Hausfrau
Fanka BB :)
Słuchajcie ja na serio zaczynam mieć komplesy jak czytam Wasze posty.
Max nadal nie siedzi. To znaczy jak go posadzę to siedzi ale po chwili wywala się na boki. Sam nie umie podnieść do siedzenia.
Co do kontaktu to on na nic jeszcze specjalnie nie reaguje. Nie powtarza żadnego słowa. Jak widzi mnie albo Małża to owszem, uśmiecha się ale nie mówi na nas nic.
Tylko czasami jak bardzo mu źle to woła "MAMAMA".
Kosi łapki? Dla Maxa to jeszcze kosmos...
Na czworakach stać też jeszcze nie umie... tylko się w kółko na rękach obraca.
W ogóle to z Waszych postów mam wrażenie, że Wasze pociechy to już wszystko rozumieją i współpracują z Wami (chyba wiecie co mam na myśli) a ja mam wrażenie, że Max to nadal jest na etapie 5 miesięcy????
A może ja się nim za mało zajmuję? Jak wygląda Wasz dzień z dzieciakami? Ile godzin dziennie w sumie spędzacie na indywidualnej zabawie z nimi np. właśnie na kosi łapki i takie tam?
Max nadal nie siedzi. To znaczy jak go posadzę to siedzi ale po chwili wywala się na boki. Sam nie umie podnieść do siedzenia.
Co do kontaktu to on na nic jeszcze specjalnie nie reaguje. Nie powtarza żadnego słowa. Jak widzi mnie albo Małża to owszem, uśmiecha się ale nie mówi na nas nic.
Tylko czasami jak bardzo mu źle to woła "MAMAMA".
Kosi łapki? Dla Maxa to jeszcze kosmos...
Na czworakach stać też jeszcze nie umie... tylko się w kółko na rękach obraca.
W ogóle to z Waszych postów mam wrażenie, że Wasze pociechy to już wszystko rozumieją i współpracują z Wami (chyba wiecie co mam na myśli) a ja mam wrażenie, że Max to nadal jest na etapie 5 miesięcy????
A może ja się nim za mało zajmuję? Jak wygląda Wasz dzień z dzieciakami? Ile godzin dziennie w sumie spędzacie na indywidualnej zabawie z nimi np. właśnie na kosi łapki i takie tam?