Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
Aronio, a skąd wiesz, co ktoś inny czuje i czego oczekuje?
Mówmy za siebie i o swoich odczuciach
Domyślam się jedynie, po wypowiedzi Gaji,że nie takiej odpowiedzi oczekiwała, ja również podpisuję się pod cytatem Anji....dziecko nie przestaje płakać, bo przestaje wymuszac etc, tylko dlatego że wie że już niczego od rodzica nie dostanie, ze jego wołanie jest na próżno, poddaje sie, rezygnuje i a potem przestaje już komunikowac, a chyba nie tego chcemy. Nie chciałam się wypowiadać, bo nie jestem w sytuacji Gaji czy Anji, kerny , które są mamami dwójki czy trójki dzieci , ja mam dwójkę dzieci, ale wychowanie ich to jak dwóch jedynaków, taka duża jest róznica wieku, a syn juz dawno dorosły i nie mieszka już z nami. Powiem tylko co czuję, że smutno mi gdy słyszę, że jakiś dzieciaczek został zostawiony do wypłakania przez 30 minut , zwyczajnie mi szkoda takich dzieci.Opieka to nie tylko podanie smoka, zmiana pieluszki, karmienie, teraz potzrebuja nas najbardziej bo są zupelnie bezbronne i zdane na nas, od 7 miesiaca zycia dzieci zaczynaja rozumiec powolutku ze jak zaplacza to przybiegnie mama i owszem te czynnosc trenuja coraz czesciej, moja tez ma takie dni jak dzisiaj, ze płacze cały dzien, rosnie jej drugi zabek i bardzo cierpi i w sumie nawet noszenie na rekach bólu nie koi ale noszę, wkładam do chusty, potem na biodro, na kolana na samolocik i tak dzien zleciał, bo nawet spacer nie pomógł. Teraz zasnęła przyszłam poczytac i napisać kilka słów.
Gaju ja juz kilka razy pisałam, a moze to wciaz nie jest dobre mleko dla Maksa? Wiesz, ja wczoraj zjadłam rosół u tesciowej, myslalam ze drobiowy, a dzisiaj sie dowiedzialam ze byl drobiowo- wołowy i mam dodatkowa przyczyne bólu u Julki- nie toleruje zupelnie bialka krowiego, w tym wlasnie wołowiny o mleku nie wspominam. Moze Maks musial by przejsc na mleko Nutramigen albo jeszcze bardziej dostosowane dla alergików, bo ze jest alergikiem na krowizne to juz sie od alergologa dowiedzialas, a alergia to nie tylko wysypka ale glownie uklad pokarmowy oraz UWAGA ukad nerwowy, alergia dotyczy calosci organizmu. Piszesz, ze lekarz Ci mowi" ze taka jego uroda", a pamietasz jak Ci to samo mowil o wysypce? Po diabla do takiego konowala dalej chodzisz i sluchasz niekompetentnych wypowiedzi, dawno bym lekarza zmienila, masz prawo to zrobic i wymusic wrecz skierowanie do neurologa, nalezy wam sie Gaja. Tul go kiedy placze, moze on wlasnie tak zwraca na siebie uwage...chce byc tulony, dzieci wbrew pozorom czuja nasze emocje, nastawienie i tym bardziej wyplakuja sie, gdy czuja ze cos nie gra, upominaja sie o czuly dotyk.Jak sie juz wytuli, potem odpusci jak zacznie sam swiat poznawac, a jako dorosly wyrosnie na silnego, znajacego swoja wartosc czlowieka
Nikt Ci Gaju nie zarzuca jakosci Twojego macierzynstwa, ja jestem daleka od tego , ale moze warto wlasnie poczytac jak to teraz widzi psychologia , wlasnie takie nie inne komunikowanie sie dziecka z nami, przetrzymanie placzacego dziecka bez powodu( nam sie zdaje ze bez powodu) to bardzo staromodne, nieludzkie , zasciankowe podejscie, nie mas zpojecia jak ja musialam przewartosciowac swoje podejscie do wychowania po 19 latach... Głowa mała
Dwójkę starszych dzieci zaprzęgnij do opieki i obowiązków, to nie sa juz niemowleta ani roczniaki, moze troszke masz za duzo na głowie, robiac wszystko za calkiem juz spore dzieci, nie powinnam byc moze wciskac swoich 3 groszy, bo to twoja rodzina i styl wychowania itd, tylko slysze codziennie niemal, ze jestes wykonczona opieka , byc moze tak jest bo nie angazujesz reszty rodziny w obowiazki? Nie wiem, ale zadbaj o siebie, bo zmeczona mama to poirytowana mama i wtedy ciezko o usmiech i zabawe, rozumiem bo miewam takie dni.
To co napisala Olgadom, przemawia do mnie, rozumiem jak to jest miec dwoje malenkich dzieci pod opieka, sila rzeczy czas, zabawa, czulosc, opieka musi byc podzielona rownomiernie i czasem i amlego marudka tzreba wysluchac przez chwile, jak wyjscia nie ma, ale jak jest wyjscie...to przeciez sie bierze tego malucha zrobi rundke po mieszkaniu i mozna dalej probowac wykonywac swoje obowiazki. Ja karmie Julke co 1.5 sredni albo czesciej i tez czuje sie czasem uwiazana, ale to ja poczelam wraz z tausiem małej to dzieciatko i ja i on jestesmy teraz za nie odpowiedzialni, i ja dziekuję Bogu kazdego dnia, że ją mamy.Bo wiem jak cierpia rodzice starajacy sie o dziecko...a dzidziusia nie ma.Doceniam bardzo.Dobrej nocy, moze uda sie wyciszyc emocje, przespimy jakos te noc, a rano juz kolejny dzien zblizajacy nas do wiosny
Dobranoc!
Mówmy za siebie i o swoich odczuciach
Domyślam się jedynie, po wypowiedzi Gaji,że nie takiej odpowiedzi oczekiwała, ja również podpisuję się pod cytatem Anji....dziecko nie przestaje płakać, bo przestaje wymuszac etc, tylko dlatego że wie że już niczego od rodzica nie dostanie, ze jego wołanie jest na próżno, poddaje sie, rezygnuje i a potem przestaje już komunikowac, a chyba nie tego chcemy. Nie chciałam się wypowiadać, bo nie jestem w sytuacji Gaji czy Anji, kerny , które są mamami dwójki czy trójki dzieci , ja mam dwójkę dzieci, ale wychowanie ich to jak dwóch jedynaków, taka duża jest róznica wieku, a syn juz dawno dorosły i nie mieszka już z nami. Powiem tylko co czuję, że smutno mi gdy słyszę, że jakiś dzieciaczek został zostawiony do wypłakania przez 30 minut , zwyczajnie mi szkoda takich dzieci.Opieka to nie tylko podanie smoka, zmiana pieluszki, karmienie, teraz potzrebuja nas najbardziej bo są zupelnie bezbronne i zdane na nas, od 7 miesiaca zycia dzieci zaczynaja rozumiec powolutku ze jak zaplacza to przybiegnie mama i owszem te czynnosc trenuja coraz czesciej, moja tez ma takie dni jak dzisiaj, ze płacze cały dzien, rosnie jej drugi zabek i bardzo cierpi i w sumie nawet noszenie na rekach bólu nie koi ale noszę, wkładam do chusty, potem na biodro, na kolana na samolocik i tak dzien zleciał, bo nawet spacer nie pomógł. Teraz zasnęła przyszłam poczytac i napisać kilka słów.
Gaju ja juz kilka razy pisałam, a moze to wciaz nie jest dobre mleko dla Maksa? Wiesz, ja wczoraj zjadłam rosół u tesciowej, myslalam ze drobiowy, a dzisiaj sie dowiedzialam ze byl drobiowo- wołowy i mam dodatkowa przyczyne bólu u Julki- nie toleruje zupelnie bialka krowiego, w tym wlasnie wołowiny o mleku nie wspominam. Moze Maks musial by przejsc na mleko Nutramigen albo jeszcze bardziej dostosowane dla alergików, bo ze jest alergikiem na krowizne to juz sie od alergologa dowiedzialas, a alergia to nie tylko wysypka ale glownie uklad pokarmowy oraz UWAGA ukad nerwowy, alergia dotyczy calosci organizmu. Piszesz, ze lekarz Ci mowi" ze taka jego uroda", a pamietasz jak Ci to samo mowil o wysypce? Po diabla do takiego konowala dalej chodzisz i sluchasz niekompetentnych wypowiedzi, dawno bym lekarza zmienila, masz prawo to zrobic i wymusic wrecz skierowanie do neurologa, nalezy wam sie Gaja. Tul go kiedy placze, moze on wlasnie tak zwraca na siebie uwage...chce byc tulony, dzieci wbrew pozorom czuja nasze emocje, nastawienie i tym bardziej wyplakuja sie, gdy czuja ze cos nie gra, upominaja sie o czuly dotyk.Jak sie juz wytuli, potem odpusci jak zacznie sam swiat poznawac, a jako dorosly wyrosnie na silnego, znajacego swoja wartosc czlowieka
Nikt Ci Gaju nie zarzuca jakosci Twojego macierzynstwa, ja jestem daleka od tego , ale moze warto wlasnie poczytac jak to teraz widzi psychologia , wlasnie takie nie inne komunikowanie sie dziecka z nami, przetrzymanie placzacego dziecka bez powodu( nam sie zdaje ze bez powodu) to bardzo staromodne, nieludzkie , zasciankowe podejscie, nie mas zpojecia jak ja musialam przewartosciowac swoje podejscie do wychowania po 19 latach... Głowa mała
Dwójkę starszych dzieci zaprzęgnij do opieki i obowiązków, to nie sa juz niemowleta ani roczniaki, moze troszke masz za duzo na głowie, robiac wszystko za calkiem juz spore dzieci, nie powinnam byc moze wciskac swoich 3 groszy, bo to twoja rodzina i styl wychowania itd, tylko slysze codziennie niemal, ze jestes wykonczona opieka , byc moze tak jest bo nie angazujesz reszty rodziny w obowiazki? Nie wiem, ale zadbaj o siebie, bo zmeczona mama to poirytowana mama i wtedy ciezko o usmiech i zabawe, rozumiem bo miewam takie dni.
To co napisala Olgadom, przemawia do mnie, rozumiem jak to jest miec dwoje malenkich dzieci pod opieka, sila rzeczy czas, zabawa, czulosc, opieka musi byc podzielona rownomiernie i czasem i amlego marudka tzreba wysluchac przez chwile, jak wyjscia nie ma, ale jak jest wyjscie...to przeciez sie bierze tego malucha zrobi rundke po mieszkaniu i mozna dalej probowac wykonywac swoje obowiazki. Ja karmie Julke co 1.5 sredni albo czesciej i tez czuje sie czasem uwiazana, ale to ja poczelam wraz z tausiem małej to dzieciatko i ja i on jestesmy teraz za nie odpowiedzialni, i ja dziekuję Bogu kazdego dnia, że ją mamy.Bo wiem jak cierpia rodzice starajacy sie o dziecko...a dzidziusia nie ma.Doceniam bardzo.Dobrej nocy, moze uda sie wyciszyc emocje, przespimy jakos te noc, a rano juz kolejny dzien zblizajacy nas do wiosny
Dobranoc!