reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

czyli dziś też plackujesz , moze troszkę inaczej;-);-)
A to faktycznie, że masz nieciekawie.....ja nażarłam się jak prosiak i ledwo siedze....tak mnie zdęło, że ani placka już nie ruszam...:confused2::confused2:
 
reklama
Chciałabym troszeczkę zmienić temat... ostatnio często kłócę się z moim mężem a tematem są papierosy a najlepsze jest to że żadne z nas nie pali ale mieszkamy z moimi rodzicami którzy systematycznie nas podtruwają :-( Chodzi o to że oni palą wszędzie w pokoju łazience kuchni nawet w wc (dobrze że przynajmniej w naszym pokoju nie palą). I właśnie mój mąż uważa że powinnam zabronić rodzicom palenia w domu chociaż nie podoba mi się to że palą nie potrafię z nimi porozmawiać i zabraniać im czegoś (w końcu to ich dom). No i jestem w kropce nie wiem jak mam się zachować z jednej strony nie chcę truć maleństwa a z drugiej boję się rozmowy. Pomocy... ktoś ma jakiś pomysł jak to rozwiązać??
 
eee to nie wporzadku-kto jak kto ale rodzice sami powinni sie domyslec ze Wam teraz bardziej szkodzi takie bierne palenie. Powiedz to w ten sposób jak to czujesz i w formie prośby(jak nie ma wyjscia). Ja psychologicznie podchodze do takich ciezkich rozmów, pokazuje ze rozumie jak im bardzo ciezko moze byc zmienic swoje nawyki itd itp bla bla bla i przechodze do meritum sprawy. To pomaga bo to nie wyglada jak rozkaz.;-)
 
Justyna napiszę ci tak.
Ja miałam podobnie jeszcze do niedawna. mieszkamy w sumie na osobnych piętrach, ale w korytarzu i przed wejściem do mojego mieszkania ojciec z bratem urządzili sobie palarnie. Jeszcze zanim zaszłam w ciażę robiłam im awantury ze względu na Michała. ale jak dowiedziałam się że jestem w ciaży, zrobiłam im taką awanturę i nie rpzebierałam w słowach, że dotarło i palą na polu:tak: Kosztoało mnie to sporo nerwów bo M nie chciał się za bardzo wtrącać..on jest z tych łagodnych.
fakt ojcu też nie powinnam zakazać czegoś robić bo to jakby nei było jego dom. Ale sory......kocha mnie??? Kocha wnuka??? A to drugie też??? Jak tak, to bez dwóch zdań powinien jeszcze z przeprosinami do Ciebie wystartować! W ogóle nie wiem jak rodzice mogą costakiego robić własnym dzieciom!!! Kochana a tak tylko Ci powiem na zmobilizowanie...to nie jest podtruwanie, tylko trucie malucha!!!! Jeśli spędzasz tyle czasu w dymie (bo jakos poruszać sięmusisz po mieszkaniu) to taka ilośc jest dal Ciebie jeszcze bardziej szkodliwa niz dla palaczy (palenie bierne) a maluch dostaje dawkę świństwa wprost do swojego malutkiego organizmu. Powinnaś jak najszybciej wytłumaczyć rodzicom, że jeśli chcą mieć zdrową curkę i wnuka to żeby nie palili bo nie chcesz szkodzić maleństwu. Jeśli tego nie zrozumieja to tylko ręce załamać...
Ale mam nadzieję, że prosta rozmowa o tym powinna poskutkować. Weź pod uwagę Wasze wspólne dobro!!! Mój ojciec do tej pory sięzapomina i na polu podchodzi do nas z fajką żeby pogadać:sorry: ale ja od razu mówię że z fajką z nim nie gadam. On rzuca peta i koniec. powodzenia!!
 
Witam :D Ja dzis bylam 3h na spacerku z moim kochanie i z psiakiem , tak slicznie u nas bylo :) No a jak wrocilismy to z entuzjazmem upieklam murzynka :) A wieczorem moje kochanie zrobilo pyszna kolacyjke wiec dzien jak najbardziej udany pomijajac fakt jak przyszla na chwile moja mama i powiedziała " Wiesz co kochanie chyba jednak bedzie dziewczynka, nie obraź się ale zmieniłaś się no wiesz ,nie ze zbrzydłaś... " Kochana zawsze szczera mama :) Ale racje musze jej przyznac obsypało mi czoło prawie jak przy ospie hehe :) Mam nadzieje ,ze to szybko minie. Co do palenia rodzicow to moze tak jak radzila Magi warto zaczac od tego ze wiesz jak im trudno przerwac nalog i ze dlatego nie prosisz ich o to by z tego calkowicie rezygnowali ale by np. palili tylko u siebie albo na tarasie bo to strasznie szkodzi nie tyle juz tobie co dziecku a chyba chca by wnuk,wnuczka byla zdrowa a nie by juz na starcie miala przez to problemy. Moze przygotuj sie do rozmowy i z internetu wydrukuj zdjecia plodu podtruwanego przez papierosy i konsekwencje jakie z tego wynikaja ,mysle ze nic nie wplynie na nich bardziej niz wlasnie takie zdjecia. Powodzenia :)
 
Placek ze śliwkami?,o nie ale mam szmaka mniam:zawstydzona/y:aż wstyd jaka ja się łakoma zrobiłam hahaha.A przed chwilą śledzie z cebulą w oliwce zjadłam;-).Czasami pomyślę jak jem to aż mnie obrzydzenie na samą myśl bierze jak wygląda mój żołądek:szok:.Papieroski,uuu a to nie takie łatwe "starego palacza" od przyzwyczajeń odzwyczajać.Ale poproś to Twoi rodzice.Myślę że z teściami było by trudniej.No niestety tak to jest jak się mieszka u kogoś,znam to już to kiedyś przeszłam.Ale będzie dobrze!!.Teraz idę naleśnika sobie zrobie z powidłami ze śliwek:-D:-D:-D.
 
reklama
dokładnie tak tez mozna:-);-)jak Kerna mówi. Wstrząsoterapia:-D
A ten dym wydmuchiwany od palaczy i potem wdychany przez niepalacych jest ponoc jeszcze bardziej szkodliwy, nie mowiac o fasolce:szok:
 
Do góry