juz sie nie moge doczekac wizyty....

a Tampeza.....7 kg to niby duzo??? jeszcze na taka chudzinke jak Ty.....to chyba norma, ze szczuplaki musza przytyc troche wiecej, nie??? ja ostatnio jak powiedzialam mojemu lekarzowi, ze sie martwie, ze tak slabo tyje to sie zasmial szczerze i powiedzial, ze jestem pierwsza pacjentka w jego 20- letniej karierze, ktora sie martwi, ze mało tyje heheheheh

Abigail ja tez nie w temacie.....co sie działo???? aaaaa i znowu dziewczynka............no niezle...........to oby mój obiecany syneczek jednak nim pozostał, bo babiniec nam sie szykuje maxymalny na to lato hehehehe, a tak moj królewicz bedzie mial w czym wybierac hehehehe

aniam....bidulko.....współczuje tych rajstop czy tez podkolanowek brrrrr
 
Abigaill - szczegóły, szczegóły.... Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie ok?

Ja po lekarzu, dostałam skierowanie na prześwietlenie ręki, mam jutro na 16.00, bo chyba jednak chodzę z pękniętą kością drugi miesiąc... Poza tym nie wiem, czemu mój GP badał stetoskopem mój brzuch w miejscu, gdzie Mer ma główkę?????????
Poza tym za każdym razem kiedy do niego idę patrzę na jego włosy i zastanawiam się czy to peruka, czy on je maluje...

Ale w końcu podpisał mi dokumenty na Maternity leave i kazał przyjść za 10 dni... Ja nie wiem czy jest po co?
 
Widzicie jaka jestem zakręcona zapomniałam, że to stało się tak nagle że nic Wam nie napisałam.

Dostałam dziwnych bóli które nie przechodziły przez kilka dni mimo leżenia i no-spy więc poszłam po weekendzie do lekarza, który orzekł zagrożenie przedwczesnym porodem i natychmiast wysłał nas do szpitala.

Teraz jestem na lekach rozkurczowych i się oszczędzam.
Na szczęście dzidziuś rośnie i jest zdrowy :-)

Aqua dobrze że u Ciebie też wszystko dobrze.

Buziaki dla Was wszystkie mamuśki
 
reklama
Abigaill - leż, dziewczyno, nic nie rób! Jeszcze tylko 3 miesiące, to malutko, pomyśl sobie, że ponad pól roku już minęło z okruszkiem w brzuchu! Pół roku, ależ to dużo!!!!
 
Do góry