reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

cześć Koleżanki :-)
Gratulacje zębolków!!! u nas też baaaardzo długo nie było.. aż tu nagle...mamy cztery i chyba coś tam znowu kiełkuje :-) oczywiście u mojej Gwiazdy nie wszystko po kolei (jak i u mamy) najpierw wyszła dwójka..
:-) Osttnio mieliśmy jakiegoś rota gniota... Mała mi w ogóle nie choruje, więc sobie wyobraźcie jaki to był stres dla mnie..aż mnie ozdrowiło, bo trzeba sie było Małą zająć zeby sie nie odwodniła..i tak mnie uleczyła :-) przeszła dzielnie i lekko..ale gdyby nie cyc to pewnie szpital by był..no i od tamtej pory nie bardzo chce jeść..tzn już sie powoli przeprasza z jedzeniem, ale stresu to mnie kosztuje co niemiara.. no i M tez chorował...po rzyganiu na zmianę stwierdzenie "wiesz, ja to najciężej przechodzę" bezcenne :-D
Justyś, podaję łapkę..Moja Myszka też "dupkuje" jak to mówi moja mama.. :-) można boki zrywać..ponoć jest taka technika "raczkowania" i Dzieci odpychają sie nóżką..moja tego nei robi..Ona po prostu tak skacze do przodu, rączki ma w górze i można pekać ze śmiechu jak sie to widzi...oryginały nam sie trafiły :-) w końcu tak podskoczą, ze pójdą :-)
Marrietta, ja Ci jeszcze nie pogratulowałam! z całego serduszka Dobra Kobieto Ci gratuluję!!! dasz radę, bo zawsze dajemy :-D będzie cudnie!!! zobaczysz! cmok
Karolina, dziękujemy za informację o pogrzebie. Powiedz nam jak możesz co to sie stało? wiecie, cholera mnie bierze! Anielka powinna słuchac kołysanek śpiewanych przez Mamę a nie jak Jej śpiewają pieśń na pożegnanie! Dlaczego tak jest???? to jest cholernie niesprawiedliwe!!! no chyba, że faktycznie, tam niebo, to jest nagroda i człowiek tam jest szczęśliwy i czeka tylko chwilkę żeby móc utulić swoich bliskich i już zawsze być razem..spoczywaj w pokoju Skrzacie
[*]
Dziewczyny, Pati i Weroniczko już prawie rok jak Was nie ma, wierze, ze uśmiechacie się do nas z nieba :-) a Ty Weroniczko jak raczkujesz musisz uważać żeby nie spaść z chmurki :-) eeee tammm Mama Cię na pewno super pilnuje
[*]
[*]
Dobrego dnia Wam życzę i dziękuję, ze jesteście, bo zawsze Was czytam i cieszę się z Wami i smucę i fajnie jest wiedzieć, ze jesteście :-)
 
reklama
Rzadko się ostatnio oddzywam, ale u rodziców jakos trudno mi to przychodzi, mimo że obowiązków nie mam wiele.
Laura zaklimatyzowała się już w 100% :)
Raczkuje po całym mieszkaniu i wciąż nabija sobie nowe guzy, mimo ze staram się jej pilnować, raz też spadła z wersalki (na śnie), na szczęście nic jej sie nie stało. W Anglii dziecko nigdy guza nie miało ani jakichś większych stłuczek, a tutaj jeden guz schodzi to kolejny wychodzi. Ale to chyba tak musi być zanim dziecko się nauczy że świat nie jest pluszowy.
Robi się z niej mała złośnica, potrafi krzyczeć (najczęściej na babcię) i odpychać czyjeś ręce, dotego próbuje gryźć w złości, na razie mnie to bardzo śmieszy (wczoraj popłakałam się ze smiechu jak krzyczała na babcię bo chciala ją wziąć na ręce) , ale mam przeczucie że będzie z niej niezły "charakterek". Kiedy jej czegoś zabraniam to robi to specjalnie znowu, patrząc mi w oczy, nie wiem jak pedagogicznie podejśc do takiego zachowania, bo to akurat nie jest śmieszne. Kiedy rozmawiam z K przez skypa smieje się do niego i piszczy, żal mi jej że nie moze pójść do taty na ręce, są tacy zżyci. Boję się też żeby go nie zapomnaiła bo jeszcze kupa czasu zanim będziemy razem :(
W tamtym tygodniu Laura pierwszy raz mi zachorowała, na szczęście nic poważnego, 1 dzień gorączkowała i begunkę miała przez 2 dni, dostała leki i już ok :)
Aga26ka wielki szacun- sama z dwójką i nie narzekasz, ja bym już była stara, siwa i pomarszczona, bo ja ztych bardziej nieudolnych.
Tosia1 no to super że tak lekko przeszła rota, dzielna dzidzia. Ja też się tego dziadostwa obawiam bo hrabina na to nieszczepiona.
 
Witam!
Gratuluję zęboli a i ja nareszcie się doczekałam :-D dzisiaj patrzę a na dole dziąsło przecięte, macam i czuć twardy czubek ząbka.
W ciągu tygodnia poszło: stawanie na nogach, pierwsze zrozumiałe słowo i ząb. SZOK.
 
hej :)) u nas dzis pieknie na dworze:)) wracaja cieple dni:))

Karolina gratuluje zdolnej cory:)) duma mamusi:)) i dziekuje za info o Kasi..Boze..miej ja w swojej opiece..[*] dla mnie to nie pojete i nie zrozumiale dlaczego tak sie dzieje..;((

Aga26 ale bije od Ciebie optymizm..zostalas sama z maluchami a dajesz sobie rade..wiem..nie masz innego wyjscia..ale i tak wielki szacunek dla Ciebie..ja mieszkam w domu rodzinnym..mama pomaga mi przy dawidku a i tak ciagle narzekam;/ eh...
i fajnie ze syncio taki zaradny..moj podobnie jak Twoj chodzi przy lozku, w lozeczku ale jedna raczka musi sie trzymac:) i wogole gada jak najety..ba ba, ma ma, dzis bujal sie w hustawce i powiedzial "kurde" hehe..myslalam ze sie przeslyszalam ale mama tez slyszala.

Tosia ale wspolczuje tego rota.. moj maly tez nie choruje wogole i jakby takie cos nas spotkalo to mialabym zalamke;/ dobrze ze juz wszystko ok:*

Ropucha u nas tez guzy na porzadku dziennym..ehh i to zawsze jak Emil malego pilnuje..tak sie stara zeby krzywdy sobie nie zrobil ze az za bardzo i dlatego maly ciagle poobijany;/ ostatnio uderzyl czolem w szczebelki od lozeczka..krzyk..placz..ja patrze a Emil ma lzy w oczach..szok dla mnie..tak sie tatus przejal.

Hausfrau gratki wyczekiwanego zabka:))
 
gratuluje znow pierwszych zabkow mamusiom !! aga podziwiam Cię i duzo zdrowka i siły Ci zycze kobieto:* ale jak nie my kobiety to kto! ja na chwilke aby powiedziec co tam z nami u lekarza... wiec- narazie nie wiem za duzo dostalismy skierowanie do ortopedy jestem zalamana bo pomimo napisu na skierowaniu pilne pani w rejestracji powiedziala ze terminy ma zajete do konca roku szok... a poza tym zarejestrowalam malego do alergologa bo wydaje mi sie ze on nigdy nie mial skazy bialkowej tylko uczulenie na jakis konkretny skladnik :) aa tak przy lozku i szczebelkach my takze smigamy ale oszukac z klapka na muchy ani niczym innym sie nie da bo gdy tylko go puszcze to on robi "dupa siad" :D ale zdarzymy napewno roczek podeptac :) milego dnia wam zycze i znow mam wrazenie ze o czyms zapomnialam napisac ...:/
 
Ja ostatnio zakręcona jestem. Mały przestawił się ze spaniem i śpi rano do 7.20. i tylko 2 razy w ciągu dnia po ok. półtorej godzinki a nie 3 razy jak do tej pory co oznacza, że czasu mam mniej. Szykuje nas na wakacje bo w piątek na noc wyjeżdżamy nad morze na kilka dni. Mały przestaje już marudzić co oznacza, że będą za jakieś dwa dni zęby...przynajmniej tak było ostatnio. Teraz wygląda mi na to, że górne 1 i może też 2. Szykuję się na egzamin...trzymajcie kciuki, bo to graniczy z cudem, że się dostanę. Mój tata coś wspomniał o dofinansowaniu mnie dlatego mogę sobie na to pozwolić...
Wiecie co chciałbym iść do pracy żebyśmy mieli więcej tych pieniążków i żeby było łatwiej, ale szkoda mi zostawiać małego. Poza tym moi rodzice nam pomagają dużo bo płacą wszystkie rachunki za dom, bo mieszkamy razem z nimi i wnusiowi prezenty kupują. Więc my zacisnęliśmy ostro pasa i mamy trochę kasy na ten wyjazd nad morze z tego się bardzo cieszę, ale niedługo będę musiała chyba mężowi i sobie ubrania łatać ;p bo ciuchy kupowaliśmy ostatnio jak ja byłam w pracy przez miesiąc to wydaliśmy na siebie aż po 200zł od ponad roku ;)
ale co tam najważniejsze, że zdrowi i razem :)

gosiunia gratulujemy ząbków :) jak mała to znosi?

aga26ka
podziwiam Cię...sama z dwójką dzieci :) ja z jednym czasami nie mogę sobie poradzić, szczególnie w ostatnim tygodniu jak mieliśmy walkę z zębami, a raczej z wychodzeniem zębów...życzę Twojemu mężowi żeby znalazł tu pracę, bo bezcennym jest patrzeć jak te urwisy rosną :)

k8sad uśmiałam się z tej klapki na muchy :)

tosia1 dobrze, że już macie tego rota za sobą. U mnie mały jeździ na tyłku trochę do przodu trochę do tyłu, fik mik i siedzi przy szufladzie. Już raz paluchy przyciął, bo nie myślałam, że tak szybko się tam doczołga, więc chyba już czas kupić te zabezpieczenia. A no i skąd ja to znam: ja to przechodzę najciężej...u nas to samo...ja to czasami się czuję jakbym dwoje dzieci miała w domu...

ropucha u mnie mały też złośnik, krzykacz...śmieszy mnie to, ale co to będzie później. Dziś się złościł, bo chciał ze mną zmywać podłogę. Musiałam mu dać zapas od mopa taki sam jak ten na mopie i rzucał go a potem na tyłku się przesuwał po niego. W sumie mogłam mu tego mopa na tyłek założyć :) co do kontaktu z tatą dzieci nie zapominają tak szybko, to są jednak więzy krwi :)

Hausfrau gratuluję zęba, słowa i pierwszego stanięcia na nogi :) ja swojego męczę cały czas żeby mama powiedział, a on ciągle tata baba bum bum i jeszcze pokrzykuje :)
 
Gratuluje zebolkow. Echhh takie perelki potrafia naprawde czlowieka ucieszyc.
Karolina brawo dla zdolnej cory.
Tosia dobrze, ze wirus nie szalal za mocno. A cycolenie na pewno tez duzo pomoglo. Chyba jestesmy juz w nielicznej grupie mam karmiacych piersia.
aga26ka dziekuje Ci za Twoj post. Niesamowity optymizm z niego bije.
No to sie napisalam.... krzykacz wzywa:-D

Mloda spi, to moge dokonczyc.
JoasiaM u nas chyba niebawem bedzie tylko jedna drzemka. Tak bylo np dzis. Nie lubie tego etapu, gdy dziecko skraca sobie sen, bo wtedy mloda jest bardzo marudna przez pare dni.
Ojjj czas zaczac uwazac, jakiego slownictwa uzywamy, bo niebawem nasze pociechy nas zaskocza:-D
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny :)
Czytam, że mamy sezon na ząbki. Wielkie gratulacje, ale nam obrodziło:) Julce idą kolejne, tym razem dwójki górne i dolne, ciężko to przechodzi, dzisiaj pokazywała nam gdzie ją boli, otwierała bzie i wyciągała języczek, biedulki te dzieciaczki, bez IBUM dzisiaj by nie zasnęła, i gryzie mi piersi , slini sie jak kiedys, oj bedzie ciezka noc.

Napiszę kilka słów o urlopie. Za waszą radą wyruszyliśmy w podróż ponad 600 km nocą, Julka spała, ale nie tak od razu, godzinke popłakała wybudzona z pierwszego snu, potem już do 6 rano, nakryłam fotelik pieluchą flanelową, bo światła uliczne mocno ją wybudzały, w torbie pod ręką flipsy, bułeczka, duzo picia i dużo zabawek, ale i tak najlepsze mokre chusteczki ;)
Na wczasach w obu miejscach mielismy łóżeczka drewniane, wiec mała tam spała i duzo się bawiła, gorzej ze spaniem w dzien, zupelnie rozregulowany rytm, bo i duzo spacerów, cigle wyjscia, a to na spacer, plażę, na obiad. jadła ładnie, ale miala male sensacje brzuszkowe, chyba inna woda, mimo ze butelkowa i tylko do picia herbatki, ale chyb to...bo kupki kilka razy rzadkie i bolesne, a może to juz szły zęby (?) Kilka guzów, nowe sztuczki, popisywanie się przed rodzinką, no fajniutka była, ale ja umęczona bardzo, bo wiekszosc jednak na rękach lub trzymanie jej, bo wlasnie uczy sie chodzic, puszcza sie na kilka chwil, czasem bepiecznie przysiada, kuca,a cvzasem nie zdązy i bum na plecki i ryk.Trudny okres , wszystkie szafki jej, wszystko małpuje i chce probowac jesc to co my, ale na dobrych checiach sie konczy. Wciaz szczupła, odkad zeszczuplala raczkujac to teraz waga prawie stoi i ma niewiele ponad 7 kg, nawet jej nie ważyłam teraz.
Morze jej sie bardzo podobalo, mimo ze lodowate chciala moczyc rączki i nóżki, kilka razy pozwoliłam ale szybko wycieralam nóżki i ubierałam grube skarpetki, to ponoc dobry zabieg hartujący :tak: Jadła rybki i czereśnie, polubiła:happy:

Aga26tka , dzielna jestes...wiesz chyba przestane narzekac, taka sie umeczona czuje czesto, a co dopiero Ty z dwójeczką sama, ale masz rację cieszmy sie, że jestesmy, żyjemy i mamy nasze szkraby przy sobie :)

Marietta, trzymam kciuki za wizyte u ortopedy, mysle warto pokazac, ale mysle ze w tym wieku dzieci maja prawo stawiac nozki niesymetrycznie i koślawo, zdaje sie ze po 12 miesiacu nalezy sie martwic bardziej, ale sprawdzic trzeba, tez bym to zrobiła.

Tosiu, jak lubie Ciebie czytać :)

Małgoś, KasikN, Joasia....dziękuje Wam za pamieć :)
Karolina, dziekuje za info o pogrzebie Kasi...i tez zapytam, czy wiadomo , co sie wydarzyło? Czy toczen tak zaatakował...jej, ja wciaz o tym myślę :-(
Gratuluję zdolnej córeczki, brawo!!!!! :)

Rany czytam, ze niektore dzieci spia w dzien 2x po 1.5 h...moja moze wszystkiego tyle spi w dzien, a czasem nawet nie...Martwie sie bo tak malo spi, a i ja zmeczona jestem, zrobic wiele nie moge, chyba po braciszku to ma, bo ten przestal spac w dzien w ogole jak skonczyl roczek, co sie nasluchalam w żłobku, ze to niemożliwe itd...a jednak możliwe :/ Za to mówił juz ładnie jak miał 15 miesięcy. Na roczek powtarzal imiona i nasladowal zwierzatka, ciekawe co na to Julka ;) Jutro ma przyjsc braciszek z dziewczyna, bo wlasnie wrocili tez znad morza, ciekawe czy Julka go pozna, bo dziadka nie pamietala:eek:

Dobrej nocy! :)
 
bry wieczor

Karolina gratuluje takiej cory, jest sie kim i czym chwalic, oj jest:tak:Odnosnie Julci to moze zacznie chodzic tak rowno na roczek, zeby tak co 2m-ce wpadało;-).
Ja rowniez dzekuje Ci za inf. o Kasi, tez ciagle o niej mysle. A w srode pomodle sie za jej dusze. A wiadomo dlaczego zmarła, tak nagle, czy to ten wstretny toczen...?

Malgos to nasze chłopaki ida rowno z waga, Antos tak w przyblizeniu tez wazy 8500, i zabki tez mamy dwa, na reszte czekamy. Cos mi sie wydaje, ze gorne daja o sobie znac, bo z apetytem kiepsko ostatnio

aga26ka fanfary dla Ciebie:tak::-) i wielki szacun:tak:. Ja bym chyba nie dała rady sam z dwojeczka maluchow. Momentami to wysiadam z jednym, a podobnie jak Małgos mieszkam z rodzicami, i mamie podrzucam małego jak jakas robote mam wieksza. Od teraz mowie sobie "stop z narzekaniem"
Co do zabawek to u nas tez garnuszek na klocuszek małego na chwilke zajmuje, i ciuchcia tez z fishera. A reszta to na momencik dosłownie., wiec zabawek nie kupujemy ewentualnie jakis drobiazg. A tak to to uczepia mi sie nogi i wstaje non stop:-D

Tosia to dobrze, ze Dominiczke choroba długo nie trzymała, bo potrafi to wstręstwo wymeczyc, oj potrafi. U nas jak w stycznuiu maz zachorował na jelitowke to był umierajacy:szok::-D. Gratulejszyn zebolkow:tak:

hausfrau
Maksiowi i mamusi gratulujemy tych pierwszych, wyczekiwanych zebolkow:tak:

beniaminka
no to super, ze urlopik udany. Teraz czekamy na fotki:-D
Ja sobie tak mysle, ze po urlopie z dziecmi rzadko ktora mama jest wypoczeta. Tym bardziej, ze nasze szkraby sa teraz w takim wieku, ze ucza sie chodzic, wstawac itp. Juz chyba mniejszy kłopot z dzieckiem malutkim. No, ale znowu siedziec w domku i gadac ze sie nigdzie nie pojechało to tez bez sensu.
A teraz trzymam kciuki zeby te zebolki jak najszybciej i jak najmniej bolesnie wyskoczyły.
Odnosnie wagi to Antos tez srednio przybiera, ale co sie dziwic, jak w miejscu nie usiedzi nawet chwilke:tak:. I jeszcze słowko o spaniu. Moja siostrzenica tez miała taki etap, ze nie chciała w dzionek spac, teraz jest lepiej, bo czasami pospi nawet do 2,5h za jednym zamachem.

marietta trzymamy kciuki za dobre wiesci od ortopedyhop hop Marta Ty pracusiu, chyba Cie szefowa robota zawaliła, ze sie nie oddzywasz:-D;-):-p

mykam spac, bo mi sie nocka skonczy i nie zdaze sie połozyc
 
reklama
Kiedy przeczytałam o Kasi kolejny raz uświadomiłam sobie jakie to zycie jest kruche ulotne i niesprawiedliwe:-(
Mieszkalysmy w tej samej miejscowości a nie zdązylysmy sie spotkać:-(
czas pędzi a my razem z nim bieg po kase stale


postanowilam znowu cos napisać chociaż czasu brak ale ......
Raczkujemy slicznie
stajemy wszędzie gdzie sie da
mamy 4 ząbki ida nastepne
obecnie katarek ale poza tym ok
badamy mocz co miesiac i jest na razie ok w listopadzie kolejne usg jamy brzusznej i caly czas mam nadzieję , że znajda druga nerke

w nocy spimy od okolo 21 do 6-7
mowimy mama tata i baba
 
Do góry