Hej witajcie laseczki, jak miło mi sie zrobiło, ze mnie pamietacie. Dzieki za gratki pierwszego zębolka ja rowniez gratuluje dzieciaczkom pieknych perełek. To takie wydarzenie dla dzidzi i mamusi takze, oj prawda ;-)
U nas duzo i nieduzo sie działo przez ostatnie pół roku...Mąz stracił prace, wiec wyjechał "za chlebem" jak to sie mówi i jestem sama z dziećmi. Nie wiem jeszcze kiedy wroci...momentami wysiadam,ale ... jestem matką-samicą, wiec musze dac rade. kocham moje dziecaiczki nad życie i opiekuje sie nimi sama 24h/dobę. Czasem przyjdzie moja mamcia do nas.
Naprawde nie narzekam, choc nie jest łatwo, a gdy pomysle o Skrzacie to..............................................biore gleboki wdech i ruszam do akcji, czyli na całego zajmuje sie domem i dziećmi i cichutko dziekuje za to Bogu.....Szkoda mi Kasi, jej córcia juz jej nie zobaczy...to takie niesprawiedliwe i smutne.................................
Moja KRÓLEWNA ma etap " a dlaczego?" wiec wspinam sie nieraz na wyzyny swej inteligencji by jej objaśniać jak to ten świat jest urządzony... Z ciekawszych jej pytan np. "MAMO DO CZEGO SŁUŻĄ ŁOKCIE?" na koncu jezyka mialam odpowiedz: do rozpychania sie dziecko w zyciu....o!
A KURCZACZEK praktycznie chodzi! Stoi sam, przesuwa sie wzdłóz mebli trzymajac sie jedna rączką! Wszedzie wlazi, wszedzie go pelno, wszystko jest ciekawe, oprocz zabawek ,ktore go nudzą.....jedynie GARNUSZEK NA KLOCUSZEK zajmie go na dłuższa chwilke i grająco świecący żółwik...Synuś wazy 12 kg i nosi rozmiar 86 lub 92 , wyobrazcie sobie bol mojego kregoslupa po calym dniu....aaa i schudłam 10 kg przy tym, a zamierzam nastepne 10 jeszcze zrzucić.
jeszcze poczytałam Was troszke, widze ze era urlopowania, zazdroszcze ale tak pozytywnie! bo ja zostaje w tym roku na posterunku, ale Wy dziewczyny musicie wypocząc. Udaanych wspaniałych wakacji życzę wszystkim :-)