Kerna i Beniaminka to na pewno ciężka sytuacja..uważam nawet, że bardzo ciężka. Łatwo mówić komuś, kto nie siedzi w takich relacjach. Na codzień mam do czynienia z osobami takimi jak Wy. Sama nawet kiedyś należałam do takich osób. Mi rodzice zatruwali życie od samego początku. Kwestia w tym by mieć na tyle siły by w końcu zrozumieć, że tak naprawdę wszystko zależy tylko i wyłącznie od Was. Rodzice, którzy moim zdaniem w tym momencie są po prostu toksyczni nie są Wam dosłownie do niczego potrzebni ! Oni nie mają prawa - tak dokładnie, nie mają prawa Wam stwarzać takich sytuacji ja ta. Jak można mieć obawy powiedzieć ojcu czy matce, że jest się w ciąży ? A co może być w życiu dla kobiety piękniejsze ? Nie ma znaczenia z kim to dziecko i w jaki sposób zostało zrobione...kiedy matka dziecka się cieszy to znaczy, że dokonał się cud. Jesteście dorosłe, podejmujecie decyzje...i każda decyzja podjęta przez Was, która Was cieszy jest pozytywną decyzją...czy się to komuś podoba czy nie. Musicie w to uwierzyć ! I naprawdę zacząć żyć swoim życiem...jest przecież tylko jedno