reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

na zębole ma czas do ok. 14-16m-ca jakoś. Misiek miał 13 :)Laurce wyszły dwa tydzień temu:)
Jestem padnięta, ani nie będę pisać co robiłam bo sie jeszcze bardziej zasapię :p
Badanie krwi już mi Benia sugerowała ale jakoś tak odwlekam.....a powinnam zrobić.
 
reklama
a jak się bawi w tego balonika??
bo mój oporny na wszelkie sroczki kaszki i kosi kosi - tzn nie ma czasu bo musi chaos i destrukcje uprawiać:-D
:-D To taki wierszyk, gdzie trzymasz dziecko za raczki i robisz coraz wieksze kolo az w koncu upadacie na podloge.
Baloniku nasz malutki, rosnij duzy okraglutki, balon rosnie, ze az strach, przebral miare no i bachhhh.
Laura teraz upada juz przy slowie baloniku, smieje sie i czeka az ja dokoncze i upadne obok:-D:-D:-D

Jestem padnięta, ani nie będę pisać co robiłam bo sie jeszcze bardziej zasapię :p
No to mnie zaciekawilas i nie powiem, co mi przyszlo do glowy:-p
Aaa maz znalazl drugiego zabka. Ja zagladalam rano i widac bylo tylko jeden, maly punkcik:-)
 
mb u nas jedna kupa co dwa dni...wogóle mamy problemy z zaparciami...ale my jesteśmy na modyfikowanym. Ale jak raz na dwa dni zrobi kupsko to jest megaaaa.

Dziewczyny mam pytanko. Czy Wasze dzidzie śpią u Was w sypialni, czy w swoich pokoikach? Bo my planujemy po roczku go przenieść. Trochę się boję tego, bo ja do niego wstaję a on dwa razy w nocy jeszcze je no i do tego czasami potrafi się zawiercić...Zawsze można łóżeczko przestawić znowu do sypialni. Może właśnie w innym pokoju będzie lepiej spał. hehe śmieję się, że ja się przeniosę razem z nim, bo w przyszłym Olka pokoju jest łóżko takie jednoosobowe :) Z tych całych przenosin to tylko urządzenie pokoju będzie mnie cieszyło. No i pewnie nianię będę miała całą noc włączoną :)
 
mb1 u nas też kup dużo czasem w ciągu godziny potrafi 2-3 zrobić:-p Ale tak 4 dziennie to zazwyczaj norma u nas:cool2:.
Co do ząbków mamy 4 bo szły od razu cztery na raz, także nadrobił te m-ce gdy był bezzębny:-)

Ale cos ostatnio taka maruda z niego, niczym się nie zajmie cały czas za mną drepta na czworaka i jak tylko stanę to za portki i jęczy a nie daj boże jak przejdę obok niego to ryk na całego i tak prawie cały dzień, spacery to też mordęga, w sklepach marudzi - no taki upierdliwiec mały:rofl2:


Gaja to tak jak u nas. Też nie da się wyjść na spacer, bo ciągle płacz w wózku, że aż się zanosi. My tylko korzystamy jak pora spania jest, to mogę wtedy chociaż szybkie zakupy z małą marudą zrobić, bo jak nie to wstyd do ludzi wyjść, bo wszyscy się patrzą jakbym dziecko ze skóry obdzierała... No i w domu też tak się trzyma mnie, że ruszyć się bez niej nie mogę.
 
Dobry wieczor

No widze, ze zaczełam temat 'alkohol'. Jak dla mnie alkohol w postaci wodki moze nie istniec, rzadko takowego sie napije...no ale jest dla ludzi w koncu, tylko moim skromnym zdaniem powinno sie go spozywac z jakims umiarem, ale nie wszyscy tak umieja:-:)eek:.
I tak jak Wy uwazam, ze chrzciny czy urodziny dziecka nie sa okazja by go spozywac, ale tego mojemu małzowi nie moge przetłumaczyc. Na chrzcinach Antosia alkohol był:zawstydzona/y::-( (nie byłam niestety taka konsekwentna jak Tosia:zawstydzona/y:) i moj maz troche, a nawet bardzo:wściekła/y: przesadził czego do dzisiaj nie moge mu wybaczyc i ciagle mu to wpominam. Ale teraz juz bede uparta, a jak małz bedzie sie stawiał to dojdzie do tego ze nikogo nie zaprosimy i spedzimy razem ten dzionek. I Tosiu wyjde na pewno na dziwadło, ale wisi mi to i powiewa:tak:, niech sobie gadaja:-p


gosiunia my zmienilismy fotelik tak 2 tyg. temu i jest o niebo lepej, chociaz jeszcze nie idealnie:no: (no ale pewnie tak nigdy nie bedzie)



A co do kawusi, to bardzo chetnie, jak tylko sie wyrobie:-p Bedziemy w Polsce robic roczek mlodej, ja chce do fryzjera i rodzinke odwiedzic. Jak bede juz dokladnie wiedziala na ile jedziemy, to wysle Ci info na priva.


Mb to jak znajdziesz chwilke miedzy fryzjerem, a kosmetyczka;-) to daj znac:tak:. Bo nie miałam jeszcze okazji spotkac sie osobiscie z zadna wrzesniowka:no:, fajnie by było:-)


i chyba kasik...jak dobrze pamietam my tez nie rozmawiamy o roczku bo az mnie nosi jak maz juz tu wylicza ile flaszek i przysiegam na wszystko ze jak cos wyciagnie to chamsko postapie ale pochowam spowrotem do barku bo on zna moje zdanie ze to jest dziecko konczace roczek a nie 18lat i na jego urodzinach do pelnoletnosci alkoholu nie bedzie ! na chrzcinach nie pozwolilam postawic i towarzysto co nie ktore sie obrazilo i szybciutko sie zawinelo ale ja mam to gdzies bo to swieto dziecka a okazji do wypicia mozna szukac w innym terminie .! popieram w 100% ! i tez bym na twoim miejscu postapila tak samo i nie predko bym sie do niego odezwala! zeby alko bylo wazniejsze jak bol dziecka osz te chlopy bezmozgi!


marietta
oddywamy sie tylko w sprawach dotyczacych Antosia. Ale widze, ze on i nadal nie rozumie dlaczego sie gniewam...
i obawiam sie ze u Nas moze byc podobnie, jak nie bedzie mocniejszych trunkow na urodzinach, no ale to juz nie moj problem:no:


Kerna zdrowka dla Was. I jak po konsultacji, cos nowego wiecie??

tosiu Ty chyba jedna z nielicznych jeszcze cycolacych:szok:. I wez no kobitko wpadaj tu czesciej, bo wiesz przeciaz ze lubimy Cie czytac, tzn. Twoje posty:-D.

mb u nas zazwyczaj jedna kupola rano do nocnika, co mnie niezmiernie cieszy, bo łatwiej sie wyciera taka pupole niz rozwalona w pampersie:-D. Ale z tego co mowiła moja sis to jej Ola tez robi prawie po kazdym posiłku:tak: wiec tak i tak pewnie jest ok
...jutro bawimy sie w balonika:tak:

Ale cos ostatnio taka maruda z niego, niczym się nie zajmie cały czas za mną drepta na czworaka i jak tylko stanę to za portki i jęczy a nie daj boże jak przejdę obok niego to ryk na całego i tak prawie cały dzień, spacery to też mordęga, w sklepach marudzi - no taki upierdliwiec mały:rofl2:

Gaja normalnie wypisz wymaluj Antos:szok::laugh2:. Ale zwalam to na zebole innej opcji nie widze:no:

Joasiu Anos spi z nami, na ten moment nie wobrazam sobie latac do niego do pokoiku co troche. Bo tak wygladaja u nas ostatnio nocki, ciagłe wiercenie i jeszcze odkopywania sie z poscieli.

Kredka witaj

aaa i jeszcze odnosnie Antosia, to goraczki juz na szczescie nie ma, syropki bierzemy, bo gardziołko nadal czerwone. Ale zeboli jeszcze nie widze, oby na dniach wyszły bo maruda z niego nie z tej ziemi:rofl2:.
I zeby nudno nie było to mnie gardło boli, biore co sie da, zeby tylko sie nie rozwineło nic gorszego. Winowajaca jest chyba klimatyzacja ktora była w niedziele na imprezie:wściekła/y:

Dobrej nocki
 
jejciu jak szybko ten czas leci, jak dla mnie mógłby ktoś wydłużyć dobę o jakieś 5 godzin... Troszeczkę zaniedbałam forum za co bardzo bardzo przepraszam i mam nadzieję się poprawić (a u nas pogoda ku temu sprzyja- zimno szaro i pada)
u nas wszystko po staremu, mały już raczkuje i chodzi przy meblach i za ręce, czasami jak się nie zorientuje to sam stoi. Na szczęście wszelkie infekcje omijają nasz szerokim łukiem. Wiktor wcina wszystko co mu pod nos podsunę, robi papa, akuku, lubi znajdować schowane zabawki i pokazuje oczy uszy i nosek :-)
Zastanawiałam się ostatnio czy któraś z nas jeszcze cycoli bo my (niestety) jeszcze na cycu jedziemy :-( chciałabym małego odstawić jeszcze przed urodzinami ale nie wiem jak a najgorsze jest że nie mam w nikim oparcia... nie chce tak jak moja mama karmić małego do 3rż. Jak się pytam mamy jak odstawić to mówi żebym w lato nie odstawiała, odstawię na jesieni a mój mąż wychodzi z założenia że moje cycki i moja sprawa i on nie wie jak może mi pomóc za bardzo...
A tak pozatym to życzę wszystkim miłego dnia :-)
 
Witam!

Co do zaparć to może Maluchy piją za mało w ciągu dnia? Albo może warto spróbować na przykład kaszkę z suszonymi sliweczkami?
Max robi kupkę 3 razy dziennie. Ale właśnie jak mało pije to potem robi takie "kulki" Małż mówi wtedy, że robi jak zajączek :-D

No i śpi we własnym pokoju i we własnym łóżku od urodzenia.
Cieszę się z tej decyzji bo teraz nie mam dodatkowego kłopotu.
Widzę, że są jeszcze dzieciaczki, które jedzą w nocy.
Jejku, też się ciesze, że Max od dawna przesypia noce!

Pozdrawiam!
 
Witam z rana:-)
Justyna nie pomogę, bo ja chcę karmić jak najdłużej:tak: i nie zastanawiałam się nad sposobami odstawienia. Ostatnio wyczytałam że ludzie chorzy na raka m.in wykupują za spore pieniądze mleko kobiece i piją jako jedna z form leczenia, szok!:szok::szok:

Kasik, dziękuję że spytałaś:tak:, na konsultacji same dobre wieści:-) Lekarz zrobił wielkie oczy jak zobaczył że Laura potrafi bić brawo i składa dłonie tak jak trzeba. Za samo to ma big plus, bo często się to nie udaje. :no:Podziękował nam że przyszliśmy bo mając tylko pierwszą notkę ciągle zastanawiałby się czy dobrze zrobił odraczając zabieg ale teraz jest spokojny i pewny swojej słusznej decyzji.:-D:-D No miód na serducho!!!:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Nie przewiduje u Laury większych problemów z używaniem ręki, ale zaznaczył, że musimy nadal duuuużo ćwiczyć i trzymać dyscyplinę w tym temacie:tak:
Ale uświadomił nas jeszcze, żebyśmy nie spodziewali sie, że nie zostanie śladu bo na pewno w 100% sprawna nie będzie.:no: Także ciągła rehabilitacja i ma być ok na tyle na ile się da:tak:
Sorki, że się tak rozpisałam :zawstydzona/y::-p

U nas maluchy śpią z nami w sypialni bo nie mamy gdzie ich pomieścić,:-D więc musowo musimy wszyscy razem, ale na osobnych łóżkach, chociaż często, gęsto śpimy we czwórkę na wersalce 140cm:szok::sorry2::eek:
Pogoda jest łądna, ale zimno i zaraz na spacerek ruszymy jak tylko wymyślę co na obiad:sorry2:
 
Kerna takie wiesci to az czlowiekowi sie buzia sama smieje do monitora. Super. Dzielna dziewczynka z Laurci. Zycze Wam mnostwo wytrwalosci, bo wiem, ze ciagla rehabilitacja to zmudna i dluga droga.
85justyna z karmiacych to na pewno jest jeszcze Tosia, Beniaminka i ja:-D Wiem, ze Ritka tez dlugo karmila, ale cos sie nie odzywa. Ja w fazie odstawiania i po konsultacjach w poradni laktacyjnej, takze jak cos mozesz pytac. U nas zostalo karmienie nocne i jedyne, z ktorym nie wiem, jak dam rade;-) Jednak poki nie wroce do pracy i poki sie nie przeprowadzimy, to nie odstawiam. Za duzo byloby naraz.
Ja zrobilam tak: Wprowadzajac pokarmy stale stopniowo ograniczalam ilosc karmien. Najgorzej poszlo z odstawieniem obiadkowym, bo Laura zaprotestowala i nie chciala przez pare dni nic jesc.
Bardzo balam sie odstawienia wieczornego, ale to o dziwo poszlo bardzo sprawnie. Laura tydzien czasu zasypiala tylko z tata i plakala tylko drugiego wieczoru.
No i wreszcie poki pamietam- przyszla mamo gratulacje dla synka. My dopiero od paru dni probujemy nocnika i juz mamy pierwsze siku za soba:-D
Hausfrau sporo kosztuje cie opiekunka. Ja mialam szczescie i za godzine u Tagesoma place 3,5 E.
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam Was :-) słoneczko mamy :-) Kasik, M_b dziękuję za zauważenie :-)
na zaparcia, tak jak Hausfrau polecam śliwkę...działa rewelacyjnie..my słoiczek mamy zawsze w pogotowiu :-) a jaka dobra..mniam...Kasik, Marietta no to bedziemy "dziwadłami" razem raźniej :-) powiem Wam, ze ja mam ogromną satysfakcję jak w takich kwestiach postawię na swoim..:-) a że gadają za plecami..tym większa satysfakcja :-) i powiem Wam, ze wiem, że Mąż choć chwilowo nie jest zadowolony t o zperspektywy czasu docenia ta moją konsekwencje ..przynajmniej w tej kwestii.. :-)
Justynka, ja karmie i jest mi z tym dobrze..jeśli Tobie to juz przeszkadza..masz w nas oparcie...będziemy Ci kibicować.. a ja...powiem tak...pociągnę do roku i będziemy kombinowac..moja to cycoholik..:-) jak wiecie od pierwszego dna życia dostaje na noc butelkę i nigdy nie zrezygnowała z cyca :-) bo ja myslę troszkę innymi kategoriami...spróbuj jak ja :-) robię cos coo sprawia mi i Małej przyjemność a do tego ma same korzyści..patrz...czy kupując sukienkę martwisz się, ze się zniszczy i już jej nie założysz??? i przez to jej nie kupujesz??? staram się cieszyć tym co jest, ale do trzech lat nie mam zamiaru karmic..bo uwazam, ze pewne sprawy to juz zboczenie..:-))))) Mała mnie wczoraj prawie rozebrała przy 13 letnim sąsiedzie...:-D na szczęście prawie :-)
Miłego dnia Wam życzę
cmoki


aaaa i z tym odstawieniem to mi się wydaje, ze my bardziej mamy problem niż nasze dzieci... :-)

ps. ale se metaforę walnęłam :-D
ps2. życzę uśmiechu, bo uśmiechnięte mamy, to usmiechnięte dzieci a usmiechnięte dzieci to sloneczko na niebie a to to cieplo a mnie zimno :-)))
 
Ostatnia edycja:
Do góry