Witajcie
Ninka ma dwa zęby chyba już od dwóch miesięcy ok, a może to już i więcej czasu minęło i nie widać kolejnych więc się śmiejemy, że zostanie już na zawsze tylko z dwoma dolnymi jedynkami
Joasia- mała śpi w swoim pokoiku od kiedy mieszkamy sami, a nie z moimi rodzicami czyli od listopada. Najczęściej budzi się tylko raz o 3, czasem dwa razy, ale jakoś daję radę z tym chodzeniem do niej, a dla mnie to duży komfort ,że mamy sypialnie tylko dla siebie ;-)
misiunia- to faktycznie masz sporo zagrożeń w pobliżu, istny tor przeszkód może pocieszy Cię to, że Nina też była przylepą i "chodziła" ze mną do toalety, dosłownie wszędzie, zmywałam naczynia a ona wisiała na mnie, a raczej stała uczepiona spodni, ale teraz jej przeszło. Ładnie się sama bawi, potrafi nawet pójść sobie do swojego pokoiku i robi tam "porządek" podczas gdy ja jestem w innym pomieszczeniu. Także trzymam kciuki by ten etap szybko minął
kerna- gratulacje ! podziwiam Was wszystkich za wytrwałość, cierpliwość i za spanie w czwórkę na wersalce również
hausfrau- moja niestety z tych co jeszcze je w nocy, ok 19-20 wcina kaszkę, a potem ok 3 budzi się i niestety flacha (wypija ok 180ml) próbowaliśmy dać wodę, albo uśpić ją bez niczego ,ale bez skutków, nie zasypia w ogóle ,albo budzi się co 10, 15 minut non stop dosłownie... jeśli masz jakiś patent na odzwyczajenie od nocnych karmień to z przyjemnością go poznam i zastosuję może wtedy by przesypiała noce...
Nie pochwaliłam się Wam jeszcze, ale jutro minie tydzień od kiedy ujrzałam na teście dwie kreseczki :-) także wygląda na to, że w końcu się udało, bo staraliśmy się od marca. Ale pierwsza wizyta 6 września więc wtedy dopiero będę się cieszyć na 100%
A teraz uciekam by rozmyślać o tym co na obiad jak większość
Ninka ma dwa zęby chyba już od dwóch miesięcy ok, a może to już i więcej czasu minęło i nie widać kolejnych więc się śmiejemy, że zostanie już na zawsze tylko z dwoma dolnymi jedynkami
Joasia- mała śpi w swoim pokoiku od kiedy mieszkamy sami, a nie z moimi rodzicami czyli od listopada. Najczęściej budzi się tylko raz o 3, czasem dwa razy, ale jakoś daję radę z tym chodzeniem do niej, a dla mnie to duży komfort ,że mamy sypialnie tylko dla siebie ;-)
misiunia- to faktycznie masz sporo zagrożeń w pobliżu, istny tor przeszkód może pocieszy Cię to, że Nina też była przylepą i "chodziła" ze mną do toalety, dosłownie wszędzie, zmywałam naczynia a ona wisiała na mnie, a raczej stała uczepiona spodni, ale teraz jej przeszło. Ładnie się sama bawi, potrafi nawet pójść sobie do swojego pokoiku i robi tam "porządek" podczas gdy ja jestem w innym pomieszczeniu. Także trzymam kciuki by ten etap szybko minął
kerna- gratulacje ! podziwiam Was wszystkich za wytrwałość, cierpliwość i za spanie w czwórkę na wersalce również
hausfrau- moja niestety z tych co jeszcze je w nocy, ok 19-20 wcina kaszkę, a potem ok 3 budzi się i niestety flacha (wypija ok 180ml) próbowaliśmy dać wodę, albo uśpić ją bez niczego ,ale bez skutków, nie zasypia w ogóle ,albo budzi się co 10, 15 minut non stop dosłownie... jeśli masz jakiś patent na odzwyczajenie od nocnych karmień to z przyjemnością go poznam i zastosuję może wtedy by przesypiała noce...
Nie pochwaliłam się Wam jeszcze, ale jutro minie tydzień od kiedy ujrzałam na teście dwie kreseczki :-) także wygląda na to, że w końcu się udało, bo staraliśmy się od marca. Ale pierwsza wizyta 6 września więc wtedy dopiero będę się cieszyć na 100%
A teraz uciekam by rozmyślać o tym co na obiad jak większość