reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

cześć dziewczyny
ja właśnie po glukozie muszę powiedzieć że nie było tak strasznie dolałam soku z cytryny i jakoś poszło jeśli chodzi o wypicie tego tylko później jakoś dziwnie słabo się robiło i gorąco ale już przeszło :-)
a jeśli chodzi a jakieś zapalenia w okolicach intymnych to mój gin na początku ciąży przepisał mi nystatynę bo powiedział że wszelkie infekcję w ciąży są bardzo częste i wtedy jak tylko coś się zacznie to od razu wziąć globulkę.

Pozdrawiam
 
reklama
Jak się dzisiaj obudziłam, to myślałam, że już deszcze nie pada, ale niestety... W dodatku podobno tylko weekend ma być bez deszczu a potem powtórka.
Moje dziecko chyba lubi taka pogodę, bo nie śpi, tylko się rusza :-)

Co do problemów z infekcjami, to ja na razie mam spokój (odpukać), ale wcześniej jak miałam jakieś drobne infekcje to zazwyczaj kilkukrotne podmycie się tantum rosa działało cuda.

Wczoraj rozrysowałam z mężem plan mojej szafy w sypialni - wyszło nam nieźle, ale teraz się zastanawiam, czy którakolwiek firma się tego podejmie i czy nas będzie na to stać. Jutro przychodzi pierwszy właściciel firmy obejrzeć pokój i zrobić wycenę.

Jeśli chodzi o glukozę, to ja się najbardziej obawiam tego, że w przychodni będę musiała tyle siedzieć na czczo - a ja rano umieram z głodu. Moja koleżanka po tym badaniu stwierdziła, ze glukoza jest niezła, ale jak dla niej za mało słodka (ale ona jest potworem słodyczowym) ;-)
 
witam! piszecie o grzybkach, ja parę dni temu miałam takie dziwne coś :zawstydzona/y: swędziało okropnie a do tego miała "tam" tak jakby opuchnięte :zawstydzona/y: i nie wiem co to, nigdy nie miałam ani żadnej bakterii, ani niczego w tym stylu, więc nie wiem z czym to porównać. do tego przeszło samo po kilku dniach :sorry2:
Saara ja tam akurat jestem przeciwnikiem takiego szczepienia się na wszystko. Poza tym o skuteczności tych wszystkich nowości dowiemy się dopiero za jakieś 10 i więcej lat. Dziecka też nie zamierzam szczepić na więcej niż jest to koniecznie.

Pogoda straszna, nawet pies śpi cały czas :sorry2:
Poruszyłaś interesujący mnie temat...szczepienia...ja też jestem na nie szczepieniom nawet tych obowiązkowych najchętniej bym nie robiła...znam osobiście 2 przypadki kiedy to dziecku podano szczepionkę i....tragedia, szczegółów nie będę opisywać...
Saraa a czy w u was szczepią dzieci, bo słyszałam, ze w Holandii nie ma szczepień dla dzieci.....nie wiem czy to prawda...
 
co do szczepień to ja też mam mieszane uczucia i jeżeli chodzi o mnie to wykonuję tylko te które są konieczne ale np. moja siostra szczepi się przeciwko wszystkiemu dosłownie a dla swojej córy (urodzona w lutym)odpłatnie zafundowała też ogrom szczepień
 
mam sąsiadkę farmaceutkę, z która bardzo często się spotykam, często też rozmawiamy na temat szczepień, ona mówi że jej kuzynka która mieszka w Holandii ma 4 synów i nigdy żaden nie miał szczepienia a chłopy jak dęby;-) osobiście uważam że w Polsce chociażby z niektórych szczepień powinno się już zrezygnować bo medycyna poszła naprzód niektóre choroby prawie już nie występują a my szczepimy te nasze dzieciaki jak zwierzątka hodowlane:szok: gdybym miała prawo decyzji nie wiem czy godziłabym się kłucie moich dzieci:confused:
 
Witam
Skrzat gratuluję udanej wizyty:-)
Mnie natomiast dopadł ból gardła a cieszylam sie , że przez pol ciązy zdrowa bylam :dry:
Jeszcze dwa dni i kolejna wizyta u lekarza:-)
 
Dzięki dziewczyny za rady... ja jednak myślę że to chyba nie jest grzybica tylko jakieś wredne uczulenie (w sumie ostatnio zeczełam używać innego płynu do higieny intymnej). Już miałam raz grzybicę na początku ciąży i to wyglądało zupełnie inaczej... a teraz to nawet nie mam żadnej wydzieliny z pochwy która by mnie zaniepokoiła... no nic w czwartek się wyjaśni... wczoraj wróciłam do szarego mydła zobaczymy czy to coś da...
Kup sobie w aptece Tantum Rosa chociaż kilka saszetek i używaj zamiast płynu do higieny intymnej.
Ja jak miałam problem ze swędzeniem a musiałam czekać kilka dni do gina to tym się podratowałam i pomogło.

Kurcze znowu się nie wyspałam.
U nas cieplej jak wczoraj, ale słonka ani widu.
Zaraz odkurzam pokój a potem przyszykuje obiadek i mykamy z gośćmi na spacerek.
Udanych wizyt dzisiejszych życzę i miłego dzionka
 
lilu popieram twoje zdanie... ja np. jak byłam mała to przeszłam chyba wszystkie możliwe choroby zakaźne łącznie z różyczką i mimo to na różyczkę musiałam być zaszczepiona w 6 czy 7 klasie podstawówki bo była jakaś wielka akcja dla dziewczynek... a w moim przypadku to trochę bez sensu było przynajmniej moim zdaniem...

U nas teraz pogoda jest taka że nic mi się nie chce robić ale w końcu muszę troszeczkę posprzątać i zrobić w szafie miejsce na rzeczy maleństwa....
Jutro mam wizytę u mojego gin. i zastanawiam się czy on mi przedłuży moje zwolnienie l-4... mam nadzieję że tak bo jakoś mi się nie uśmiecha siedzieć codziennie 8h przy biurku... w sumie w domu też siedzę dużo przed komputerem ale tu przynajmniej jak jestem głodna to jem a jak mam gorszy dzień to nie wychodzę z łóżka... chociaż z drugiej strony to może na dobre by mi wyszło przebywanie między ludźmi...
 
reklama
Nio ja tylko zaszczepię na te obowiązkowe, bo wiadomo na Heinego-Medina, czy tężec, gruźlicę no to trzeba, ale pneumo, rota i cała masa innych to tylko nabijanie kasy producentom szczepionek. wole sprawdzone przez dziesiątki lat tradycyjne szczepionki niż te wszystkie nowinki, których ewentualne skutki uboczne poznamy za dobrych paręnaście lat...
 
Do góry