reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

spacer poranny tez zaliczony, teraz dziecie spi a ja zajadam sie ogórkami małosolnymi :D

Misiuunia, ja też uwielbiam ogórki małosolne. Kiedyś mi nie smakowały, ale od pewnego czasu mogę je zjadać w ilościach hurtowych. ;)

Karolince wyskoczyła wczoraj wysypka na lewym przedramieniu. Podejrzewam alergię na żółtko, bo od czasu do czasu odkąd wprowadziliśmy je do menu, pojawiały się drobne krostki. Dzwoniłam do gabinetu i mamy zaprzestać podawania przez 2 tygodnie, a później spróbować z mniejszą ilością. Mam nadzieję, że to prawidłowa diagnoza, bo nie mam innej koncepcji na to, co mogłoby małą uczulić. Cieszę się tylko, że nie swędzi.

Karolinka zaczęła sama siadać. Ustawia się jak do raczkowania, później cofa rączkami i hyc siedzi. :) Podejrzewam, że jak pozbędzie się gipsu, zacznie raczkować. W tej chwili pełza po całym domu. Robi się coraz bardziej samodzielna. Dzisiaj siedziałyśmy w salonie aż tu nagle mała postanowiła popełznąć sobie do przedpokoju i w nosie miała mamę. ;)

Marja, ja też się zastanawiałam nad nosidełkiem z Womaru - przydałoby się na wakacje.

Muszę kończyć, BO MAŁY PEŁZAK RWIE się do klawiatury.

Miłego dnia, dziewczyny.
 
reklama
Hej laski. Wpadam na szybko napisac ze zyjemy, Laura zaczyna pełzac ale przez porazenie ciezko jej to idzie i nie tak jak powinno, ale jest o niebo lepiej:tak:
rehabilitujemy sie ostro cały czas.
Pozdrawiam wszystkie :-)
 
hej, ja tylko na chwilkę.

Jak zwykle brak czasu, przeczytałam wszystkie posty i sama coś naskrobię.

Ropucho, bardzo mi przykro, dzień przed odejsciem twojej babci, zmarła moja.Wczoraj był pogrzeb.Badz dzielna.

Magdzik, mam nadzieję,że z dziadkiem juz wszystko dobrze...

Kerna, jak miło Cię widzieć. Buziol dla Laurusi.

Whitney,niech no tylko Karolcia uwolni się od gipsów, trudno ją będzie dogonić:-)

u nas wszystko ok,Lenka jest szczesliwa posiadaczką dwoch pieknych dolnych jedynek:-)Aż gryzak trzeszczy pod naporem zęboli.:-)

A tak z nowych umiejętności to niuńka nauczyła się pić przez słomkę!!!!!!
Jestem z niej taaaaaaka dumna.
siedzi, ale jeszcze sama nie siada.co najwazniejsze jest baardzo pogodna dziewczynką, strasznie zaluje ,ze nie mogę być z nią przez cały czas.

Wszystkim chorowitkom życzymy zdrówka.
:tak:
pozdrawiamy
 
Hej dziewczyny przepraszam ze wam potruję ale jak komuś się nie wygadam to zwariuje:-(
Mój dziadek walczy o życie w szpitalu miał przepuklinę pachwinową w którą zaplątały się jelita wczoraj zabrało go pogotowie i po długich czekaniach na IP zdecydowali się na natychmiastową operację gdy go otworzyli okazało się że do tego ma ropień na jelicie grubym który pękł i wszystko mu się rozlało a i żeby jeszcze było mało to i wątroba jest w tragicznym stanie dziadek od śmierci babci(6lat temu) zaczął pić a teraz wychodzą tego skutki. Jego stan jest krytyczny najbliższe 3 doby będą decydujące, mam straszne wyrzuty sumienia mogłam jakoś z dziadkiem rozmawiać prosić aby przestał pić ale za każdym razem jak do niego przychodziłam w odwiedziny to on po 15 min wychodził z psem i już nie wracał więc uznałam że nie ma sensu bo on i tak się nie zmieni a teraz dostrzegam ten sens może gdybym jakoś mu pomogła to skończyło by się inaczej??:-(
Kacperek też mi dał dziś do wiwatu koło 19 dotarliśmy do domu ale mały przeraźliwie się darł ( po raz pierwszy w życiu tak płakał) a ja głupia Ci*a nie kapnełam się że i jemu ta przepuklina wyszła próbowałam jakoś ją schować pomasować ale nie dał się dotknąć dobrze że szpital mam ulice dalej to ubrałam go w brudne po dzisiejszym dniu ciuchy i poleciałam ale gdy weszliśmy do gabinetu przepuklina się schowała na całe szczęście. Jutro mam iść po skierowanie na operacje i załatwić to jak najszybciej bo jakieś 2 tyg. temu też miałam podobną sytuację.. Teraz jak siedzę i myślę o tym to zastanawiam się czy ja jestem normalna bo czasami mam wrażenie że robię z siebie wariatkę biegając do szpitala co się okazuję niepotrzebnie:-(
Dziewczyny proszę pomódlcie się za mojego dziadka bo teraz nic innego już mu nie pomoże...
 
Madzik pomodlę się! Nie obwiniaj się o to ze nie rozmawiałaś z dziadkiem. Tacy ludzie stronią od takich rozmów i wypierają problem.

Dziewczyny mój Bartek wczoraj zaczął sam stać. Wstaje przy meblu i puszcza się. Stoi krótko ok. 10 s ale sam. Zaskakuje mnie strasznie tym nagłym postępem.
Poza tym to od 3 dni jest bardzo marudny i ma 37.5 stopnia. Mam nadzieje, że to zęby a nic poważnego.
 
Withneyxx dzielna ta twoja corcia:tak::-)
Magdzik trzymaj sie i nie miej wyrzutow sumienia. Prawda jest taka, ze do starszych ludzi nawet najlepsze argumenty mlodych rzadko trafiaja.
Cos ostatnio smutno na tym naszym watku.
Ja tez sie marwie, bo moja mama ma troche problemow zdrowotnych, a my jestesmy tak daleko i nie mam jak jej wspierac. Jedynie mozemy pogadac na skype, ale to nie to samo:-(
Dzis bylysmy z Laura u niani na przyzwyczajaniu. Moje slonce znioslo nawet niezle pol godziny rozlaki. Zakwilila dwa razy (slyszalam z samochodu), ale po chwili byla cisza. A jak wrocilam obdarzyla mnie przepieknym (nadal bezzebnym) usmiechem.
Dziewczyny mam pytanie. Jak wy gotujecie zupki dla maluchow. Bo ostatnio mi kolezanka zasugerowala, ze moze ja zle gotuje i dlatego Laura nie chce jesc:zawstydzona/y:;-) Najlepsze jest to, ze kaszki (ryzowa i owsiana) zjada przepieknie. Ostatnio nawet mus owocowy ze sloiczka wrabala (co do tej pory sie nie zdarzalo). Niestety zupek poza kalafiorowa i brokulowa nie tyka
 
Magdzik trzymaj sie!!!
Witam, ja tylko na moment, nie jest mi chyba dane napisać do Was, bo znowu wcięło mi posta.
Zatem tylko słów, jesteśmy w domku z Kamilem, chodzimy na badania, rehabilitację i czekamy na wyniki w sprawie celiaki.
Wczoraj Kamil miał 38 stopni gorączki, nie spał w nocy i nie wiem co to było. Może z ciepła.
Dziś w biedronce jest procja na pieluchy DADA i na produkty z Bobowity.
Byłam rano i nakupiłam tego trochę, a potem ledwo zajechałam z wózkiem i torbą do domu.
Pozdrawiam!!!
 
Jeszcze coś, mój Kamil nadal waży zaledwie 6400g. Czy któreś z Waszych dzieci też waży tyle, czy tylko mój pozostał w tyle za innymi.
Jedyne co to ma 8 zębów, jedynki już są tak duże że szok, no i grzywka mu rośnie - już podcinałam mu włosy.
 
reklama
Do góry