reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

A mi tam aby znac płeć nie zależy, w 1 ciąży wiedziałam dopiero na 4 tyg przed porodem bo nie było widać w 2 w ogóle nie było widać i jakoś nie cierpiałam z tego powodu
 
reklama
Witam niedzielnie:)
niedawno wstalam..jeju jak ja duzo spie..ale jeszcze tydzien i skonczy sie leniuchowanie:)

Dzis u mnie ponuro i mokro ale na szczescie bez sniegu..i slyszalam ze juz od srody ma byc cieplej..heh..oby:)

Na obiad wymyslilam zupe kalafiorowa bo jakos sosy i mieso mi nie podchodzi.. a na deser zrobie rogaliki z powidlami:))

Tak czytam co piszecie o rodzicach..to przykre ze musicie sie martwic ich reakcja..u mnie jest tak ze tata ma juz 74 lata a mama 60..sa juz wnuki i wnuczki od mojego rodzenstwa..i zostalam ja jako najmlodsza..tata z racji tej ze wlasnie jestem najmlodsza zawsze chyba myslal ze wiecznie bede jego mala coreczka..i ciagle powtarzal ze na dzieci bede miala jeszcze czas a teraz najwazniejsza jest nauka..ale kiedy zakonczylam studia i okazalo sie ze jestem w ciazy postanowilam ze nie bede sie ukrywala z tym przed nim bo i tak sie wyda..wiec powiedzialam ze jestem w ciazy..a jemu zaczela "latac broda" i powiedzial "uwazaj teraz na siebie"..i to wszystko..dopiero po kilku dniach jak sie oswoil z wiadomoscia zaczal normalnie o tym mowic:) i wiem ze sie cieszy:)) mamcia od razu mnie wysciskala i ucalowala..
teraz rozpieszcza mnie i dba o to zebym jadla owoce i wogole ciesze sie ze z nimi mieszkam:) dom jest duzy i ma mnostwo pokojow wiec nawet jak juz bedzie dziecko nikomu nie bedzie ciasno:)
 
Witam się w niedzielę.
Ledwo żyję męczy mnie kaszel i kichanie a do tego mięśnie brzucha mnie bolą przy najmniejszym ruchu a o kichaniu i kaszlaniu nie wspomnę.Do tego ból głowy ehhh.
Za oknem słonko odbija sie w resztkach śniegu aż razi w oczy.
Moja rybka po 8 zrobiła mi pobudkę i bawiłyśmy się w doktora i na wzajem się badałyśmy i leczyłyśmy.Jakos nie miałam siły zwlec się z łóżka, aby się z moją rybką bardziej kreatywnie pobawić.:szok:
 
Hej dziewczyny.
Rodzicami się nie przejmujcie, muszą to przetrawić i już, potem w większosci przypadków będą się cieszyć.
Wiedzy o płci zazdroszczę straszliwie, u mnie wiadomo, ze wszyscy kibicują dziewczynce, etściowa nawet juz sukieneczkę kupiła:-D.
U mnie chłopaki powoli kończą chorować, choć tymi zły jak diabli.
Zdrówka dla chorowitków.
 
Cześć wrześnióweczki!
Od tygodnia budze sie z totalną suszą w buzi, nie moge normalnie przeżyć bez wody przy łóżku. Poza tym wyszły mi na twarzy jakieś swędzące bąble a na nogach wysypka. Kurna ja zwariuje co rusz coś. Pewnie będzie dziewczynka(przynajmniej tak w przesądach jest) to sie mężuś ucieszy.
Pogoda sie skopała a jak ja już bym chciała żeby było cieplutko. Na spacerek bym sobie poszła albo na rybki z mężusiem. A tak to gnije człowiek w tym domu i ogląda tv.
Zdrówka życze wam kochane.


 
Witam niedzielnie:)
niedawno wstalam..jeju jak ja duzo spie..ale jeszcze tydzien i skonczy sie leniuchowanie:)

Dzis u mnie ponuro i mokro ale na szczescie bez sniegu..i slyszalam ze juz od srody ma byc cieplej..heh..oby:)

Na obiad wymyslilam zupe kalafiorowa bo jakos sosy i mieso mi nie podchodzi.. a na deser zrobie rogaliki z powidlami:))

Tak czytam co piszecie o rodzicach..to przykre ze musicie sie martwic ich reakcja..u mnie jest tak ze tata ma juz 74 lata a mama 60..sa juz wnuki i wnuczki od mojego rodzenstwa..i zostalam ja jako najmlodsza..tata z racji tej ze wlasnie jestem najmlodsza zawsze chyba myslal ze wiecznie bede jego mala coreczka..i ciagle powtarzal ze na dzieci bede miala jeszcze czas a teraz najwazniejsza jest nauka..ale kiedy zakonczylam studia i okazalo sie ze jestem w ciazy postanowilam ze nie bede sie ukrywala z tym przed nim bo i tak sie wyda..wiec powiedzialam ze jestem w ciazy..a jemu zaczela "latac broda" i powiedzial "uwazaj teraz na siebie"..i to wszystko..dopiero po kilku dniach jak sie oswoil z wiadomoscia zaczal normalnie o tym mowic:) i wiem ze sie cieszy:)) mamcia od razu mnie wysciskala i ucalowala..
teraz rozpieszcza mnie i dba o to zebym jadla owoce i wogole ciesze sie ze z nimi mieszkam:) dom jest duzy i ma mnostwo pokojow wiec nawet jak juz bedzie dziecko nikomu nie bedzie ciasno:)

To fajne, jak ktoś cieplo pisze o rodzicach i nie narzeka na wspolne mieszkanie z nimi. Ja w prawdzie mieszkam juz poza domem, ale tez mam bardzo emocjonalny stosunek do rodzicow.

Wlasnie wrocilam z mega spacerku polaczenego z wizyta w lokalnej restauracji na goracej czekoladzie :-) Pogoda cudna.. a w kuchni czeka do smazenia pstrag :-)

Pozdrowionka..
 
Dzień dobry :) No to pospałam, jak sobie obiecałam. Szybkie śniadanie i od razu szykuję obiad- dzisiaj placki po węgiersku bo dostałam na nie takiej chcicy, no wiecie same ;) Wczoraj TŻ buszował po marketach by kupić mi świeże truskawki- no i zaspokoiłam smaki- pyszne greckie truskawy ze śmietaną i cukrem :-)

Raźniej się czuję słysząc, że nie tylko nie trapi problem powiadomienia ojca. Nowe zycie to radość, ale niektórym trudno przełknąć taką nowiną, gdy zycie już poukładane i scenariusz na dalsze napisany. A Bóg ma całkiem inne wobec nas plany. Ja to przyjmuję, ale nie wszyscy potrafią- jak moi rodzice. Wiem, że wkrótce będzie OK, ale byle do...wiosny :-)
Dobrej niedzieli dziewczyny :-)
Gizela- super jakby się udało z ta zamianą mieszkanka, trzymam kciuki!
 
reklama
WITAM DZIEWCZYNKI!
Podczytuję to to forum od 2 miesięcy, nie miałam odwagi się ujawnić,gdyż bardzo bałam się o moją ciążę...W lipcu poroniłam w 5/6 tyg. było to dla mnie ogromne przeżycie, długo dochodziłam do siebie, o ciążę starałam się 5 miesięcy. Jak teraz dowiedziałam się ,że się udało, wcale się nie cieszyłam, strach był silniejszy, doszły plamienia, co chwila biegałam do lekarza, który "sprzedawał "mi swój optymizm. Obecnie skończyłam 3 miesiąc, jestem już po teście pappa, badaniu genetycznym, tak więc pojawiła się wiara,że tym razem będzie ok, musi być.
Dziś rano byłam na badaniu u mojego doktorka(standardowo przy każdej wizycie usg) i na badaniu spytał czy chcę znać płeć, byłam w szoku, bo to dopiero początek14 tyg. powiedział,że to takna 80%
ale to wybitny specjalista z międzynarodowym certyfikatem usg,świetnym sprzętem, mogę go polecić dziewczynom z wa-wy bo wykonuje badania serduszka, przepływy, 4d, 3d i w ogóle msuper z niego gość, dba o swoje pacjentki, do tego jest młody(ale już dr przed nazwiskiem)i przystojny...


Witaj witaj... ale Ci fajnie.... i z tym że już wiesz i z tym że będzie córcia ;)


Ja znów obżarta, siedzę i nie mogę się ruszać, już niedługo wreszcie nadejdzie ciepełko a z nim lato.... Jak ja kocham tą porę roku ;) Mieliśmy iść na spacerek, ale wiatr wieje i już mi się odechciało. Muszę się wziąć za prasowanie, bo mi się znów uzbierało tego trochę, a tak mi się niechce..... ach..
 
Do góry