reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowa Mama jest zadbana!

Jak nie mam wyjazdu poza moją wieś to nie maluję się,bo mi się nie chce. Ja to wogóle inna jestem,bo uwielbiam być buzię mydłem, lubię tonik ze spirytusem, nie lubię kremu.
Ale jak się maluję to podkład (co prawda mam niezachwalanej firmy AVON,ale trafiłam w kolor, konsystencję i wydaje mi się idealnu dla mnie), korektor (kiedyś miałam YSL RWELACYJNY, muszę sobie kiedyś odżałować i kupić i tusz też), tusz, puder sypki, ciut różu, cień nie istotny. Jak już maluję cieniem to podstawowa zasada jasne przy nosie, ciemne na zewnątrz. Nie podobam się sobie w kreskach. Jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Niby kreska powiększa oko,a mi wydaje się mniejsze.
 
reklama
I ja od wielkiego drzwonu sie maluje.Bo niby po co na spacer po parku:-D

ja jakos od czasu ciazy stalam sie naturalna. moj makijaz na codzien, gdy wychodze tylko do sklepu i na podworko to ....krem rano:-D:-D
gdy jade do miasta, nakladam puder i cien. podklad zarzucilam dawno dawno, bo jakos czulam dyskomfort majac tyle warstw na twarzy.
rzesy tuszuje na wieeelkie wyjscia.
jakos odzwyczaikam sie od tych kolorowych kosmetykow i czuje sie z tym dobrze.
ogolnie nie mam problemow z cera, oczywiscie przed okresem sa jakies drobne krostki,a poza tym to czytsa buzka.

nienawidze kresek!!
raz w zyciu mialam zrobione na probnym amkijazu przez kosmetyczke i nie moglam na siebie patrzec. nigdy nie uzywalam czarnej kredki wokol oczu.
ja mam oczy gleboko osadzone, wiec ten czarny kontur tylko je pomniejsza. staram suie uzywac jasnych swietlistych cieni
 
Ja się bardzo lubię malować i zawsze jak wychodzę "do ludzi" mam zestaw podstawowy: podkład, puder, kredka i tusz. Tylko że w sumie to mam taką cerę i ciemną oprawę oczu a do tego okular, że nie ma wielkiej różnicy jak jestem pomalowana albo jak nie jestem. W pracy koledzy myślą że zwykle się nie maluję ;-)
No i lubię też sprawdzać różne nowości. Całkiem niedawno dostałam bzika na punkcie podkładów mineralnych i naściągałam ze Stanów pełno próbek, tyle mam tego że spokojnie jeden albo dwa pełne słoiczki się uzbierają :-) Tak a propos, fajne są, polecam :-) Tylko rano jak się śpieszę (na makijaż mam jakieś 3 minuty) to nie nakładam ich, bo to jednak dłużej trwa :-)
 
No to ja jestem z tych co się bez makijażu na ulicy nie pokazują. Co tam na ulicy makijaż to pierwsza rzecz rano po śniadaniu którą robię. Podstawa to dobry podkład a\który mam od lat sprawdzony i zawsze używam tego samego. Natomiast kompletnego bzika mam na punkcie cieni do powiek i lepiej się nie przyznawać ile ich w moim kuferku jest bo są nie policzalne i ciągle ich przybywa.:tak:
 
reklama
Nie podobam się sobie w kreskach. Jakoś nie mogę się przyzwyczaić.
nie moge patrzec na siebie w kreskach :baffled: inna sprawa, ze nie potrafie ich zrobic. tzn zawsze jedna wychodzi mi grubsza od drugiej. przypuszczam, ze to kwestia wprawy ale skoro mi sie nie podoba to nawet nie trenuje.

No to ja jestem z tych co się bez makijażu na ulicy nie pokazują. Co tam na ulicy makijaż to pierwsza rzecz rano po śniadaniu którą robię. Podstawa to dobry podkład a\który mam od lat sprawdzony i zawsze używam tego samego. Natomiast kompletnego bzika mam na punkcie cieni do powiek i lepiej się nie przyznawać ile ich w moim kuferku jest bo są nie policzalne i ciągle ich przybywa.:tak:
swego czasu mialam lewy dostep do bardzo tanich kosmetykow z maybelline i nie pytajcie ile ich mam... oprocz tuszu do rzes, ktory po prostu wysycha i nie da sie zrobic zapasow, nie bede musiala kupowac kosmetykow przez najblizsze kilka lat :tak:. no- podklady i pudry moga mi sie skonczyc...
ogolnie lubie sie malowac ale nie zawsze mam na to czas i zdaza mi sie wyjsc np. na zakupy bez kolorkow na buzce
 
Do góry