Gośka_W
Wrześniowa mama Martynki
Klementyna, i tak dużo osiągnęłaś, karmiłaś swojego maluszka dwa miesiące.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
bebzonik mam pytanie o tego piernika, bo bardzo chciała bym zrobić, tylko nie wiem gdzie go schować, do piwnicy nie bardzo bo tam szczury, w domu gorąco, zostaje tylko lodówka i balkon. wprzepisie pisze że lodówka nie bardzo, balkon pewnie za zimno. Możesz coś doradzić?
Tofilesia - ja zaczęłam robić dokładnie to samo - książka działa..;-) Także prowadzę u Nadulki naukę samodzielnego zasypiania, w dzień są trochę awantury i bunty, ale w nocy już nam całkiem nieźle to wychodzi;-) Wytrwałości dla nas!!;-)nalka, jeśli chodzi o zasypianie to udało się tak jak w ten książce. Najpierw zauważyłam, że ziewa, więc po trzecim ziewie wsadziliśmy go do łóżeczka. Żeby odciąć go od bodźców na głowie położyliśmy pieluszkę tetrową. Wtedy zamknął oczy i zaczął spokojniej oddychać. Po ok 5 min wypluł smoczka. Cały czas był jednak niespokojny- machał rączkami i wybuchał co 3-4 min takim płaczem jakby coś odreagowywał. Wtedy klepałam go po pleckach w rytm bicia serca i cichutko szumiałam do ucha, uspokjał się momentalnie. Odstępny między tym kwileniem były coraz rzadsze, aż w końcu zasnął. Niestety nie spał długo (ok godziny), bo zbliżała się pora karmienia i już mu w brzuszku burczało. Dzisiaj musimy usypiać zaraz po karmieniu- może się uda. Warto ten sposób wypróbować. Dopiero jak przeczytałam, że dziecko ma tak jak dorosły, że musi mieć ciszę i spokój i czas na to, żeby zasnąć to zrozumiałam, czego mojemu synkowi brakowało. Ja to się zaraz po drugim wybuchu płaczu denerwowałam, bralam go na ręce itp. A on potrzebował poprostu cierpliwości i wyciszenia i tego, żeby mu ktoś w tym pomógł. No, ale nie chce zapeszać...
Dora_M - moja pani pediatra mówi, że witamina K może powodować kolki, a także zwykła kawa zbożowa, więc jak pijesz to może spróbuj ją odstawić i wit K też - kilka dni bez witaminy Maluszkowi nie zaszkodzą, a jak się kolki wyciszą wiadomo, że coś z tych dwóch rzeczy było ich przyczyną..madzik - przerabialiśmy lub nadal przerabiamy colinox delicol, espumisan, sab simplex, debridad, dodatkowo jeszcze wapno witaminy B1 B6 i kwas foliowy no i K+D... poza tym rurki antykolkowe i czasem czopki uspokajające jak już nie dajemy rdy go uspokoić...
klementynka - odsawiłam raz wszystko na 2 dni - to już była totalna masaaaakra, nie da się opisać co się działo w domu...
Jutro dzwonię do innego pediatry na prywatną wizytę - taki emerytowany dziadziuś, podobno jest bardzo dobry i dokładny, robi też u siebie usg brzuszka, zobaczymy na kiedy się dostaniemy... nie mogę już patrzeć jak Pawełek cierpi, a póki co to słodko spi u taty na rękach![]()
a ja o godz. 1 w nocy zakończyłam moje karmienie piersią, niestety :--
-( Alutek nie chciał ssać piersi przez to, że miał kłopoty z oddychaniem i ściągałam pokarm laktatorem, z dnia na dzień moje piersi były w gorszym stanie aż wczoraj jedna brodawka nie wytrzymała i zamiast pokarmu leciała sporym ciurkiem krew. Co podleczyłam te brodawki to albo przy karmieniu albo przy laktatorze nadrywały się znowu i wyglądały coraz gorzej, nie mówiąc już o bólu
Trzymam kciuki za dziewczyny, które karmią - oby jak najdłużej. Mi się nie udało niestety mimo ogromnych chęci :-
-
-(
Klementyna, Bafinka - ja też powoli kończę karmienie piersią, Mała od samego początku nie chciała ciągnąć z piersi, więc odciągałam pokarm laktatorem, a wiadomo laktator to nie dziecko - więc i pokarm zaczął mi się kończyć..teraz raz na półtora dnia ściągam dwa pudełeczka mleka, jak podzielę z NAN-em to mam na 4 karmienia więc zawsze coś jeszcze ode mnie dostaje...A też mi cholernie przykro z tego powodu, że nie mogę jej karmić dalej piersią;-(witam i ja dziś w lepszym nastroju Gabis od 2 dni ma straszny katar wczoraj byłam u lekarza dala czopki kropelki i jest lepiej dodatkowo poprawiło nam sie ze spaniem co prawda ma problemy z zaśnięciem ale potrafi przespać do 5 godzin a wczesniej max 33,5 więc robimy postępy..
klementyna bardzo współczuję bólu i tule ja również przestaje karmić powoli bo pokarmu coraz mniej ale już oswoiłam się z tą myślą i jak bałam sie że Gabiś już mnie nie będzie potrzebował tak bardzo tak teraz widze że nadal mnie potrzebuje najbardziej i tylko w tulenie we mnie go uspokaja więc butla niczego nie zmieniła uff