reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Słuchajcie ja na serio zaczynam mieć komplesy jak czytam Wasze posty.

Max nadal nie siedzi. To znaczy jak go posadzę to siedzi ale po chwili wywala się na boki. Sam nie umie podnieść do siedzenia.

Co do kontaktu to on na nic jeszcze specjalnie nie reaguje. Nie powtarza żadnego słowa. Jak widzi mnie albo Małża to owszem, uśmiecha się ale nie mówi na nas nic.

Tylko czasami jak bardzo mu źle to woła "MAMAMA".

Kosi łapki? Dla Maxa to jeszcze kosmos... :baffled:

Na czworakach stać też jeszcze nie umie... tylko się w kółko na rękach obraca.

W ogóle to z Waszych postów mam wrażenie, że Wasze pociechy to już wszystko rozumieją i współpracują z Wami (chyba wiecie co mam na myśli) a ja mam wrażenie, że Max to nadal jest na etapie 5 miesięcy????

A może ja się nim za mało zajmuję? Jak wygląda Wasz dzień z dzieciakami? Ile godzin dziennie w sumie spędzacie na indywidualnej zabawie z nimi np. właśnie na kosi łapki i takie tam?
 
reklama
Przyszla mamo ja robie kompot jablkowy, malej najlepiej smakuje. Potem na okolo 100-120 ml kompotu daje lyzeczke maki ziemniaczanej. Oczywiscie rozrabiam w odrobinie zimnej wody.
Beniaminko witam w klubie. Chyba tak juz maja dzieciaczki karmione piersia, ze nie specjalnie im smakuje cos innego. A jak u Was z alergia? Jesz juz mleczne produkty? Ja pozwalam sobie raz na jakis czas na kawke z mlekiem albo plasterek sera zoltego na sniadanie:-D:-D:-D.
 
Słuchajcie ja na serio zaczynam mieć komplesy jak czytam Wasze posty.

Max nadal nie siedzi. To znaczy jak go posadzę to siedzi ale po chwili wywala się na boki. Sam nie umie podnieść do siedzenia.

Co do kontaktu to on na nic jeszcze specjalnie nie reaguje. Nie powtarza żadnego słowa. Jak widzi mnie albo Małża to owszem, uśmiecha się ale nie mówi na nas nic.

Tylko czasami jak bardzo mu źle to woła "MAMAMA".

Kosi łapki? Dla Maxa to jeszcze kosmos... :baffled:

Na czworakach stać też jeszcze nie umie... tylko się w kółko na rękach obraca.

W ogóle to z Waszych postów mam wrażenie, że Wasze pociechy to już wszystko rozumieją i współpracują z Wami (chyba wiecie co mam na myśli) a ja mam wrażenie, że Max to nadal jest na etapie 5 miesięcy????

A może ja się nim za mało zajmuję? Jak wygląda Wasz dzień z dzieciakami? Ile godzin dziennie w sumie spędzacie na indywidualnej zabawie z nimi np. właśnie na kosi łapki i takie tam?
Haustfrau - luzik.. Dzieciaki wrzesniowe sa wyjątkowe i dlatego tak szybko wykonują większość czynności.. Tu masz dane ze strony dla pediatrów:
Rozwój psychoruchowy dziecka w 7 miesiącu życia


Obserwacja dziecka leżącego na plecach:

  • położone na plecach bawi się własnymi nogami, okresowo wkłada stópki do ust,
  • swobodnie przewraca się z pleców na brzuch, wykorzystując „mechanizm śruby” między miednicą a obręczą kończyn górnych.
Obserwacja dziecka leżącego na brzuchu:

  • leżąc na brzuchu sprawnie wyciąga ręce do położonych zabawek wykorzystując podpór na trzech punktach (udo-udo-przedramię),
  • swobodnie przewraca się z brzucha na plecy.
Badanie:

  • trzymane pod paszki przykuca i odpycha się od powierzchni, dzięki wyprostowi w stawach kolanowych, biodrowych, skokowych – sprężynuje,
  • posadzone siedzi przez chwilę samodzielnie,
  • potrafi precyzyjnie uchwycić dwa przedmioty jednocześnie dwoma rękami,
  • potrafi obracać przedmiot trzymany w obu rękach przyglądając mu się,
  • potrafi przekładać przedmiot z ręki do ręki,
  • zaczyna myśleć „abstrakcyjnie” (śledzi upadający przedmiot, mimo że zwykle traci go na chwilę z oczu),
  • potrafi bawić się w pierwsze „społeczne” zabawy – „ a kuku”,
  • pojawiają się pierwsze zachowania lękowe wobec obcych ludzi i nieznanych sytuacji,
  • stwierdza się szybki rozwój mowy „opowiada często i chętnie”, zmienia głośność i wysokość dźwięków, powstałe przez przypadek wyrazy np. mama, dada, tata są zbiegiem okoliczność, nie mają określonego sensu


Rozwój psychoruchowy dziecka w 10 miesiącu życia


Obserwacja i badanie:

  • niemowlę co raz częściej podnosi swoje ciało z podłoża i opiera się tylko na dłoniach i kolanach, często kołysze się w tył i w przód przenosząc ciężar ciała (warunki niezbędne do raczkowania),
  • niemowlę potrafi samodzielnie podnieś się z położenia na brzuszku do siedzenia, wykorzystuje przy tym obrót tułowia między biodrami i barkami,
  • dziecko potrafi samodzielnie usiąść,
  • siedzi stabilnie z wyprostowanymi plecami i prostymi nogami, palce u stóp w lekkim zgięciu podeszwowym,
  • w pozycji siedzącej dziecko potrafi się bawić długi czas nie tracąc równowagi,
  • z pozycji „czworaczej” potrafi wstać podciągając się na meblach,
  • trzymając się mebli lub innych przedmiotów potrafi stać samodzielnie minimum pół minuty,
  • stojąc opiera całe stopy na podłożu (nie stoi na końcach palców !),
  • bawiąc się potrafi unosić małe przedmioty używając kciuka i palca wskazującego „chwyt pensetowy”,
  • w zabawie koordynuje współdziałanie obu rąk, np. potrafi uderzać o siebie dwoma klockami,
  • potrafi rzucać trzymanymi w ręku przedmiotami,
  • dzięki koordynacji dłoni potrafi „jeść samodzielnie”, np. wkłada do ust fipsy kukurydziane - interesuje się szczegółami na przedmiotach, np. pokazuje oczy lalki (niebezpieczeństwo – dziurki w kontaktach !),
  • chętnie naśladuje gesty: „pa-pa”, „tu sroczka kaszkę ważyła”, „mam takie duże kłopoty”, „jaki jesteś duży”, „kosi kosi łapki”,
  • cieszy się z aprobaty innych,
  • wydaje dźwięki układające się w „dialogi” z opiekunem,
  • zaczyna rozumieć mowę, np. odwraca się w stronę ojca po pytaniu „gdzie jest tata ?” lub pokazuje palcem lampę po pytaniu „gdzie jest światło ?”
 
Słuchajcie ja na serio zaczynam mieć komplesy jak czytam Wasze posty.

Max nadal nie siedzi. To znaczy jak go posadzę to siedzi ale po chwili wywala się na boki. Sam nie umie podnieść do siedzenia.

Co do kontaktu to on na nic jeszcze specjalnie nie reaguje. Nie powtarza żadnego słowa. Jak widzi mnie albo Małża to owszem, uśmiecha się ale nie mówi na nas nic.

Tylko czasami jak bardzo mu źle to woła "MAMAMA".

Kosi łapki? Dla Maxa to jeszcze kosmos... :baffled:

Na czworakach stać też jeszcze nie umie... tylko się w kółko na rękach obraca.

W ogóle to z Waszych postów mam wrażenie, że Wasze pociechy to już wszystko rozumieją i współpracują z Wami (chyba wiecie co mam na myśli) a ja mam wrażenie, że Max to nadal jest na etapie 5 miesięcy????

A może ja się nim za mało zajmuję? Jak wygląda Wasz dzień z dzieciakami? Ile godzin dziennie w sumie spędzacie na indywidualnej zabawie z nimi np. właśnie na kosi łapki i takie tam?


absolutnie nie masz powodow do zmartwien, zadnych. nie mozesz czuc sie zakompleksiona, musisz byc DUMNA ze swojego dziecka i z siebie jako matki;-)
wiem ,ze przy pierwszym dziecku porownuje sie czesto wlasne dziecko z innym dziecmi, nie ma sie tej pewnosci co jest proawidlowe a co nie etc. daj na luz;-)
8msc dziecko ma wg ciebie ma juz mowic, robic papa, stac na nogach to co bedzie robilo w wieku 10msc, 15msc, 18msc....czytac homera:-D:szok:moze jeszcze najlepiej w orginale:-p

niektore dzieci, ktore bardzo szybko rozwijaja sie motorycznie moga pozniej zaczac mowic, czasami dziecko nie siedzi do 8 m.zycia a wieku 11 msc zaczyna chodzic itd itp mozna tu mnozyc million przykladow roznego rozwoju dziecka, a wiadomo kazda mama lubi sie troche przechwalac, podkolorowac swoje dziecko i jego umiejetnosci:-pi ok.
dla mamy dziekco mzoe juz mowic 5 slow a dla kogos innego bedzie to tylko krzyk i niezozumialy belkocik czy gaworzenie:tak:

dac na luz i cieszyc sie macierzynstwem i dzieckiem, ktorego rozwoj jest fenomenalny czy to bedzie to dynamiczny czy spokojny ;-)

najwazniejsze by dziecko bylo zdrowe i pogodne a jego mama naj-dumniejsza i szczesliwsza na swiecie!
 
Ostatnia edycja:
Hej!!!
Dziś bylyśmy u lekarza i ta stwierdziła że rana "jest całkiem ładna". No i jesteśmy po "trzydniówce". Mała dostała takiej wysypki że myślałam że to jednak nie trzydniówka tylko różyczka. Ale lekarka potwierdziła trzydniówkę.
Hausfrau nie powinnaś mieć żadnych kompleksów. Iga potrafi już robić dużo więce rzeczy niż starsza córka w jej wieku mimo iż starszej poświęcałam więcej czasu na zabawę. Nie ma się co martwić.
Beniaminka mojej Iguni też cycuś najlepiej smakuje. Z posiłków stałych je tylko obiadek. Pod warunkiem że jest to rosołek z ryżem i z miksowaną marchewą i piersią z kuraka. Ewentualnie może jeszcze być być zupka jarzynowa na rosołku :). Nie lubi natomiast żadnych słoiczków.
 
Anja i amen :tak: Dokładnie tak, jak napisałaś i to co Tosia przytoczyła, przeciez to szok jakie nasze niektore dzieciaki szybkie, robia to co 10 miesieczne niemowleta :szok::cool2::-)
Mb1, ja tak jak Ty , robie juz sobie małe odstępstwa od diety, a nie raz nawet wieksze i zdaje sie...nic sie nie dzieje, powoli i wrocimy do nabialu , a naszym malutkim juz nic nie bedzie :)

Gosiunia, to widzę u nas podobnie. Wlasciwie to tylko obiadek zjada dobrze i deser owoce. Z obiadkow najlepiej moj gotowany podobnie ja twoj lub jak ja w pracy to ze sloiczka daje babcia obiadek byle am byl zielony groszek i marchewka , bo slodkie :) I ciesze się, ze Iguni tak ladnie się goi. I trzydniówkę już zaliczyliście, dzielna malucha!!! :)
 
Ostatnia edycja:
ja dlatego się nie przejmuję rozwojem motorycznym Maksa :) Chłopak ma czas :) Pamiętam Miłosza siedzieć nie umiał ani nic a jego rówieśnica raczkowała, wstawała itp ale on szybciej mówił więc jakby szale sie wyrównywały :) Teraz to już w ogóle staram się nie porównywać bo po co się niepotrzebnie sresować
 
Hausfrau,z tym "mamamama" jakbym widziała swoją Lenkę, tylko gdy jej bardzo żle , zawoła swoją rodzicielkę:-pA tak na poważnie ,nie masz się czym przejmować, tym bardziej,że dzieciaki potrafią zaskoczyć nas z dnia na dzień. Dziś zaczepiła mnie mama rówiśniczkki małej i na dzień dobry opowiedziała jak to jej mała ślicznie chodzi. Rozumiem jej radość , ale mało nie wyskoczyła z butów gdy mi o tym mówiła, ani "co słychać?" ani "jak mała ?"tylko od razu z takim newsem.:-):-) Tosia i Anja mają świętą rację i tego się trzymajmy.

Gosiunia, cieszę się, że z Igunią lepiej. Lena też mi napędziła stracha.Zostawiłąm ją na moment na dywanie i ta chwilka wystarczyła, by mała ściągnęła laptopa z biurka, pociągając za kabel od zasilacza.Robi się na prawdę niebezpiecznie.Małe terrorystki:wściekła/y:.

Przyszla mamo, kisielek robię z pól buteleczki soczku, kilku łyżek wody i dużej łyżeczki mąki ziemniaczanej. Pychotka;-)

Mamuśkom, które nie próbowały jeszcze kaszek babydream , polecam tą z herbatnikami. Po prostu miodzio.Kosztuje chyba 5.49 i jest na prawdę atrakcyjna w smaku dla maluszka:-)

Poza tym w Rossmannie jest fajna promocja na PAMPERSY.Kupujesz dwie paczki jumbo packów za 89,99(cena jednej to 54,99) i szczoteczkę do ząbków Oral-B bierzesz z pólki za 1 gr.:-)

No i w biedronie są bodziaki na krótki rękawek 3-pak za 14.99 zł:tak:

Malgoś,ostatnio miałaś nawet przyjemność płacić mi za zakupy:cool2:

Uciekam do łóżka , bo jestem zmęczona jak koń po westernie:shocked2:
Dobranoc
 
hej:) hausfrau niczym sie nie martw! dziewczyny juz sporo napisaly i tego sie trzymaj..ciesz sie dzieckiem i tym ze jest zdrowy! reszta sama przyjdzie:) moj co prawda siedzi ale jest tak leniwy ze jak przechyli na bok to krzyczy i musze go poprawic bo sam nie wpadnie na to hehe..

Gosiunia super ze malutka dobrzeje:)

Ania86 to juz wiem gdzie pracujesz:) ale nie pamietam jak wygladasz:((( gdybym wiedziala ze to Ty to bym zagadala..a jak bede znowu u Ciebie w drogerii to prosze mnie zaczepic:p hehe...
 
reklama
witam wieczorowo!

ja juz pisalam, ze Filip to leniuszek:)po przeczytaniu tego co Tosia napisala, wychodzi, ze robi niektore rzezcy 10 miesiecznego dziecka, a nie wszytko tego 7 miesiecznego..ale ja sie specjalnie staram nie przejmowac!jakbym nie sprawdzala w necie lub na bb, to nie wpadlabym na pomysl, ze cos jest nie tak!fajnie sie zmienia z dnia na dzien,mamy swoje male sukcesy i oto chodzi!dla mnie i tak jest najlepszy!:)i do niedawna mama tez bylow zlosci, a teraz tak fajnie szepcze;)ale chyba wciaz nieswiadomie;)
 
Do góry