reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Ropucha współczuje!

My w piątek byliśmy u neurologa. Wynik: Napięcie mięśni zniknęło a Bartek dogonił a nawet niektórych przegonił w rozwoju psychoruchowym (słowa pani doktor). Ma jak najwięcej raczkować i mamy mu nie pozwalać wstawać bo raczkujące dzieci "same się rehabilitują" i wszelkie wady wtedy się cofają. Dobrze mówić ale gorzej zrobić. On już przy meblach chodzi a jak chcemy go posadzić to płacz niesamowity. A i możemy się chustować (aby tylko nie w nosidełkach).
Wczoraj byliśmy na Dniach Wisły. Zapominałam nas posmarować i efekt: Bartek ma czerwone nóżki bo tylko tyle z wózka mu wystawało, Ja spalony kark a Maciek wyszedł prawie bez szwanku bo prawie cały czas bawił się w miejscach przeznaczonych dla dzieci a tam był cień. Masakra. Już nie zapomnę o kremie z filtrem.
A! Mamy nowych sąsiadów pod nami i na dzień dobry zrobiliśmy im prysznic w łazience. Pękł przewód doprowadzający ciepłą wodę. Dobrze, że M był w domu to zaraz opanował sytuacje. Ciekło z minutę a szkód narobił jakby leciało z pół godz. Cała sobota była pod hasłem naprawa.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie po długiej przerwie :-)
U nas wszystko super, obyło się bez wyjazdów i rozłąk, długa rozmowa i jest wszystko jasne ,a co najważniejsze wszyscy jesteśmy szczęśliwi tak w skrócie :-D
Ninka wstaje w łóżeczku od jakiegoś czasu, zaczyna już próbować przy kanapie, łóżku i różnych innych przedmiotach o odpowiedniej wysokości :tak: ząbek nadal mamy jeden więc zobaczymy kiedy kolejny nas zaskoczy, oprócz tego mamy 2 siniaki ,które powstały w skutek zderzenia z podłogą( nagła utrata równowagi podczas siedzenia choć siedzi już super ,nie chwieje się i mogłaby się tak bawić z dobrą godzinę) a drugi powstał po bliskim spotkaniu ze szczebelkami, ale cóż chyba się trzeba do tego przyzwyczaić ,że kilka upadków i wypadków jest nieuniknionych.
A teraz to co pamiętam:
Ropucha- wyrazy współczucia, oby wszystko się ułożyło najlepiej jak to możliwe
Trixi- z dwójeczką może być ciekawie, ale na pewno nie raz, nie dwa będzie Ci się kręcić łezka z oku ze wzruszenia jak będą się bawić, śmiać i trzymać za ręce, my też próbujemy już 3 miesiąc i mam nadzieję, że może się uda :tak:
k8sad- gratulację dla synka, super postęp
 
Ropucho wyrazy współczucia. Trzymaj się :)

Podziwiam Wasze dzieciaki, bo mój wogóle nie ma zamiaru raczkować. Drze się w niebogłosy jak próbujemy go przetrzymać na brzuchu. Przewraca się na brzuch weźmie zabawkę jaką chciał i spowrotem na plecy i siada. Ze stawaniem też nic. Huśta się tylko na nogach jak się go trzyma pod pachami bardzo to lubi.
Jestem przeszczęśliwa, bo praca magisterska napisana i zatwierdzona, tylko kosmetyczne poprawki. Oceniona na 5 przez promotora :) Egzamin ostatni zaliczony też na 5. Oprawiam i czekam na termin obrony :)

Zębów nadal sztuk 2. W nocy jemy 2 razy. Zdarzyło się kilka razy, że jadł tylko raz. Dziś o 5 mu się przypomniało, że nie jadł drugi raz o 3 i musiałam szykować. Ale po zmianie mleka na pepti jest w nocy o niebo lepiej.

k8sad gratuluję postępów synka:)
Pytanko do dziewczyn, które chodzą na basem z dzieciaczkami. Jak długo jesteście na basenie? Później jak wychodzicie to odczekujecie gdzieś trochę żeby dzidzia ochłonęła? Mamy zamiar niedługo się z małym wybrać :)
 
Joasia- my chodzimy z małą od stycznia, ale na zajęcia grupowe, nie sami, trwają one 30 min, później ubieramy małą i jak i my i ona jesteśmy już ogarnięci to wychodzimy, nie czekamy specjalnie przez jakiś tam czas.
 
też mam pytanie dotyczące basenu;> chodzicie na zajęcia grupowe? bo ja szczerze mówiąc nie chce wydawać pieniędzy na zajęcia grupowe bo wiem, że i tak na wszytskie nie pojde. Chciałabym zabrać małą raz na spróbowanie :D zastanawiam sie, czy nie wybrać sie do aquaparku, a wy chodzicie na zwykłe baseny? i czy zakładacie dzieciom te pieluszki do wody? sprawdzają sie?
 
My tez chodzimy na zajecia grupowe. W wodzie jestesmy okolo godziny, z czego zajecia trwaja okolo 45 minut. Po wyjsciu z wody oplukuje nas z chloru i szykuje mala do wyjscia. Gdy mloda i maz sa gotowi wychodza przed przebieralnie i czekaja na mnie. Takze mala ma czas na ochloniecie dosuszenie sie.
Z tego co slyszalam, to te pieluchy szybko nasiakaja woda i dzieciom jest niewygodnie. Ile w tym prawdy nie wiem, bo od paczatku uzywalismy takich kapielowek z wkladka:tak: Jestem zadowolona.
My juz dzis zaliczylysmy dwa spacerki. Ugotowalam dla malej dzis zupe ogorkowa z nadzieja, ze zje cos innego niz brokul i kalafior. Niestety moje dziecko ma wybornie wybredne podniebienie:baffled:
 
witam wieczornie,
Maks strzelił sobie drzemkę na placu zabaw i raczej szybko nie uśnie
icon_rolleyes.gif

A mój starszy syn mnie dzis tak wkurzył, że musiałam mu kare na kompa dać bo już głupimi tekstami przechodził dziś samego siebie, do tego na placu zabaw do tych maluchów o siuśkach, cyckach itp walił pioseneczki, fakt śmiały się ale potem chodzą i powtarzają, nic moje prośby i groźby nie dawały
icon_cool.gif
No i w końcu jednemu rówieśnikowi, z którym się nie lubi powiedzial, że z niego debil i dostał bana na komputer
icon_rolleyes.gif
Bo mógł innych słów użyć, zauważyłam, że coraz więcej super zwrotów ze szkoły przynosi
icon_rolleyes.gif
 
Witam wszytkich :)
Ropucha z całego serca współczuję, mojego dziadka też dziś pogotowie zabrało i zaraz ma mieć operację...:-(
Ksad my też w zeszłym tyg. zaliczyliśmy wizytę u neurologa i Kacper rozwija się bardzo dobrze ale do ukończenia roku co 2-3 tyg. mamy chodzić do rehabilitantki żeby rzuciła na niego okiem
Joasia gratuluję samych 5!!::-)
My na basenie byliśmy tylko raz i nie na zajęciach a sami małemu się bardzo ale to bardzo podobało już nie mogę się doczekać upałów bo obok mnie jest duży odkryty basen :-)
Gaja oj świetnie Cię rozumiem mój brat teraz chodzi do zerówki w szkole i jest tragedia on od zawsze był dzieckiem trudnym (mały rozrabiaka) ale teraz jak wszedł w nowe towarzystwo to jest masakra czasami aż mi wstyd stać obok niego..:wściekła/y:
A my z dnia na dzień do przodu zaczynamy już coraz ładniej raczkować stajemy przy czym tylko się da i dziś nauczyliśmy się mówić MAMA bo na razie non stop było tylko tata tata :)
 
Oj! Wspaniała ta pogoda!
Gaja rozumiem Cię. Moja Oliwia ma dopiero 3 lata a ostatnio jej ulubione słowo to "kulwa" . I nawet nie wiem kiedy to załapała bo my staramy się nie przeklinać przy dzieciach. Ale zawsze tak mówi żeby zrobić nam na złość. Oststnio słyszałam jak wieczorem modliła się z babcią i mówi "przepraszma Boziu że mówiłam kulwa". Więc bardzo dobrze zdaje sobie sprawę że tak mówić nie można.
Pozdrawiam!
 
reklama
Hejka kochane...
mam nadzieję że mnie pamiętacie ostatnio trochę mnie tu mało niestety :-( czasami trochę poczytam a na pisanie to już czasu brak... u nas Wiktor chory ma całe gardło zapaskudzone i niestety nie obyło się bez antybiotyku... a ja dalej siedzę w domu i już nawet przestałam szukac pracy i mam zamiar rozkręcić coś swojego zobaczymy co z tego wyjdzie :-) 3majcie kciuki bo konkurencja jest duża niestety :-(

Ściskam Was wszystkie mocno i przesyłam buziaki dla maluszków
 
Do góry