no to zaglądam :-) po wielkiej walce z małą przed spaniem .......otóż ku mojemu zdziwieniu zamiast płaczu i marudzenia mała przez godzinę śmiała się bawiła skakała po mnie pokazywała gdzie mama ma oko i ucho i robiła namietnie kosi kosi
wszystko żeby tylko nie spać
a ja jak na złość miałam kilka ważnych rzeczy do zrobienia ale stwierdziłam że już za pózno i zrobię to jutro
;-)
może po łepkach powiem co u nas........
mamy dwie dolne jedyneczki i jedną górna i druga powoli sie przebija o czym moje dzieciątko informuje mnie swoim marudkaniem ;-)
raczkujemy już tak perfekcyjnie że czasami się boję co wymyśli :-)
ostatno nawet zapomniała z tego wszystkiego że rączkę musi użyć i takim sposobem upadek na nosek i troszku krwi przy tym mega ryk no ale krótki
potem już wariacji ciąg dalszy :-)
usypiała tak ładnie ale oczywiście teraz na noc w życiu nie ma mowy o spaniu w łóżeczku musi ze mną na duuużżżżżżzym łóżku usnąc bo u siebie drze sie jak opetana,czasami ja zostawiam i szybko sprzątam po kompaniiu w łaziencwe bo od wczoraj kompiemy sie w dużej wannie a tak było w małej w sypialni i aż podłoga sie podniosła od przemoczenia i skrzypi
no ale kompu w dużej jest megaśne :-)
a no wstajemy wszędzie gdzie się da,otwieramy każdą szafkę i juz mam zaliczone dwa szklane świeczniki heheh tak mała mi układała na półce az zbiła
ogólnie moje dziecko jest bardzo harakterne,pyskuje haha krzyczy itd :-):-) także mam wesoło........jest przesłodka kochana i prawie zawsze uśmiechnięta :-) przeszłysmy mega kolki i całe szczęscie już nie wrócą
tragedia była
mała ma słaby apetyt mam nadzieje że waży z 8kg a mierzy może z 70cm aj ona od urodzenia je bardzo mało taki niejadek aż żal:-( no ale nic nie poradzę niestety :-(
z kupka niekapka nie ma mowy jedynie butelka lub szklanką pije tzn bardziej zamoczy usteczka bo raczej tego piciem nie można nazwać ;-);-) ona nawet w wielkie upały pić mi nie chciała i nie chce.......ledwo w nią wciskałam na śnie itd.....;-)
nocki hm ostatnio też nie ciekawe od 24 kręcenie jęczenie rzucanie...w ciagu noce ze 2 pobudki z płaczem i staje w łóżcezku z zamkniętymi oczami i wyje:-( i nie chce pić jeść ani nic....czasem pomoże głaskanie po główce......
co do zrzucenia zbędnych pociążowych kg to ja się nie wypowiadam
przytyłam i wyglądam masakrycznie......i jakoś weny brak na jakąs diete ;-) ale mówię sobie że na następne lato wyskoczę w bikini
w skrócie tyle u nas :-) czasem jestem po całym dniu wypompowana ale to nie ja jedna więc sie pocieszam
uciekam szybko myjku bo za godz zaczyna się akcja kręcenio stękanie
pozdrawiamy serdecznie mamuśki
i całuski dla dzieciaczków :-)
miłej nocki :-)