reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

witam porannie. Wczoraj nie napisałam jak mi poszlo bo byłam wkórzona powizycie i nawet kompami isę nie chciało włączyć. USG nie miałam, bo nie było lekarza który je wykonuje. Dopiero za tydzień mi zrobi, to już będzie 14 tc, więc chyba za późno na badanie przezierności karkowej... Badanie u lekarki trwało pół minuty, nawet nie posłuchała serduszka. Myslałam, że skoro mam zagrożoną ciążę, to jakoś się mną zajmą bardziej, a tak w zasadzie tylko duphaston mi przepisała i skierowanie na mocz, wr, i cukier na czczo i taka wizyta.. Tak więc nic sie nie dowiedziałam. Takie to państwowe leczenie.
Dorotko, przykro mi. Wiem jak straszny jest strach o dziecko... Nie będę cię pocieszać, mam nadzieję, że dzidzia będzie zdrowa i jej ta wstrętna choroba nie zaszkodzi.
Kerna, trzymam kciuki.

Olgadom ja jak sie dowiedziałam ze moja lekarka nie zrobi przyzierności karkowej ponieważ uwaza ze to badanie jest mi zupełnie nie potrzebne bo urodziłam juz dwie zdrowe córki(totalna bzdura), ,świadomosc ze nie bede miała tego badania mnie wykańczała ,wiec stwierdziłam ze pójde prywatnie i tak tez zrobiłam bez wiedzy mojej prowadzacej lekarki,teraz jestem o wiele spokojniejsza ze wszystko jest dobrze,a gdybym nie poddała sie temu badaniu z pewnoscia zamartwiałabym czy wszystko jest dobrze z moim maleństwem.
wiec zastanów sie czy nie powinnaś sie udać na to badanie we własnym zakresie dla swietego spokoju:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
cześć dziewczynki...
oj nie za dobre te wieści u nas latają.... Dorotka i Kerna trzymajcie się... ja będę trzymała za was kciuki
też mamy badanie przezierności w poniedziałek. boże modlimy sie zeby zmniejszyła sie z ostatniego 3.2mm u jednego z bąblów ........ehhhh same nerwy
 
Dziewczyny nerwów co nie miara...
Olgadom też miałam taką sytuację, lekarz na zastępstwie i nie zna się na sprzęcie. Masakra!! No i poszłam prywatnie, tam mi lekarz wszystko pomierzył i wiem że jest wszystko ok, a tak bym się zamartwiała! A badanie możesz zrobić do 13+6 także w 14 jeszcze się mierzy.
malgos może faktycznie dla świętego spokoju warto się wybrać prywatnie, wiem że to wkurzające bo niby się płaci składki a i tak trzeba iść prywatnie, no ale polska rzeczywistość i polska służba zdrowia :-:)-:)-(
 
dzieki dziewczynki za radę. tak właśnie się zastanawiam nad prywatnym usg, ale z drugiej strony myslę, że co mi da to badanie, nawet gdyby okazało się, że coś jest nie tak, to i tak chyba dzidziusiowi nic to nie pomoże, czy się mylę...
 
hej kochane..
Kerna trzymam kciuki:*
bylam dzisiaj na usg i wszystko niby dobrze..lekarz nie pokazal mi dzidzi ani nie wydrukowal zdjecia:(( powiedzial ze parametry prawidlowe..ale kurde w karcie takie bazgroly ze nie wiem nic..mowil cos pod nosem ale ciezko go bylo zrozumiec:(
Ciesze sie ze dziecko rozwija sie dobrze ale jestem zawiedziona jego zachowaniem..a tak wszyscy go chwala..panstwowe usg jest beznadziejnie przeprowadzane..monitor widzi tylko lekarz a ja nie mam szans..myslalam ze na koniec pokaze mi niunie bo tyle czasu czekalam i jak kazda matka szlam z nadzieja ale niestety:((

Małgoś, mam podobne doświadczenia z usg. W pierwszej ciąży lekarka ani razu nie przekręciła monitora żeby pokazać mi maleństwo. W tej ciąży jak trafiłam do szpitala to była bardzo miła lekarka i wyjątkowo pokazała mi dizdziusia. To piękne co dzieje się na monitorze :-)
 
Dorotka, Kerna, Karolinkare trzymam kciuki za Wasz malenstwa i za Was! Na pewno wszystko bedzie dobrze!

U mnie dzis zimno jak cholera, dostalam wczoraj wyniki krwi i sa ok a wyniki moczu bylo napisane ze material niewystarczajacy (????) Czyli dzis znowu musze zap.... do lekarza po skierowanie na badanie moczu, jutro zaniesc badanie krwi lekarzowi a pozniej doniesc jeszcze siki i taka jestem wkurzona jak nie wiem co bo w sobote wyjezdzam i pewnie nie zdaze zrobic wszytskiego :( opocz tego biore sie za prawo jazdy postanowilam, w Krakowie podchodzilam do zdania egzaminu dwa razy i oblalam ostatni raz rok temu prawie. I teraz mam zamiar zadawac tu we Wloszech, co wy myslicie o robieniu prawa jazdy w ciazy? bede praktycznie w czwartym miesiacu..
 
nie pomoże, jeśli będziesz mogła spać spokojnie to nie musisz go robić. Ja znając siebie, wiem że gdybym nie zrobiłabym tego badania o niczym innym nie mogłabym myśleć i w kółko bym wałkował i pewnie później bym wyrzucała sobie że nie zrobiłam i tylko dlatego...
 
Wiesz, ja nie chcę popadać w jakąś paranoję z tymi badaniami. Bardziej by mi zalezało na badaniu, gdybym wiedziała, że ewentualna wiedza, że coś jest nie tak może pomóc dziecku. A tak, to zaczekam do poniedziałku, skoro przezierność można zbadać do 13+6 tc, bo ja myslałam że do 13, chociaż u Jasia miałam badaną w 13t + 4 dni, teraz znalazłam jego usg.
 
Olgadom nie znam się na pomocy dzidziusiowi...ale jeśli będzie coś nie tak to Ty masz prawo do podjęcia decyzji. Takie mamy prawo w Polsce, że możesz zadecydować czy chcesz mieć chore nieuleczalnie dziecko czy nie.
 
reklama
dzieki dziewczynki za radę. tak właśnie się zastanawiam nad prywatnym usg, ale z drugiej strony myslę, że co mi da to badanie, nawet gdyby okazało się, że coś jest nie tak, to i tak chyba dzidziusiowi nic to nie pomoże, czy się mylę...
Olga według mnie to badanie daje Ci czas na przygotowanie sie na ewetnualna chorobe dziecka... bo gdybyśmy nie robiły tych badań i potem rodziły by się dzieciaczki chore to miałybyśmy wyrzuty sumienia ......... no i oczywiście te badania daja Ci dwa wyjścia jeśli maluszek ma wady genetyczne......... smutne ale prawdziwe czytałam wiele na temat przezierności bo sama mam stresa poostatniej wizycie i dziewczyny-mamy są wdzięczne że takie badania istnieją........ ale oczywiście to zależy od Ciebie
aha i jeszcze jedno gdyby okazało sie że np coś nie tak z serduszkiem to maluszek będąc w łonie może być leczony podobnie z kilkoma innymi wadami wiec jednak może pomóc.
 
Ostatnia edycja:
Do góry