KAROLINA84
Fanka BB :)
witam porannie. Wczoraj nie napisałam jak mi poszlo bo byłam wkórzona powizycie i nawet kompami isę nie chciało włączyć. USG nie miałam, bo nie było lekarza który je wykonuje. Dopiero za tydzień mi zrobi, to już będzie 14 tc, więc chyba za późno na badanie przezierności karkowej... Badanie u lekarki trwało pół minuty, nawet nie posłuchała serduszka. Myslałam, że skoro mam zagrożoną ciążę, to jakoś się mną zajmą bardziej, a tak w zasadzie tylko duphaston mi przepisała i skierowanie na mocz, wr, i cukier na czczo i taka wizyta.. Tak więc nic sie nie dowiedziałam. Takie to państwowe leczenie.
Dorotko, przykro mi. Wiem jak straszny jest strach o dziecko... Nie będę cię pocieszać, mam nadzieję, że dzidzia będzie zdrowa i jej ta wstrętna choroba nie zaszkodzi.
Kerna, trzymam kciuki.
Olgadom ja jak sie dowiedziałam ze moja lekarka nie zrobi przyzierności karkowej ponieważ uwaza ze to badanie jest mi zupełnie nie potrzebne bo urodziłam juz dwie zdrowe córki(totalna bzdura), ,świadomosc ze nie bede miała tego badania mnie wykańczała ,wiec stwierdziłam ze pójde prywatnie i tak tez zrobiłam bez wiedzy mojej prowadzacej lekarki,teraz jestem o wiele spokojniejsza ze wszystko jest dobrze,a gdybym nie poddała sie temu badaniu z pewnoscia zamartwiałabym czy wszystko jest dobrze z moim maleństwem.
wiec zastanów sie czy nie powinnaś sie udać na to badanie we własnym zakresie dla swietego spokoju
Ostatnia edycja: