_koRba_
Fanka BB :)
korba... popieram
a ogólnie fajny masz nick-
hehe fajnie sie kojarzy z ulubionym filmem
heheh dzieki Ja powoli uciekam spac bo dzis od rana na nogach i jutro tez mnie czeka pobudka od rana. Kolorowych mamuski
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
korba... popieram
a ogólnie fajny masz nick-
hehe fajnie sie kojarzy z ulubionym filmem
Miło poczytać to co piszesz.W każdym twoim słowie jest tyle optymizmu,że aż miło czytać na prawdę.Ja wiem,że może dlatego ,ze ja nie mam żadnych dolegliwości,wręcz przeciwnie czuje się wyśmienicie,czasami czytając forum mam wrażenie,że "same sie nakręcamy".Czytamy na forum jaki i w necie o róznych przypadłościach,o konsekwencjach z nich wynikających.To bardzo stresujące.Moja mama zawsze mi powtarza "nie słuchaj opowieści,bo to co zdarzyło sie innym nie zawsze ciebie musi tak samo sięgnąć".Dokładnie to dotyczy stanu w którym sie teraz znajdujemy.Może czasami nie warto pisać,zeby nie straszyć innych?!.To taka mała dygresja na koniec dnia!!.Ja cieszę się każdą dobrą wiadomością od Was.Trzymam kciuki,i pozdrawiam serdecznie!.Zobacz załącznik 221349Dziękuję Kasiona :-)
Ja chodzę prywatnie,z bardzo prozaicznych względów....Prowadzę z mamą firmę rodzinną POZ i tam znam wszystkich lekarzy , nie mam jakoś odwagi chodzić do swoich znajomych i rozbierać się, jakkolwiek dziwnie to brzmi.
Chodzę prywatnie co dwa tygodnie do nieznanego mi osobiście doktora( nooo teraz to już się trochę znamy z różnych stron ;-), za każdym razem lekarz wykonuje mi USG-az sie już zamartwiam czy to nie za często, chociaż nie jest udowodnione że USG jest szkodliwe...Z drugiej strony, tak częsty monitoring daje mi większy spokój o zdrowie ciąży i maluszka.
Za badania płacę, także te laboratoryjne, jednak badania prenatalne nawet z gab. prywatnego są refundowane przez NFZ dla kobiet powyżej 35 roku życia i dla kobiet z obciążonym wywiadem. A ja mam 38 lat .
Staram się nie zamartwiac na wyrost, słucham lekarza, nie doczytuję się o wszystkich nieszczęściach świata, bo to żle wpływa na samopoczucie i zdrowie przyszłego dziecka. Stres bywa przyczyną poronień i porodów przedwczesnych. Więc po co? To nie tak, żebym wcale się nie bała, myślę zawsze jakies czarne scenariusze się plączą. Ale i tak ostatecznie okaże się za pół roku, tak...bo tyle nam dziewczyny zostało ;-)Obecnie jestem na L4 i tak już do konca ciąży, zalecenie lekarza i OK
Ja również straciłam jedną ciążę, gdy miałam 26 lat. Było minęło. Nie każda ciąża rozwija się prawidłowo, często natura lepiej wie, co robi. Pogodziłam się z tym i teraz po latach taka niespodzianka i...szczęście. Bo czy to nie dar od Boga
Dzisiaj jestem padnięta jakaś, może czas podrzemać do wieczorka. Jakoś rzadko sypiam za dnia, ale cieszę się z tego wigoru i z tego , że tym razem mdłości są ledwie zauważalne, i apetyt mam, dobre wyniki. Poprzednio miałam trudną anemię w ciąży, i chuda jak wiór byłam. Ale miałam nieco ponad 19 lat gdy zaszłam w ciążę.
Trzymam kciuki i przytulam dziewczyny, które mają zmartwienia i dolegliwości ciążowe, za kilka tygodni powinno nam wszystkim być lepiej, wróci energia, zagrożenia ciążowe się zmniejszą. Byle do wiosny ! :-)