reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

Co do jazdy wózkiem to moja stale by stała tylko.
My po szczepieniu.Mała nawet nie poczuła,stale patrzyła się na panią pielęgniarkę.Następne w lutym.
Wróciłyśmy krótko przed 13.00,podgrzałam obiadek-Inia jak zwykle upaprała się jedzeniem(od kilku dni łapie łyżeczką sama jedzenie z talerza),malutko zjadła.Jak dałam jej cycka po umyciu to już po 10 min usnęła.
 
reklama
dorotko dostałam aerius na dzień i właśnie clemastinum na noc bo w nocy też się szudra po tych kostkach:-(
Zobaczymy oby pomogło, bo teraz i świąd i zęby na raz:no:
:

Gaja klemastyna jest swietna,naprawde,trzymam kciuki zeby przeszlo

Witam kochane mamusie:)WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA ROCZNIAKÓW:)-ALEŻ TEN CZAS LECI....
Dziękuję każdej z was za wszystko....Wiecie znalazłam pracę dorywczą-handel owocami i warzywkami....cieszyłam się tylko 3 dni,bo zrezygnowałam,ponieważ w poniedziałek pracowałam od 7-15 a we wtorek od 7-19 i zapłacił m za te dwa dni 60zł-aż sie poryczałam....bo wszystkim płacił po 50-60zł dniówkę....biednemu zawsze wieje w twarz...:-(Wiem,ze nie mogę się poddawać,będę szukać dalej aż znajdę....najgorsze jest to ,że ja musze myśleć za m i za siebie. Czasami nie mam sił na nic....
A mama...dziś dostałam tel,że mama spadła z łóżka...od razu pojechałam-wezwałam pogotowie i przyjechali,dali zastrzyk mamie zbadali ciśnienie i coś tam jeszcze robili.....ale powiedzieli,ze nic mamie nie grozi,bo widać,że wszystko jest ok....Dziś dzień na wariackich papierach-jak wróciłam do domu dopiero się uspokoiłam...mama gaśnie widać to już:(

Gizelko witaj
oj szkoda ze taki oszust sie trafil
trzymam kciuki zebys znalazla jakąs prace
Fajnie, że znowu jesteś, mi osobiście brakowało Ciebie na BB, bo wcześniej zawsze byłaś, ile razy włączyłam komputer to zawsze jakiś post od Ciebie tam był.

Oj ja obecnie jestem na rocznym urlopie, ale ledwo nadążam, nawet czasem nie mam czasu odpalić kompa.
Rano wstaję ok. 7.00, potem sniadanko, ścielenie łóżek, karmienie dzieci, z Kamilem to szybko ale z Anią masakra-zarówno wstawanie jak i jedzenie to koszmar, potem ubieram Kamila, Anię na końcu sama się ubieram pakuję wózek i pedem do przedszkola, zawsze się przychodzimy po czasie, tylko dziś się udało. Potem jak wrócę do domku to mało czasu zostaje a jak po drodzę wstąpię do miasta na zakupy to już w ogóle nie ma czasu, bo biegiem na górę z wózkiem, rozebrac małego nakarmić i znowu do wózka i do przedszkola.
Dwa razy w tygodniu po przedszkolu gonitwa bo prowadzę Anię na zajęcia baletu. Mam dosyć, jestem tak zmęczona, do tego w kółko to samo i z nikim człowiek się nie spotyka, nawet nie mam czasu na to, żeby jakoś pomysleć o sobie. Jak pracowałam to był czas na makijaż itd no i można było zająć się czymś innym niż tylko domem. Ale mimo tego że się wkurzam, to jestem szczęśliwa, że ma właśnie takie zmartwienia i dwójkę urwisów, bo Kamil rośnie na urwisa:)
W niedzielę mieliśmy roczek, jedyna okazja by spotkać się z całą rodziną.

Następna to komunia Ani, chyba,że wreszcie pojawią się jakieś dzieci w rodzinie albo jakiś ślub, to wtedy znowu się wszyscy spotkamy.
To tyle o Mnie, powklejam jeszcze jakieś zdjecia, bo mam chwilę.
Pozdrawiam:)
100 lat dla wszystkich roczniaków!!!!

milo mi bardzo sie zrobilo jak przeczytalam Twoj wpis
zagladaj czesciej to moze tchniemy zycie w ten watek bo starsznie podupadl na zdrowiu:)
u mnie ostatnie 3 miesiace to byla totalna masakra,pracy duzo,opieka nad dziewczynkami,urop,2 tygodnie z dziecmi i chrzesnica moja i wogole
oli zaczela mi w nocy znowu jesc po 2-3 razy,wiec nie dosypiam na maxa
dopiero teraz we wrzesniu troszke mi sie unormowalo,iw pracy spokojniej,siedze tylko 4-5 h,i w domu julcia bardziej samodzielna,poza tym chodzi do przedszkola wiec kiedy jej nie ma a jestem w domu moge czas poswiecic na bb i dla oli
oli przecudowna,przekochana,smiga juz jak zla,sylabuje proste slowa i broi jak julcys w jeje wieku
a julcia,uczy sie gry w tenisa i ma tance przedszkolu wiec jak wraca to jest radosc i smiech z jej pokazywania i opowiadania

wogole pani logopeda ja pochwalila ze nie ma zadnego problemu z mowa
ciesze sie bo przez ostatnie 3 miesiace i wogole te z pol roku mi dalo w dupke
nawet operacje przepukliny umowiona na wrzesien musialam przelozyc ,w sumie to jeszcze nie wiem na kiedy,bo pod koniec roku mam sie u doktorka pokazac

trzymaj sie cieplutko i zagladaj kiedy czas Ci pozoli
buziaki
 
hejka..u nas juz lepiej..syncio zdrowieje ale dla mnie te kilka dni to byla masakra..nie chorowal od urodzenia wiec nie wiedzialam jak mam sobie radzic..i ten cholerny antybiotyk musial brac..
ja nadal mecze sie z aparatem i puki co wkurza mnie to ustrojstwo..ale mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej.
jutro mezus wraca z trasy wiec i mi nastroj sie polepsza..bo w pnd jak wyjezdza to nie mam ochoty na nic..:(

dorotka super ze dziewczynki sa takie zaradne:) i wspolczuje malej tej paskudnej anginy..wiem jak to boli..:(

misiunia to faktycznie dziwne ze mala tak zjezdza w wozku..napewno jej niewygodnie..moze cos jej podloz pod nozki zeby zaprzec.

gizelka przykro mi ze kolejna praca nie wypalila..szkoda bo masz zapal a zwykle nic sie nie udaje..mam nadzieje ze bedzie lepiej:*

gaja maksiu to sie musi nameczyc z tym uczuleniem..kurde biedny jest:(

anitas no ten grafik to masz tak napiety ze ja robie uklon w Twoja strone..podziwiam Cie ze dajesz rade:)

monika moj tez na spacerach tylko na stojaco..szlak mnie czasami trafia juz..ale co zrobic..usiasc nie chce i koniec..a jeszcze lepiej jak tata trzyma na rekach..wtedy to ameryka dla niego..gorzej dla mnie jak tata jedzie do pracy..bo ja nie nosze i jest tylko placz.
 
hejka
Malgos wiem co to znaczy jak malza nie ma,jak ma nawal roboty i nie ma go po kilka dni lub wraca pozno w nocy to mnie tez nie w smak

teraz tez siedzimy same i mam nadzieje ze oli nic nie zlapie
julcys dzis 2 razy wymiotowala,co troche lapie ją goraczka,a w nocy spalam a ze 4,5 h,bo jak nie julka i leki to olis na jedzenie
bu
 
ooo co tu tak cicho :( :p

dziś podłożyłam Mai poduszka do wózka i juz tak nie zjeżdżała :D ufff

a jutro!! pierwsze urodzinki i impreza :)
wieczorem jade po tort, juz sie nie moge doczekać zeby go zobaczyć <jak dziecko> haha ;))
 
hej hej;) oj cichutko tu;/

100 lat dla Frania, Helenki i Hani:))))

misiunia i super ze poducha pomogla;) ja na mojego ciekawskiego nie mam sposobu..spacer na stojaco hehe.. a ostatnio odkad dostal rowerek to ciagle tata wozi go w rowerku i maly w 7 niebie;)
 
hej hej;) oj cichutko tu;/

100 lat dla Frania, Helenki i Hani:))))

misiunia i super ze poducha pomogla;) ja na mojego ciekawskiego nie mam sposobu..spacer na stojaco hehe.. a ostatnio odkad dostal rowerek to ciagle tata wozi go w rowerku i maly w 7 niebie;)

sto lat dla roczniakow

oj strasznie pusciutko,ja dopiero wrocilam do domciu po pracy i po szkoleniu

julcys na szczescie juz nie goraczkuje
milego popoludnia
 
Poczytałam Was rano teraz dokończyłam. Czasu bark ostatnio totalnie.

Wszystkim roczniakom zdrówka i radości.

Chorującym szybkiego powrotu do formy.

malgos83 wszystkiego najlepszego w małżeństwie :)

My wczoraj mieliśmy imprezę roczkową. Było miło. Tort całkiem nieźle wyszedł. Teściowa robiła tort a ja dekorację i żeśmy się trochę co do wielkości z tego wszystkiego nie dogadały i ja zrobiłam za dużą krowę ;p wstawię zdjęcie.
Poza tym Olek trochę chrypi. Jutro idziemy na weselisko i mam rano egzamin i brak ochoty na wszystko. W poniedziałek 3 etap rozmowy o pracę...czarno to widzę...
 
Joasia powodzenia na egzaminach i udanego wesela

weszlam a tu pustki buu
dziewczynki poszly spac,z nudow nawet prasowanie wyciagnelam,malz wroci w nocy
musze cosik w tv znalezc bo tatalny brak pomyslow na wieczor

spokojnej nocy
 
reklama
wieczory bez męża do bani, cos o tym wiem.
U nas póki co przyjeżdza wieczorami do domku jużod jakiegoś czasu wiec nie narzekam :)
Pusto, pusto, dziewczny pewnie korzystają z ostatnich ciepłych dni. Jutro Laura idzie pierwszy raz na basen :) Oczywiście Misiek też z Tatuniem, ciekwa jestem reakcji.

Joasia tort świetn i powodzenia na egzaminach!
Miłej nocki
 
Do góry